No nie wiem... U mnie to wyglada z reguly tak.
Lvl 1, ide na raty (wiadomo ;F), zamieniam cluba na cobat dagger, bije raty, zbieram do plecaka, sprzedaje.
Zbieram kase (max 60gp starczy), kupuje plecaczek, mace, line, dobijam do lvl 2.
Tak jak stoje wybieram sie na polnoc wyspy (jaskinie z trollami i mino hell). Ostroznie sprawdzam czy nie ma przypadkiem zlurowanych mino i orcow na gore, chwile szukam shielda i udaje sie do jaskini z misiem. Tam podpinam sie pod ekipe ktora zajmie sie mino i misiem, a sam spokojnie laduje sie po brass helmet i chain arma.
Nastepnie ide na bugi, tudziez inne spidery i szybciorem robie lvl 3. Wracam do labiryntu nad mino hell i na wilkach expresem dociagam do lvl 5. Orcow sie nei boje, w razie ataku ustawiam max def i ide do wyjscia cignac gnojka za soba :] Podprowadzam do wyjscia, ropuje w gore i mam chwile spokoju. W tym momencie powinno byc juz troche kasy uzbierane. Kupuje 1xlife fluid, 2xantidote rune i popylam do jaskini ze szkieletami (tam gdzie trzeba przejsc przez poison fieldy). Tam zawsze jest zatrzesienie porozwalanego sprzetu (brass shieldy, mace, pochodnie, viking helmety), biore viking helmet, brass shielda i do placaka na max cap laduje mace. W miescie spylam mace w sklepiku (szkoda czasu na handel uliczny), kupuje spodenki i ide do trolli poszukac bucikow. Kiedy mam skompletowany EQ, wracam przez poison fileldy do jaskini ze szkieletami (malo ludzi, wada to wolny resp), i tam spokojnie nabijam lvl. Od razu mowie ze na czasie za bardzo mi nie zalezy.
Mozna tez sie powloczyc po wyspie i nabic expa (jaskinia z misiami, jaskinia z wilkami). Jednak moim nr 1 jest labirynt nad mino hell ;) Na lvl 4/5 mozna juz spokojnie sie bawic z orcami, jednak moja ulubiona rozrywka jest wyciaganie orcow i mono z dolu i organizowanie "wycieczki" na sama gore pod schodki :]
Nastepnie staje sobie z boku i luboscia obserwuje panike zawodnikow wracjacych z expienia, lub wchodzacych na dol :> Przy odrobinie szczescia ktos padnie, wtedy trzeba byc zwinnym i odwaznym aby szybko dostac sie do ciala i "pozyczyc" plecaczek z zawartoscia ;)
Wyjatkowa zabawe mozna miec w godzinach wieczornych, tudziez nocnych kiedy po rooku wloczy sie multum "BR?".
Bicie orcow juz nie sprawia zadnych trudnosci i exp w miare szybko rosnie. IMO mino hell z przyleglosciami to najfajniejsze miejsce do expienia i dobrej zabawy. Wyprowadzilem juz troche ludkow z rooka i zawsze w ten sposob sie bawilem :]
Majac lvl 6/7 mozna juz schodzac do mino hell ustawic sobie max def, miec w zapasie ze 3 life fluidy i mozna zlazic na dol schodkow. Wciry ida ostre ale trzeba spokojnie i szybko wywalic na gore to co przy schodkach lezy. W polowie przypadkow beda tam jakies apetyczne zwloki z mila oku zawartoscia.
Jedyne na co trzeba uwazac to ilosc HP, nie wolno raczej pozwolic im spasc ponizej circa 70-80. Jedzonko zapewniaja wilki wloczace sie po labiryncie wiec z regeneracja zdrowka nie ma problemu.
Wyjscie na maina.
Zakladam ze z rooka wychodzimy majac na sobie chain arma, mace i viking helmet, dobrze tez miec plate shielda.
Opylamy to wszystko w sklepie. Powinno byc okolo 600 gp w plecaku.
Pierwsze co to albo okazyjnie kupuje brass legsy, albo po prostu popylam do sklepu - hi, brass legs, yes. Kupuje dwarven shielda (100gp), scale arma (50-100 gp), bron to juz w zaleznosci od tego kim gramy. Dobrze kupic longsword, morning star (club), toporek na poczatek... hmm... wole uzbierac wiecej kasy za pomoca sworda czy cluba i kupic jakas fajna siekierke.
Moj typ do expienia na mainie to folda, rotoworm cave na wschod od venore, jaskinie z swamp trollami na poludnie od venore.
Folda - bierzemy czystego parcela, lazimy po podziemiach foldy i zbieramy caly syf ktory mozna opylic w sklepie do baga, trzymajac parcela w plecaku. Warunkiem jest albo robic to w godzinach kiedy ruch na serwku jest minimalny, albo miec juz wprawe w przesuwaniu baga przy ludkach krecacych sie po okolicy. Wielka pomoca sa prozwalane bagi na ziemi.
Zreszta odnotowalem fakt ze malo kto wie ze na foldzie jest ogolnodostepna skrzynka pocztowa ;) Mialem kilka przypadkow kiedy jakis plebs podkosil mi baga, za kazdym razem kiedy sprawdzil zawartosc padalo: "n00b".
Ladujemy baga na gorke na foldzie, przy skrzynce wrzucamy do parcela baga i wysylamy do siebie do carlin. W carlin kursujemy do sklepu i w ciagu kilku wypadow (gora 2 dni zabawy) jest nabity rozsadny lvl i mamy troche gotowki na zbytki wszelakie ;}
Ja przewaznie gram tak, ze najpierw wyprowadzam pallka albo knighta, bedac juz na mainie, expie i zbieram zapas gotowki, nastepnie szykuje sobie druta, ktorego wyprowadzam na lvl 11, pierwszym charem wysylam drutowi kase na zakup runek i po paru nockach zaczyna sie przyplyw gotowki ;)
Obecnie moj drut (z recyklingu - zrookowalem knighta na 28 lvl ;)), mam 14 lvl, 23 mlvl, blue robe, knight legsy, skull staffa. Teraz planuje mu zakup wyjsciowej tarczy i solidnego helmu.
W tym czasie (bedzie ze 2 tygodnie), pallek stoi w venore, lowi rybki i robi strzaly. Mam juz 16 mlvl i jakies 10K strzal :]
I jakos nie narzekam...
Zakładki