cowboy napisał
no i kolejny logiczny fikol. piszesz to ze swojej perspektywy? czlowieka mieszkajacego w kraju, gdzie przez dlugi czas nalozone byly chyba najsurowsze obostrzenia w calej europie, mimo tego i tak zgnilec sie mocno rozprzestrzenil i mamy sporo przypadkow. w marcu w szpitalach byl zajebisty kociol i nie bylo czym rak umyc, o innych srodkach nie wspomne (tak, wiem to ze swoich sekretnych zrudelek, ale teraz juz nie sa takie sekretne, wystarczy poczytac na necie wpisy pracownikow medycznych z calej polszy z lutego-marca-kwietnia).
moze gdyby nie te srodki to bys pisal to z perspektywy mieszkanca wloch, hiszpanii czy nowego jorku, skad wiesz? az tak wierzysz w nasza potezna sluzbe zdrowia? xD
bo to nie jest tak, ze jakbysmy mieli np 2x wiecej chorych, to za tym poszloby 2x wiecej ofiar. 2x wiecej chorych = mniej osob otrzymuje pomoc = wiecej ofiar, mozna tylko gdybac ile.