Isle of the Kings z poradnika pawła:
Tutaj spotkamy kilkanaście Banshee, Demon Szkielety, Stalkery, Ghosty, Mumie.
Sporo Banshee, Ghosty, Mumie.
te dwa korytarze są w stanie zastąpić każde expowisko :)
1. Nie ma miejsca na nudę - banshee jest tyle, że nie nadążamy z wybijaniem respa, a zawsze jest przecież jeszcze 2 korytarz. Gonimy banshee, żeby ją dobić, po czym musimy uciekać przed grupką 3 następnych :D:D I to jest super.
2. Świetny exp - paladynem na 60 lvlu z rsami (to błąd!!!) wyrabiałem jakieś 50k/h. Gdybym używał boltów byłoby pewnie ze 20k/h więcej.
3. Kasa - praktycznie za każdym razem jak tam expiłem spadała przynajmniej 1 blue robka i wtedy wychodziłem na 0. Często jednak spadały 2 lub 3, więc niezły był tam profit.
4. Spokój - wbiłem tam z 800k expa i tylko raz po drodze spotkałem 2 śmiałków, którzy próbowali mnie trapnąć na GSie :)
Miejsce stworzone dla paladynów. Na pewno nie mają tam czego szukać knightci. Nie wiem jak profesje magiczne, ale one też chyba nie dadzą rady.
Ja biegałem tam jakoś od 60 lvla, jednak to jest opcja dla ludzi odważnych i grających dla zabawy. Na tym lvlu bardzo łatwo zginąć, bo niekiedy wpada się w grupkę kilku banshee, a za plecami respią nam się następne. Trzeba wziąć ze sobą life ringi i dużo mp, sp również się przydają - parę razy uratowały mi tyłek. Obowiązkowo bolty - rsy mają za mały zasięg i trafiają rzadziej niż amunicja z kuszy, więc banshee mają więcej czasu na leczenie się, a robią to bardzo dobrze. Warto też wziąć ze sobą trochę power boltów i jakieś runki typu explo - czasem zdarzają się sytuacje, że musimy szybko zabić kilka banshee, bo od tego może zależeć nasze życie :P Warto też zabrać jakąś tarczę i z 5 rsów, bo niekiedy będzie trzeba brać moby "na klatę". Oczywiście też jakieś hmm na stalkery i ghosty, bo potrafią porządnie uprzykrzyć nam hunt, np niespodziewanie blokując nam drogę i zmuszając do bicia banshee w zwarciu (no problemo jak jest jedna, gorzej jak gonią nas 3 :D), więc lepiej zabijać je od razu.
Ogólnie rzecz biorąc, to ładny i w miarę bezpieczny exp zaczyna się tam od około 75 lvla, ale i tak trzeba "zatachać" tam ze sobą część rzeczy w bagu. Jeśli chcemy, żeby się nam zwróciło, musimy posiedzieć tam trochę dłużej jak 1,5h, a na tyle nie starczy nam amunicji, dlatego trzeba wziąć ze sobą zapas :)
Nie wiem jak jest teraz, ale kiedy ja grałem, to niewiele osób wiedziało o tym miejscu, a nikomu nie chciało się tam chodzić - wszyscy woleli wiecznie obleganego poha/d laira/OF.
To miejsce to bardzo dobra alternatywa dla ludzi, którzy lubią nutkę ryzyka, bo zabawa jest przednia :)
A - no i skille. Wypadałoby mieć dista powyżej 80, bo banshee naprawdę mocno się leczą.
Później napiszę co nieco o DC -2 i -3 - również zacne expowiska :)
Zakładki