Hmm... Szczerze to nie wiem, ja nigdy takiego problemu nie miałem ;P Jak czytam dobrą książkę to wręcz przeciwnie - nie dam rady zasnąć, nawet jak chce. Staraj się czytać wtedy, kiedy jesteś na maxa wypoczęty - innej rady nie widzę.
Hmm... Szczerze to nie wiem, ja nigdy takiego problemu nie miałem ;P Jak czytam dobrą książkę to wręcz przeciwnie - nie dam rady zasnąć, nawet jak chce. Staraj się czytać wtedy, kiedy jesteś na maxa wypoczęty - innej rady nie widzę.
No bardzo chcialbym przeczytac jakas ksiazke o mafii. (Wracajac jeszcze do tego ojca chrzestnego. To, ze napisalem, ze mi sie nudzil nie znaczy, ze mi sie nie podobal :) Najlepiej o yakuzie, ale tak szukalem ksiazek o yakuzie i znalazlem tylko jedna, ktora okazala sie strasznym shitem, wiec przeczytam prawdopodobnie Gomorre. Czytal ktos z was?
Jako stały czytelnik książek fantasy, science-fiction, horrorów, thrillerów, sensacji i kryminałów muszę powiedzieć, że z przyjemnością chciałbym podzielić się jedną z moich zdobyczy. Jest to pierwszy tom zbioru opowiadań Andrzeja Tuchorskiego pt. "Rezydent Wieży", które opisują przygody tytułowego maga z wieży Irrum.
Dostępna jest jako nagroda w konkursie na moim blogu. Linki są w moim podpisie, a dla leniwych, którym nie chce się dalej czytać wrzucam link tutaj.
A w dalszej części posta zapytam, co sądzicie o "Grze o Tron"? Nie wertowałem wszystkich stron tego tematu, mam przeczucie, że jednak ktoś wątek genialnej "Pieśni Lodu i Ognia" poruszył, ale zapytam raz jeszcze w razie czego :)
dzisiaj skończyłem Pitera z uniwersum Metro 2033, strasznie długo mi się zeszło :P
książka jest bardzo fajna, ciągle się coś dzieje, na maxa rozkręca się pod sam koniec, co jeszcze... czyta się dobrze, ogólnie polecam jeśli ktoś lubi te klimaty (w tym wypadku życie w metrze w Sankt Petersburgu po wojnie nuklearnej) :)
A co konkretnie?Cytuj:
aż skończę czytać Agatę Christie
Przy okazji, powie mi ktoś coś więcej o "narrenturm" ASa? Uwielbiam jego styl w Wieśku i nie wiem, czy brać się za narrenturm.
....ale najpierw! :) Licealna powtórka z Krzyżaków. Się w gimnazjum nie chciało czytać, to teraz cierp człowieku cierp. Ale muszę powiedzieć, że mnie - osobę, która lubuje w fantasy Krzyżacy(przynajmniej I tom) naprawdę zaciekawili i mogę powiedzieć, że się zaczytałem. Nie pasuje mi jednak pare momentów, ale to mogę puścić mimo uszu :)
Obecnie "Pieśń Lodu i Ognia" składa się z 5 części - niektóre są podzielone i w efekcie mamy 7 wydanych książek. Całkiem niedawno ukazał się "Taniec ze Smokami" - część pierwsza. Cykl nie jest jeszcze skończony, autor ogłosił, że pojawią się jeszcze w sumie 3 książki. O tej sadze słyszałem same dobre opinie i właśnie na ferie zimowe planuję się za nią zabrać :P
Akutalnie "Przyjdz i Zgiń", a potem jeszcze "Tajemnica bladego konia"
Bardzo polecam.
Jest napisany w podobny sposób jak Wiedźmin, generalnie to mistrzowskie połączenie historii, elementów przez ASa wymyślonych i fantasy.
Anyway, jeżeli będą Cię nudziły wątki polityczne, jakimi przeplatana jest ksiażka, to można je czytać bardzo pobieżnie.
I tak potem wszystko się okaże w lekturze losów Reinmara von Bielau :)
Jeśli chodzi o motywy mafijne to polecam "Ostatni Don" i "Omerta" również Maria Puzo. Osobiście stawiam Ostatniego Dona co najmniej na równi z Ojcem Chrzestnym, jeśli nie wyżej.
#down
Być może, ale czego spodziewać się po takich książkach gdzie mafioso są ukazani jako romantyczni bohaterowie, dla których zysk jest wartością drugorzędną, a naprawienie krzywd wyrządzonych przez rząd to priorytet?
cześć, szukam książki (w miarę krótkiej), z której mogę wysunąć jakieś refleksje pedagogiczne, coś np. o wychowaniu, nauczaniu lub cokolwiek wiążę się z pedagogiką.
Przedwczoraj skończyłem czytać Mechaniczną Pomarańczę, i powiem, że ta lektura wiele we mnie zmieniła.
Film oglądałem z pół roku temu, od tamtego czasu uznawałem go za arcydzieło. Po przeczytaniu książki nigdy więcej bym go nie obejrzał.
Fakt, że cała akcja i fabuła jest przedstawiona dobrze i ładnie. Odnoszę jednak wrażenie, że Kubrick albo nie przeczytał nigdy tej książki, albo nie zrozumiał jej do końca.
Film pozbawiony jest całkowicie ostatniego, moim zdaniem najważniejszego, rozdziału, który jest swego rodzaju podsumowaniem i morałem.
Książka traktuje głównie o wolności, młodości i dorastaniu.
Film traktuje o nastolatku, złodzieju, który zostaje poddany takiemu eksperymentowi, że widzom staje się go żal.
Po lekturze książki nie jestem w stanie ocenić filmu pozytywnie...
Hmm, to, jak odebrałem film, napisałem dopiero po przeczytaniu książki, może to kwestia kontrastu.
Nie zastanawiam się o czym był film po jego obejrzeniu. Rzadko w ogóle filmy oglądam.
Przeczytaj ksiażkę, warto. Jest lepsza.
I ma niesamowite zabiegi lingwistyczne. (mieszanka polskiego z przed 30 lat, aktualnego, masa zapożyczeń rosyjskich, trochę angielskich)
Anyway, zastanawia mnie, co trzeba zrobi głównemu bohaterowi, który przecież jest strasznym skurwysynem, żeby widzom było go żal.