Syk napisał
Wspaniale, ale teraz to nie dyskutujemy na argumenty, równie dobrze mogę powiedzieć, że to Pan nie istnieje. Po przecież raistowskie prawa w Stanach istniały. Czy może nie chce Pan o tym dyskutować, bo to "kolonializm", a tego Pan nie lubi? Nie może Pan ignorować tak ważnego zjawiska historycznego, tak mocno związanego z tematem.
Zadalem juz te prace domowa jednemu uzytkownikowi - prosze sie dowiedziec kto wymyslil sobie cos takiego jak "rasizm" i po co :P
Syk napisał
O, chyba pan zrozumiał, tylko Pan nawet tego nie zauważył. Czyli mordowanie się w obrębie własnej """""rasy""""""""""" jest spoko, tylko poza nią nie jest okej? Oczywiście w założeniu, że ma miejsce jakieś "ludobójstwo", Pan chyba o prawdziwej rzezi nie czytał. Polecam np poczytać o rabacji galicyjskiej. Niby jeden "naród", a jednak chyba polscy możni nie mieli wiele wspólnego z chłopami.
Niczego takiego nie napisalem. To jest kolejny przyklad jak nieuczciwie sie pan zachowuje, wkladajac swoje slowa w moje usta.
Syk napisał
Chyba rozwiązaliśmy dyskusję: no po prostu tak było, co ja tu jakieś argumenty wykładam, skoro po prostu tak było xD
W takim razie prosze mi udowodnic, ze w Londynie bialy czlowiek stanowil mniejszosc, w Szwecji biegaly somalijskie gangi murzynow, Pakistanskie gangi przesladowaly biale Brytyjki, a we Francji cale osiedla byly okupowane przez islamistow. Po prostu tak nie bylo. Nie wiem jakich urojen pan musi doswiadczac, zeby od wielu dni bronic tezy, ze tak jednak bylo, ale prosze sie pilnie skonsultowac z lekarzem.
Syk napisał
Owszem, wykształcenia nie trzeba, potrzeba natomiast wiedzy, której Pan nie ma. Chrześcijaństwo to tylko część fundamentu tej cywilizacji. Rozumiem, że kulturę prawną opartą na prawie rzymskim (jeszcze pogańskim!) razem z całą spuścizną filozofii greko-romańskiej Pan odrzuca? Racjonalizm też? I co przeszkadza Murzynom w przyjęciu tych wartości? Przecież normalnie funkcjonuje wielu z nich, którzy te wartości przyjęli.
A czy ja napisalem gdzies, ze te pozostale fundamenty naszej cywilizacji odrzucam? Ach no tak, znow po prostu mamy nieuczciwa probe przedstawienia mnie w negatywnym swietle, niemajaca nic wspolnego z dyskutowana sprawa. Tak jak gdy z innym uzytkownikiem pisalem o Polsce i katolicyzmie, to pan sie pojawil i mnie musztruje czemu nie wspomnialem o USA. kompletny absurd i nieuczciwosc, juz w pierwszej interakcji z panem prosilem i powtorze prosbe. normalna rozmowa? tak, zawsze chetnie. ale taki pilpul jaki pan uprawia, to ja podziekuje, bo widzi pan, ze do niczego to nie prowadzi.
A co przeszkadza obcym w przyjeciu tych wartosci? A no chocby to, ze moga tego nie chciec. Pan, gdyby wyemigrowal pan do panstwa islamskiego chcialby przejsc na islam bedac katolikiem i przyjac ich wartosci, styl zycia i wszystko co sie z tym wiaze? Przeszkadzac jeszcze moze najnizszy wsrod ras sredni iloraz inteligencji, ktory moze po prostu nie pozwalac na zrozumienie pewnych rzeczy, wzorcow i zachowywanie sie zgodnie z nimi, roznice w budowie mozgu i tak dalej. Czy znaczy to, ze zaden murzyn nie bedzie do tego zdolny? Nie. Czy mamy narazac sie na niebezpieczenstwo, bo byc moze murzyn sie zasymiluje? Bron boze.
Syk napisał
Przypominam, że w przypadku Polski broni Pan osiągnięć Stalina, no ale ok, skoro Panu się to podoba, to nie ma problemu.
Przypominam, ze pana tato to Hitler. Jeszcze raz powtarzam apel. Normalna, uczciwa rozmowa - tak, zawsze chetnie. Takie numery? Nie dziekuje.
Syk napisał
Problem jest wtedy, kiedy chce Pan np. ze Stanów Zjednoczonych wyrzucać, lub segregować Murzynów.
a ja nie widze problemu, zwlaszcza zwazywszy na to, ze intencja tzw. founding fathers bylo panstwo dla bialych wolnych ludzi, a segregacje rasowa jest dobra i naturalna dla kazdej rasy.
Syk napisał
Ach, natura ludzka, moje ulubione pojęcie. Chyba zdaje sobie Pan sprawę z tego, jak dziurawe jest to pojęcie? Czym jest natura ludzka? Tym, że ludzie mieszkają z podobnymi sobie? No, ja mógłbym polemizować, że naturą ludzką są też wojny, migracje ludności itd itd. Z argumentu o naturze ludzkiej nigdzie Pan nie dojdzie, natura ludzka jest uznaniowa.
natura ludzka to normalne pojecie i smialo mozna z niego korzystac. ludzie po prostu preferuja ludzi podobnych genetycznie do siebie, jest to cecha uniwersalna i tyle.
