to niezła grupa znajomych co nie je pepperoni
Wersja do druku
to niezła grupa znajomych co nie je pepperoni
Ten chujowy wywód ksiwana kładzie to, że w demokracji każdy może tym oligarchą się stać: jest wolny rynek mediów, każdy może sobie założyć gazetę, radio, telewizję i głosić swoje poglądy. Demokracja to jedyny system, który taki stan rzeczy gwarantuje. Natomiast to ludzie, którzy chcą wysyłać swoich przeciwników na szubienicę, są winni temu "infightingowi". Szkoda, że Xivan nie widzi, ze sam w tym uczestniczy.
Ponadto, nie wiem czemu ciągle równasz demokrację z wyborami prezydenckimi. Zgoda, ten prezydencki plebiscyt nie ma zbyt wiele sensu, ale przecież dalej mamy parlament, który działa na innych, lepszych zasadach, i to on sprawuje realną władzę.
jak myślicie ile %%%%%% będzie miał bosak więcej niż w sondażach czy mniej?
janusz korwin bossak ein prozent
o czym pan mówi? :failfish
przecież system wyboru posłów i senatorów jest jeszcze mniej demokratyczny
w przypadku senatu chyba nie muszę tłumaczyć - to samo co wybory prezydenckie tyle że bez wymaganych 50% i drugiej tury (gorzej) oraz z podziałem na okręgi (gorzej)
w przypadku sejmu dochodzi fikcyjna proporcjonalność, próg wyborczy, głosowanie na listę a nie na kandydata itd.
https://www.youtube.com/watch?v=U9DQRr-kIf8
niezastapiony pan redaktor w tej czapeczce to najwiekszemu tchorzowi by dodal odwagi :3
Ta proporcjonalność jest taka cudowna, że partia która dostała mniej głosów niż reszta partii, które przekroczyły próg wyborczy, ma więcej posłów niż reszta XD Ale ty to wiesz, reszta która mówi o proporcjonalności raczej nie.
Co do głosowania na listę, a nie kandydata. W obecnym systemie jest temu winien próg wyborczy. Teraz jeżeli lista przekroczy 5% to dostaje się kandydat z listy z największą liczbą głosów, więc ten system jest raczej mieszany.Cytuj:
Komitet Liczba głosów
PIS 8 051 935
PO 5 060 355
Lewica 2 319 946
PSL 1 578 523
Konfederacja 1 256 953
M Niem. 32 094
W przypadku Senatu zgoda - ale Senat nie ma szczególnie dużych kompetencji, chyba najważniejsza jego rola to ewentualne zatrzymanie ustawy na 30 dni.
W przypadku Sejmu nie wiem, jak to głosowanie może być gorsze od wyborów prezydenckich. Proporcjonalność może być fikcyjna, ale w przypadku prezydenta w ogóle jej nie ma, bo wygrywa tylko największy, a reszta jest wykluczona. Próg wyborczy - tak naprawdę wejście do II tury wyborów prezydenckich będzie wymagało więcej, niż 5%. na dodatek nie wiem, co jest złego w tym progu wyborczym. Przypominam, że mieliśmy już ordynację bez progu w latach 90., i raczej nikt nie chce do tego wracać. No ale masz rację, w prezydenckich przynajmniej głosujesz na kandydata, a nie na listę! :^)
Ale to zdarza się bardzo rzadko, właściwie przed 2015 rokiem zawsze rządziły jakieś koalicje. W 2015 PiS-owi się bardzo poszczęściło, że dwie partie nie weszły w ogóle do Sejmu. Gdyby nie to, nie miałby samodzielnej większości. Dopiero w ostatnich wyborach mu się to "należało" ze względu na liczbę głosów. Ten system ma swoje wady, ale jest stabilny. W 91 roku mieliśmy inną ordynację, i były to rządy bardzo niestabilne, czasem mniejszościowe (w zasadzie już legendarny rząd Olszewskiego), a to chyba jest jeszcze gorsze.
Po pierwsze skoro się zdarza, to znaczy że system nie jest proporcjonalny, bo istnieją sytuacje, które tej proporcjonalności zaprzeczają. I jak można ustanowić lepszy system to trzeba to zrobić.
Jedyną zaletą dzisiejszego systemu do tego z 91 jest to, że mniej opcji dostaje się do sejmu, dzięki czemu łatwiejsze jest ewentualne dogadanie się.
A o ile wiem sejm ma być miejscem dyskusji i rozważania każdego punktu widzenia, co próg wyborczy skutecznie utrudnia.
Owa niestabilność rządu moim zdaniem wynikała z złudnego poczucia niezależności władzy wykonawczej od władzy ustawodawczej i odwrotnie. Chociaż uczono nas w szkole że podstawą nowoczesnego państwa jest trójpodział władzy, to takiego trójpodziału władzy w Polsce niema i nie było za czasów III RP.
Nie wiem czy bylo ale jak nie to kazdy koniecznie powinien obejrzec zanim odda glos.
https://www.youtube.com/watch?v=2mdZ1sy1AFo
Próg wyborczy to dobra rzecz, metoda D’Hondta do liczenia głosów już nie. Problem z nią jest taki, że największe partie nie tracą posłów na skutek wzmocnienia średnich, tracą najwięcej dopiero gdy pojawia się kolejna partia nad progiem wyborczym.
Jest też druga część ale TVP już usunęło (mirror na streamable chyba).
czy jakis z kandydatow mial w swoim programie wyborczym zredukowanie 460 darmozjadow do chociazby 100?
glosuje w ciemno
ale cringe xD
https://www.youtube.com/watch?v=jREnEORPtoA