Mandarke napisał
B E Z S P R Z E C Z N I E U D O W O D N I O N E
Bezsprzecznie udowodniony to jest fakt, że palenie tytoniu zwiększa ryzyko raka, a ludzie i tak palą masowo.
Ja bym chciał jednak zobaczyć te badania, bo co to znaczy, że zwiększa ryzyko chorób? Jeśli np ryzyko wystąpienia choroby X wynosi 1% dla niejedzących mięsa, a 1,02% u jadaczy mięsa, to niby istnieje zwiększone ryzyko, ale czy dla zbicia ryzyka z o 0,02% uzasadnione jest całkowite zmienianie swojej diety na 50 lat, a tym bardziej zmuszanie prawnie do tego innych?
A takie 0,02% wystarczy by odpowiedni aktywiści, fundacje i media o tym trąbiły dzień i noc. I to są informacje, które docierają do przeciętnego Filia the Dragon.
Ale mam inną propozycję. Może powinniśmy jeszcze zakazać słodyczy, bo te dopiero zwiększają ryzyko chorób, i do tego nie trzeba nawet żadnych badań robić. I nie tylko słodyczy, ale wszystkie co ma dużą zawartość cukru, np lody, serki homogenizowane czy kolorowe napoje. No i oczywiście tytoń oraz alkohol. Jeszcze zakażmy jedzenia przetworzonego oraz korzystania z mikrofalówek. Wszystko dla waszego dobra oczywiście.
Mogę się założyć, że te badania zostały przeprowadzane na takiej zasadzie, że tłuste jedzenie (mięso) zwiększa ryzyko otyłości, a otyłość zwiększa ryzyko wystąpienia chorób, więc to mięso zwiększa ryzyko wystąpienia chorób (a nie otyłość). Tak jak osoba, która napije się raz na jakiś czas kilku piwek ma większe szanse na wystąpienie choroby alkoholowej niż osoba, która nie pije w ogóle, więc oczywiście należy jej zabronić pić piwa.
Ja bym np chciał wiedzieć czy w tych badaniach uwzględniono osoby, które wpierdalają mięso jak pojebani (np codziennie), ale równocześnie prowadzą bardzo aktywny, sportowy tryb życia (fitness, siłownia, sporty), palą ew. nadmiar kalorii i utrzymują 6% body fat.