Syk napisał
A, jeszcze pytanko: komu będzie do siebie bliżej, czarnemu i białemu historykowi, czy polskiemu biznesmenowi i dajmy na to "roszczeniowej matce żyjącej z +500"?
biznesmenowi i matce.
Syk napisał
Mój argument jest taki: wszyscy się mniej lub bardziej ze sobą różnimy i albo będziemy się tolerować, albo się wszyscy pozabijamy.
i ja sie z panem zgadzam, tylko jeszcze pozwalam sobie zauwazyc, ze ktos specjalnie kreuje takie srodowisko, w ktorym bardziej mozliwe jest to nasze wzajemne wspolne pozabijanie sie. ja sie wlasnie sprzeciwiam kreowaniu takiego nienaturalnego zjawiska, ktore na pewno wygeneruje konflikt i uwazam, ze jak w Europie biali beda sobie zyli miedzy bialymi, w Afryce czarni miedzy czarnymi, na Bliskim Wschodzie brazowi z brazowymi. oczywiscie zjawisko migracji dopuszczam, ale musi byc ona rozsadna, a zeby taka byla, to musi spelnic warunki, ktore opisalem w poscie wyzej. masowa zorganizowana migracja na pewno nie bedzie niczym pozytywnym, bo tych przeslanek nie spelnia, a wrecz jest ich kompletna odwrotnoscia.
Syk napisał
To nie jest fakt. Rzeczywistość tak nie wygląda, nie jest czarno-biała. Jeśli obie strony będą wobec siebie tolerancyjne, żadnej stronie nie będą narzucane jakieś restrykcje, jeśli będą siebie traktowały jak równych, to konfliktu nie będzie. To nie różnorodność rodzi konflikt, to niezrozumienie, zła wola, chęć dominacji itd. Dlatego nawet w sytuacjach, gdzie tej różnorodności nie ma, zachodzą konflikty.
to jest fakt. ja nie twierdze, ze w jednorodnych spolecznosciach konfliktu nie bedzie, bedzie jak najbardziej, bo - uwaga, przygotuje sie pan! - taka natura czlowieka. zauwazam tylko, ze w spolecznosciach roznorodnych wiecej bedzie konfliktow, co jest faktem i nie wiem jak pan, ale ja bym wolal, zeby albo konfliktow w ogole nie bylo (no a na to niebardzo cos mozemy poradzic, bo taka natura czlowieka), a skoro juz wiemy, ze konflikty beda, to zeby bylo ich jak najmniej, czyli preferuje stan jednorodnosci.
Syk napisał
Podsumowując, po prostu tkwi Pan w błędnym paradygmacie. Pańskie poglądy nie wynikają z żadnych danych, ale z ""natury ludzkiej""
Moje poglady znajduja odzwierciedlenie w nauce i badaniach naukowych, na ktorych sie opieram piszac swoje posty.
Syk napisał
, z jakiejś wiary, że biały człowiek musi się od innych odizolować. Jeśli Pan w to wierzy, no to ok, proszę sobie w to wierzyć. Natomiast proszę nie sprzedawać tego jak prawdy objawionej,
W nic nie wierze i nie twierdze, ze musi. Twierdze jedynie, ze roznorodnosc wcale nie jest nasza sila, a przed inwazja obcych bialy czlowiek (jak i kazdy inny) ma prawo sie bronic.
Syk napisał
i zdawać sobie sprawę, że logiczną konkluzją Pana pomysłów jest po prostu kolejna wojna, kolejne przesunięcia ludności, kolejne rzezie. Może Pan sobie taki świat zrobić w jakimś symulatorze, ale w rzeczywistości to nigdy nie wypali. Mam wrażenie, że chce Pan, tak jak Stalin narysował sobie mapę Europy, tak Pan chce narysować na mapie świata granice i tam przesiedlić sobie ludzi.
Logiczna konsekwencja moich pomyslow jest mniej wojen i wiecej spokoju. Natomiast katastrofalne konsekwencje pana postulatow i takiej ''zabawy w symulatorze'' wlasnie mozemy obserwowac na zachodzie i sie modlic, zeby nam oszczedzono takiego koszmaru i dobrodziejstwa roznorodnosci.
Na koncu jeszcze raz zaznacze, ze jezeli chce pan normalnie rozmawiac, to ja bardzo chetnie. Moze pan mnie czegos nauczy, moze ja pana i mysle, ze byloby to sensowne. Natomiast taka zabawa traci sens, gdy umyslnie albo przekreca pan to, co napisalem, albo wklada swoje teorie w moje usta, a potem proboje je obalic i ja musze tracic czas tlumaczac, ze nic takiego nie napisalem. Widzi pan, ze w takim wariacie nasza rozmowa traci jakikolwiek sens i jezeli nadal nie bedzie sie pan mogl wykazac przynajmniej jakas szczypta uczciwosci, to ja takiej rozmowy nie bede kontynuowal.
Kansu napisał
przeciez takie argumenty sa bez sensu
ruwnie dobrze mozna powiedziec, a co amerykanie nie mieli rąk do pracy? sa mniej zdolni niz imigranci? Jezeli prace na polu bawelny moze wykonywac jakis cwiercinteligentny murzyn, to tym bardziej moze ja wykonywac bialy czlowiek nie potrzeba bylo zniewalac polowy swiata do jej wykonywania
Prosze zauwazyc roznice w sciagniecie imigrantow samemum sobie, a sciagniecie imigrantow panu przez kogos mimo pana sprzeciwu i oczywistych negatywnych dla pana konsekwencji.
Zakładki