Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
A jak już niektórzy wspominają o kafejkach to pamiętam jak pierwszy raz kumpel pokazał swojego 10 druta na cyklopach koło carlin na informatyce, trochę się zapaliłem grą i potem godziny szkolne siedzieliśmy w cafe. Któregoś dnia wchodzimy, a tam jakiś typek 30-40 knightem z crown setem sobie biegał. Ze dwie godziny staliśmy mu za plecami i się gapiliśmy jak expi, bo myśleliśmy że to najwyższy level w Tibii i ogólnie koksiarska postać xd
Albo pierwszy OTS, też kolega w kafejce pokazał, jeszcze nie było IP Changerów i się wpisywało w klienta IP. Jak zalogował i zobaczyłem DSMa u niego i bicie demonów w podziemiach city to myślałem że zemdleje ;o
A i jeszcze pamiętam jak każdy z nas nie mógł przekroczyć 15 levela, a kolega z osiedla zrobił konto i wbił 19 w parę dni, zazdrość i zawiść była taka że w piłkę już z nami nie pokopał i co chwila czuł na sobie wściekłe spojrzenia xD
Od kolegi z bloku obok kupiłem plate seta na Selenie za 5zł, potem sprzedałem za dychę koledze dwa piętra niżej ;p
Albo stawiałem OTSy hamachi, graliśmy tam w 3 osoby a kumple płacili mi za to że im skille zwiększałem :D
Stare piękne czasy
@kolejnyedit
No i nie mogę nie wspomnieć o braciach z osiedla i ich ojcu, którzy razem w Tibie cisneli :D Ojciec miał pacca więc i oni wymuszali, a jaka afera była na osiedlu jak tego ojca shakowali xd
Jeden z nich stoi sobie w depo, patrzy a tu char ojca biega :D A że ojciec w robocie to dzownią po niego czy gra. On mówi że nie no to panika, tamci coś kombinują, stary z roboty się chyba zwalniał xD
Zakładki