Kingbrucelee napisał
jeśli by przeprowadzili referendum i ono by przeszło, to i tak przestalibyśmy być demokracją.
jest dokładnie odwrotnie, jeżeli wola ludu (np. wyrażona w referendum) nie jest realizowana, to znaczy że lud nie ma władzy, czyli nie ma demokracji
W Demokracji nie może istnieć organ publiczny odpowiadający tylko przed sobą bo wtedy jest to autorytaryzm. Tak mamy na razie wyłącznie fasadową odpowiedzialność.
ależ istnieje podmiot przed którym rząd jak najbardziej musi odpowiadać - tym podmiotem jest naród
gdyby ten nie głosował na pis, to pis nie miałoby nic do gadania
"Państwo demokratyczne - państwo konstytucyjne, państwo prawa, które realizuje zasady: suwerenności narodu, pluralizmu, oraz trójpodziału władz."
koncepcja trójpodziału władzy nie była przypisana do demokracji ani na odwrót, podobnie jak z konstytucją
co jest za to istotne w tym linku, to punkt pierwszy, czyli zasada suwerenności narodu
"1.Zasada suwerenności narodu -
źródłem władzy jest naród, który jest uprawniony do decydowania i rozstrzygania w sprawach najważniejszych dla państwa (sprawowanie władzy pośredniej- wybierając parlament, prezydenta itp., bezpośredniej- uczestnicząc w referendum lub korzystając z prawa weta i inicjatywy ludowej). W warunkach demokracji możliwe jest prawo do obywatelskiego nieposłuszeństwa."
Zakładki