Przeciez pfizer to recydywista co chodzi o wyplacanie grubych miliardow w odszkodowaniach xD
Wersja do druku
Przeciez pfizer to recydywista co chodzi o wyplacanie grubych miliardow w odszkodowaniach xD
no ale napisałeś że nie ponoszą odpowiedzialności a jednak ponoszą xD proces wygląda mniej więcej tak
lek dopuszczony do obrotu > ludzie biorom > występuje działanie nieopisane w ulotce/zatajaone > sprawa trafia do sądu > jak się okaże że to z powodu leku to dostajesz grube odszkodowanie
w przypadku szczepionek:
dopuszczona do obrotu > ludzie biorom > występuje działanie nieopisane w ulotce/zatajaone > sprawa trafia do sądu > jak się okaże że to z powodu szczepionki to dostajeszgrube odszkodowaniechuja w dupie, ewentualnie do państwa lecisz bo jest "gwarantem" :feelsokayman
Czego nie rozumiesz? Masz napisane w ulotce - chuj, jesteśmy chronieni. Nie masz? No to udowodnij, że to nasza wina? Udowodniłeś? Ok, masz tutaj trochę kasy. 99% nie udowodniło powiązania? No sorka, lecimy dalej.
Tak to działa ze wszystkim, a szury odkrywają świat i zdają sobie sprawę, że koncerny farmaceutyczne mogą się wywinąć od odpowiedzialności. Dobre, takie nie za życiowe myślenie.
No tak to działa, co źle napisałem?
Nikt nie może być tego pewny, ale jeśli ktoś powiąże jakieś niepożądane skutki ze szczepionkami, to zapewne dostanie kasiurkę nawet od koncernu, bo to dla nich będzie dobry PR, a takich przypadków będzie kilka (tak samo jak w przypadku wszystkich innych leków, gdzie ktoś dostaje odszkodowanie).
Tak to działa, lepiej dać parę groszy i wyjść na troskliwy koncern niż iść w zaparte. A zwolnienie z odpowiedzialności było tylko i wyłącznie dlatego, że chcieli mieć zabezpieczenie, że jak będzie z jakiegoś powodu, totalny fuckup, to nie pójdą za to do piachu. To był tylko dupochron na bezprecedensową sytuację, a nie potwierdzenie, że chcą nas wszystkich zajebać, a tak to widzą szury i na tym budują swoją argumentację.
Nie ponoszą żadnej odpowiedzialności? To ciekawe dlaczego jest co roku tyle pozwów i firmy płaca miliardowe odszkodowania :hmm ?
Polecam przeczytać całą konwersację, a nie tylko sam początek.
Poza tym powtórzę, bo widzę, że nie chce wam to wsiąknąć - tu nie chodzi nawet o tę odpowiedzialność, a o sposób w jaki ten fakt jest wykorzystywany w argumentacji przez pewne środowiska szursko-antyszczepne. Skupiają się na tym, że w przypadku poważnych powikłań koncern im nie zapłaci, a nie biorą pod uwagę, że każdy lek który biorą, to ryzyko, bo często działania niepożądane są bardzo poważne i występują np. 1 na 100000 (a więc stosunkowo często) i nikt im kurwa nic za to nie da, bo jest ulotka i jesteś ostrzeżony. To tak samo jak w Amercyce bywało, że ktoś dostał odszkodowanie za wsadzenie kota do mikrofalówki - teraz masz info, że kota nie wolno i chuja dostaniesz, a nie odszkodowanie. Co nie zmienia faktu, że jakiś debil znowu kota może tam wsadzić, a właśnie tego pokroju ludzie są tymi najbardziej zagorzałymi antyszczepami i to oni warczą o braku odpowiedzialnośći, w tym samym momencie biorąc od chuja leków kupionych w markecie i popijając je alkoholem.
w takim razie co stoi na przeszkodzie żeby firmy odpowiadały tak samo jak w przypadku leków i po co robić jakieś cyrki ze zwalnianiem z odpowiedzialności, zamiast stosować standardową procedurę jasną dla wszystkich?
ale powikłania to jest naturalna rzecz w przypadku leków i nie ma czegoś takiego jak bezpieczny w 100% lek, jeśli ktoś udowodni że szczepionka powoduje jakieś inne niż te opisane powikłania to wtedy normalnie by był pozew
a ty chyba myślisz że ludzie zaczną dedac na raka po szczepionkach i będą zwolnieni z odpowiedzialności xD
dostalem raka czytajac posty w tym temacie czy decretis jest zwolniony z odpowiedzialnosci?
O nawet farmazon sie obudzil