magicc123 napisał
dobry temacik...
W ilu tematach to jeszcze napiszesz?
Zjadanie surowych ziemniaków może spowodować wymioty, jak już wyżej wspomniał kolega, jednak moim zdaniem bardziej efektownym, jak i efektywnym (!) sposobem jest po prostu nie zakładanie kurtek, czapek, szalików, etc. Szczególnie teraz, kiedy pogoda jest sroga i zazwyczaj na dworze jest mróz, zimno i jest ostre powietrze. Drugim sposobem (o ile ktoś ma balkon) wychodzenie nań bez skarpetek i w piżamie, wyziębienie ciała spowoduje chorobę. Co do kaszlu, łatwo go wywołać pijąc zimne napoje, tudzież biorąc kostkę lodu do gardła (wyziębienie gardła) ;>. Nie należy kasłać zbyt dużo, ale też niezbyt mało. Ostatnio byłem chory od wtorku do piątku, w czwartek zaczęło mi się polepszać, a w piątek miałem sprawdzian z fizyki, więc musiałem użyć mojego aktorstwa - zmuszanie się do kaszlu, mówienie, że jest mi ciągle zimno i że lepiej będzie, jak do końca tygodnia przesiedzę w łóżku. Do szkoły w piątek nie poszedłem, mama się nie skapnęła, że ostatni dzień symulowałem. Choroba to dobry sposób by pograć w Tibię, ale nie przesadzajmy, bo niedługo W OGÓLE ludzie przestaną chodzić się edukować, by tylko trochę pograć w tą jakże wciągającą grę.
Zakładki