tibia77 napisał
Przecież te wszystkie irracjonalne zakazy i nakazy to zostały wprowadzone bo była społeczna presja, żeby COŚ zrobić, wywierana przez motłoch, który w panice rzucił się do biedronek po palety makaronu i papieru toaletowego. Teraz wirus się znudził i nie robi już takiego wrażenia. Pierwsza ofiara była tragedią, tysięczna jest już rutyną, wszyscy się przyzwyczaili. Teraz jest presja żeby wszystko otwierać, wznowić kopanie balona, wpuścić motłoch do kin, galerii i na stadiony, bo mu się nudzi w domu, więc zakazy są ściągane, mimo że wirusa jest nieporównywalnie więcej niż było, gdy je wprowadzano. Nie ma w tym jakiejkolwiek logiki, ale to i tak nikomu nie przeszkadza, bo logika jest poza percepcją tłumu. Zresztą, w 99% przypadków również poza percepcją osobistą.