Sonka napisał
No dobra, ale on temat australii dawno skończył,
No i w porządku, ale czy to znaczy że inni nie mogą sobie kontynuować wątku? Odpisałem mu raz i liczyłem na kontynuację polemiki, ale skoro kolega cowboy nie ma już nic do dodania, to nie ma problemu - jego prawo. Czy ja go taguję, cytuję albo wywołuję do tablicy? Nie, od
tego posta nie dostał ode mnie ŻADNYCH powiadomień. Tak że zupełnie nie rozumiem, o co panu chodzi. W temacie są też inne osoby - czy to, że chwilowo nie ma tu cowboya, automatycznie powoduje, że nikt już nie może pisać o Australii? A może zamiast tylko czynić ludziom zarzuty, że rozmawiają w ramach tematu, to sam by pan coś do niego wniósł? Co pan na to?
jak wszyscy widzą masz na tyle dużo wolnego czasu, żeby sprawdzać w wikipedii każde pierdnięcie komboja to zwal gruche, przybij sobie piątke w lustrze i daj już na luz z tym. Stajesz się nudny jak xiban albo inny wajlandur czy master
Zarzuty o "sprawdzanie wikipedii" to już jakaś wyższa aberracja. Nie będę przypominał, kto w tym temacie spędził tego czasu najwięcej, bo w sumie nie o to chodzi. Wytykanie komuś, że stara się pisać merytorycznie i popierać źródłami w dyskusji na forum, tak jakby to było jakąś ujmą, to zupełne pomylenie pojęć.
Najpierw mi pan zarzuca rzekomy trolling i dopierdalanie(?) a teraz, że piszę ne temat i obiektywnie weryfikuję informacje przytaczane przez drugą stronę.
Zakładki