Kansu napisał
no oczywiscie tak jest, bo pracodawcy nie zależy żeby zatrudnić odpowiednią liczbę osób na weekend, taniej mieć mniej pracowników na sklepie
dodaj do tego ze masz kredyt jakies dzieciaki i co miesiac na 0 okolo jestes po takim losowym kredycie, nie mozesz za bardzo miec przestoju bo uwaga polacy nie mają oszczędności
ciezej ci pewnie tyrke zmienicz
w pracy sellasz część swojego cennego życia za wykonaną pracę u pracodawcy, na zasadach jakie se wynegocjujecie, ale do nich sie tycza tez warunki pracy i jezeli pracodawca ignoruje oblozenie sklepu i zapierdala cie w ten 1 dzien robota 200% to nie jest częścią umowy, dla prywaciarza nie warto poświęcać zdrowia tylko jak robisz na siebie
dla jednego rabina z drugiej strony pasuje praca w niedziele bo mozna dorobic, ale w samym srodowisku sa podzialy co do tej kwestii
i ci ludzie mają prawo narzekać jak każdy na swoją robotę i może lubią pracować na kasie i chcą poprawić swój żywot w robocie, a nie ją zmieniać
no spoko, ale już ustaliliśmy, że konieczność utrzymywania potomstwa nie spada na nikogo z nieba, tak samo jak kredyt
nie rozumiem, dlaczego ktoś ma ponosić konsekwencje w postaci zakazu pracy, bo ktoś inny się zakredytował pod korek a nie chce mu się pracować w niedzielę?
sam nigdy nie pracowałem w handlu, ale dawno temu będąc na studiach znałem takie osoby, które w ten sposób dorabiały w weekendy, żeby się utrzymać
ja np. się utrzymywałem ze stypendium i dawania korepetycji, no i nie powiem, gdyby hipotetycznie ktoś mi odebrał możliwość dorobienia tych 3 stówek w weekendy, to nie byłoby fajnie
a wy cały czas stawiacie jakieś mityczne jedzenie rosołu ponad sytuację takich osób, podczas gdy tym grażynom nie dzieje się realnie żadna krzywda, jeżeli robią 40h w tygodniu jak każdy, i czasem jest to niedziela
ktoś uczciwie pracuje, kiedy może, i żyje za tyle ile ma, ale nagle mu się tę możliwość odbiera, bo ktoś inny sobie nabrał kredycików i mu nie pasowało że w jego branży czasem trzeba było pracować w niedzielę
no wytłumacz mi, dlaczego potrzeby pani grażynki z biedronki są ważniejsze od andrzeja studenta czegoś tam? bo nie mogę tego pojąć
Zakładki