Tak mi muwil gosc co ma znajomego dokturaCytuj:
Blablabla badania
blablabla odpornosc stadna
Blablabla statystyki
Blablabla szczepionki
Blablabla normalnosc
Edit
Prawie bym zapomnial
Cytuj:
szury
Marcin rola
Wersja do druku
Uwaga od wczoraj pierwszy raz od pandemi mam jakieś "przeziębienie" Trochę dziwne jak na te porę roku :kappa Na razie drugi dzień jest mokry katar, zmęczenie i lekka ciężkość na gardle i płucach. Oczywiście pracuję normalnie i nie nosze maseczki jak pan bug przykazał. Będę imformował co będzie dalej :kekw
Przecież podał ci sensowne argumenty, że nie-czytanie etykiet skraca czas spędzony w sklepie, z tego co pamiętam nie wspomniał, że jest KATEGORYCZNY zakaz czytania etykiet tylko zalecenie aby jak najszybciej opuścić sklep. Po drugie dane z Australii jasno pokazują, że tamtejsze zalecenia oraz restrykcje zdały egzamin bardziej niż nasze polskie więc daje to dozę pewności , że były słuszne. A nagle tibiarz69 z polski mówi, że nie i chuj, bo przeczytał na interii, że wirus nie przenosi się przez przedmioty i australia jest chujowa. No kurwa rzeczywiście.
zakaz kupowania batonów też skróci czas spędzony w sklepie, ale szanujmy sie troche xD
Jest różnica gdy idziesz z listą zakupów, pakujesz tylko to co aktualnie potrzebujesz i wychodzisz, niż bezcelowe szwendanie między półkami i czytanie wszelkich etykiet. Ale załóżmy jak to australijczyk77 napisał, że ktoś jest alergikiem to też do kurwy nędzy może kupować produkty które zna i wie, że mu nie szkodzą. Myślę, że po prostu komboj poszedł po rozum do głowy i przestał kopać się z koniem77 dla własnego spokoju.
ale australijczyk77 nie chce robić nikomu na złość i chodzić 5h po sklepie czytając każdą etykietę, tylko robić normalnie zakupy i czasem sie wtedy zdarzy ze se zerkniesz na skład
ty a to wgle skrocilo ten czas pobytu w sklepie? bo wydaje mi sie ze jak ktos sprawdza etykiety to ma do tego jakis powod i teraz wyszukiwanie produktu na telefonie zeby znalesc sklad trwa troche dluzej niz po prostu podniesienie go z polki
mmm ale bym sobie tak posprawdzal etykiety 3h o niczym innym nie marze jak tak wpierdolic sie do sklepu i chodzic w kolko bez celu
sprawdzanie składu produktów to jest hobby milionów polaków
To nie są argumenty, tylko argument i wcale nie sensowny. Komentowałem go co najmniej kilkakrotnie i posty te pozostały bez odpowiedzi (nie licząc wycieczek osobistych).
---
No to sprawdźmy.
Kurwa, rzeczywiście.
---
Nie ma tutaj chyba jednej osoby, która by uważała, że polskie restrykcje miały jakikolwiek sens, więc nie wiem po co o tym wspominasz. Ale podejrzewam, że są na świecie kraje, które mogły "poradzić sobie" gorzej niż Polska. Czy to znaczy, że jego mieszkańcy też nie mogą negować nawet niektórych polskich restrykcji? Bo tak sformułowaliście ten "argument" (w Australii jest dużo lepiej niż u nas, więc na pewno wiedzą co robią i podejmują wyłącznie dobre i logiczne decyzje).
Przypominam jeszcze raz - rozmawiamy o jednej konkretnej restrykcji, a nie całym ich zbiorze.
---
> naukowe stanowisko podparte badaniami
> hehe "przeczytał na interii"
Czyli jesteś szurem, który ignoruje naukę? Rozumiem. Ciekawe tylko co na to pan @cowboy ; podobno największy jej orędownik? Napisze coś o szurowskiej gadce pana Sonki, czy można już przerabiać jego mema ze śpiącym Murzynem? :hmm
---
Nikt tak nie pisał. Nie wiem dlaczego obaj macie problem ze zrozumieniem, że rozmawiamy o konkretnym zakazie.
