Dobra, czas na mój dzisiejszy dzień. :) Wpierw była misja ratunkowa - wczorajszy kick na PoHu, więc dzisiaj się zalogowałem, oczywiście obok blokera. Stwierdziliśmy, że jak mam 9k do lvla, to już zostaniemy i wbijemy. No, spadło WoI, znowu poubijałem DLe i GSy, dobiłem lvl - gdzieś tam jest adv.

Potem z Premantesem poszliśmy na kopalnie, ale w sumie nic ciekawego nie było, zleźliśmy na sam dół, ani jeden pot nam chyba nie zszedł, więc ogólnie wiało nudą. Więc zaproponowałem, żebyśmy Undead Cave poszli zwiedzić, bo mieliśmy ochotę na dragi, a ponoć gdzieś tam jakiś resp jest. No i wiąże się z tym głupia historia - dziurę trzeba odkopać pickiem, a jak się ją zasłoni, to boty jej nie widzą. No to parę razy oszukaliśmy boty, ale w końcu nikt nie otworzył dziury, a picka nie mieliśmy. No to ruszyliśmy na sternumowe guardy, żeby picka zlootować. Znaleźliśmy jakiegoś, to zajarani wracamy. No i próbuję go użyć na dziurze, raz, drugi, trzeci. Nie daję rady - powyższy screen chyba wyjaśnia, jak naiwni byliśmy. ;d
No i reszta screenów to tylko nasze expienie... ;d
Ogólnie wyszliśmy całkiem na plus, jakieś 1k każdy, do tego wbiliśmy troszkę expa, trochę pograliśmy, trochę pogadaliśmy, pozwiedzaliśmy. No pg to nie było, ale przygoda na pewno :P
No i nie polecam Undead Cave, same boty i exp mizerny... Loota oczywiście żadnego, poza 2x plegs, 2handed sword i broadsword, czyli 2k jakieś. No i morning stary dwa, czyli 180 gp bodajże. No i kasy trochę.
Hunciliśmy royal spearami jbc. ;d
@EDIT No i bonus :) Po wyśmianiu dwóch bot-hunterów, którzy próbowali mnie i kolesia strapować, nabiłem lvl:
Przy okazji bardzo mierny stan postaci. ;d
Zakładki