Obaj, tzn. ty i cowboy, pozujecie tutaj na jakiś głos rozsądku, tych racjonalnych, oświeconych i z naukowym podejściem, ale w takich właśnie chwilach maska szybciutko opada, bo obaj jesteście niezdolni do normalnej wymiany argumentów i po dwóch postach zaczynacie bez powodu atakować dyskutanta wysrywami niezwiązanymi z tematem.
To jest tylko kolejny przykład. Profesorek ci napisał zupełnie normalnego posta, odpowiedział argumentem na argument. A ty od razu sprowadziłeś rozmowę na wycieczki osobiste. No typowy szur, brak argumentów, ale będzie uparcie trwał przy swoim zdaniu i obrażał innych.
Dalej jesteś tak przyjebany, że chuj XD Ale spokojnie wszystko ci wyjaśnimy, żebyś mógł spokojnie zasnąć.
Bo ty tak mówisz? Aha.Cytuj:
To nie są argumenty, tylko argument i wcale nie sensowny.
Cytuj:
No to sprawdźmy.
Nawet kurwa zacytowałeś ten fragment "z tego co pamiętam" myślisz durniu, że nie mam co robić tylko uczyć się każdego posta na pamięć?Cytuj:
z tego co pamiętam
Cały zbiór składa się z małych konkretnych restrykcji, ktoś mądrzejszy od ciebie wymyślił, że im mniej czasu spędzisz w sklepie na wykonywanie zbędnych czynności tym lepiej i to SIĘ SPRAWDZIŁO!Cytuj:
Rozmawiamy o jednej konkretnej restrykcji, a nie całym ich zbiorze.
Powiedz mistrzu gdzie wyczytałeś o transmisji wirusa? Myślisz, że nie można zarazić się przez przedmioty? Spróbuj pobawić się jakimś przedmiotem którego używał zakażony i wsadź potem paluchy do mordy, podłub w nosie albo natrzyj oko.Cytuj:
Czyli jesteś szurem, który ignoruje naukę? Rozumiem.
Jak na razie to ty masz z tym problem.Cytuj:
Nikt tak nie pisał. Nie wiem dlaczego obaj macie problem ze zrozumieniem, że rozmawiamy o konkretnym zakazie.
Szarża młodego szura, coś pięknego.
Nie, bo tak mówię I MAM NA TO ARGUMENT, na który nie potraficie odpowiedzieć i przechodzicie do obrażania dyskutanta za każdym razem, gdy zostanie przytoczony.
Nikt ci nie każe uczyć się postów na pamięć, ale tamten post był sednem całej dyskusji. Rozmawialiśmy o zakazie, a ty wpadasz po 30 stronach dyskusji i piszesz, że cała ta dyskusja była od czapy, bo z tego co pamiętasz, to tylko zaleconko. Czyli nawet nie wiesz, o czym rozmawiamy.
Zbiór się składa z wielu restrykcji i to, że cały zbiór przyniósł pozytywne skutki, to nie znaczy że każda jedna decyzja była trafna. Nie znaczy to też, że nie można podjąć jeszcze lepszych.
Niestedy, nie ma żadnego dowodu, że "się sprawdziło" (ten konkretny zakaz). Tak, jak i nie ma dowodu na to, że pomysłodawca tego zakazu jest mądrzejszy ode mnie, ale nawet gdyby był, to nie powoduje automatycznie, że w każdej sprawie ma rację, a ja jej nie mam. To jest argumentacja niemerytoryczna oparta na ślepej wierze w jakiś bliżej nieokreślony autorytet.
Torgowy szur wyjaśnia naukowców, coś pięknego :kekw były postowane źrudełka i cytaty pzdr
Bynajmniej. Ja cały czas piszę o tym konkretnym zakazie i w każdym poście muszę o tym przypominać, bo wy piszecie o wszystkim, tylko nie o tym.
Kurwa ja kazdy nowy produkt przed kupieniem biore do reki skład bo na Polske robia najtansze gówno i na prawde ciezko jest cos znalezc bez oleju palmowego, syropu glukozowego i paru wypełniaczy
No ale jak ktoś od 30 lat je tylko pakowany chleb cymes, parówki babuni 1k paczka, margaryne, bryle i kurczaka z biedry to tego nie pojmie
o chuj:kekw
https://streamable.com/9856o5