25 sorc ;d
kiedys mialem zdjecie
2 bp hmmow robionych przeze mnie chyba w 2007 roku
spadlo dragon hammer serpent sword i ~4 burst arrowy
Wersja do druku
25 sorc ;d
kiedys mialem zdjecie
2 bp hmmow robionych przeze mnie chyba w 2007 roku
spadlo dragon hammer serpent sword i ~4 burst arrowy
2008, 3 bp mana potków, 24 paladin, rs'ki. Szedłem koło Kazzordon i nagle pomyślałem:
- A co tam. Zabije sobie
Pobiegłem w prawo (droga do OF) przygotowałem się, zamknąłem drzwi od pokoju... I przy herbatce na lekkich lagach siekałem z royalek + utamo vita (haha). Było ofc parę akcji przez te 20-40 sekund ale uwaliłem. Loot? Z tego co pamiętam to chyba gp i broadsword (ehheh) nick: Sir Elite Travel ;dd (postać usunięta, ale wiele razy hackowana). Obecna postać: Ghorylka/Brycha :d
To było daawno. Nawet bardzo :D. Miałem coś koło 30 lvl, knight. Swojego pierwszego draga zabiłem w zamku Elvenbane. Loot chyba szałowy nie był, ale jaka satysfakcja ;D
Mój pierwszy dragon był na tibi 7.4.
Razem z 2 kolegami poszlismy do draga przy kamieniu jak sie idzie na mint walin. i tam zesmy go sd :D zabili
Loot Marny był ... Niestety ani lvl ani serwera nie pamiętam już
Druid 23 lvl bez pacc i bez doświadczenia. Wybrałem się, za namową kumpla. Bestia padła po kilkunastu minutach, a loot to 50gp i 2 dragon hamy. Zaciech był :D
Pozdro.
@edit
A i dodam, że była to tibia 7.8 jakoś tak :D Resp pojedynczy nieopodal Dwarf Bridge.
Ja dość dobrze pamiętam, chociaż było to wiele lat temu. Szedłem z Freakiem (tak, mod z tego forum) i jeszcze jednym kolegą na Amazon Questa z Venore, ale nie wiedzieliśmy, że można wyjść północną bramą, żeby trafić na Amazon Camp i poszliśmy na około - przez Kazo. A tam, w górach, jest smok (nawet wcześniej jest tabliczka "beware of the dragon" o ile dobrze pamiętam). Idziemy, mając nadzieje, że smoka już ktoś ubił, a on nagle wyskakuje. Freak padł, a ja z kolegą uciekliśmy do dziury. Poczekaliśmy aż Freak wziął z depo hmmy (z może to było SD? juz nie pamiętam) i wróciliśmy, tym razem w trójkę go pokonaliśmy, a ja zadałem moim zajebistym fire swordem ostatniego hita. Nic szczególnego nie wypadło. Mieliśmy poniżej 20lvl.
Było to jeszcze w tych czasach, gdy speary się nie łamały!
20 knight, skile 50/49 waste 2 bp health potkow :DD
Ale warto bylo
28 Druid, użyłem trochę HMMów.
Pojedynczy resp koło dwarven bridge xD
To było na tibii 7.8 o ile mnie pamięć nie myli :D
To było wielkie wydarzenie. 23 druid, zakupione 8 sd, bo na więcej nie było kasy, wszystko oczywiście Tibiacam'em nagrywane, pare słabych dzołków do kamery i poszedłem na draga. Po 7 sdkach zostało mu 50~ hp, a wtedy strzelalem z fireballów, fire fieldów, wszystkiego co miałem żeby nie zmarnować ostatniej runy. Serce mi biło jak szalone, takie to wtedy odczucia miałem, jednak w końcu zużyłem ostatnią runę. Spadło o ile dobrze pamiętam 23 gp, short sword oraz mace. Prawie się ze strachu posikałem :D
#edit
ok. tibii 7.6
27 druid ;D pare sd ;D same gpki ;s
25 pall lot byl jakis sredni byl chyba crosbow
Hehe. Ja pamiętam jeszcze na tibia 7.8 ;d. Kiedyś drag dla mnie to był wyj*bany "koks" ;P po kilku tygodniach 28 lvl dobity moją pierwszą postacią (olek of sorcerer :D). Kupione 2 bp ich'ów, kilka mana potionów i lece na draga(ten na drodze do miasta minosów pod thais). Szybko 2x demon skeletony przywołane techniką up/down ze schodów. Potem zaznaczam draga na atak i combo 2x ds + hmm + woce xD. Nie pamiętam loota, ale wiem, że nic wartościowego nie spadło. Możliwe nawet, że był pusty. Ahh... Te stare gimbusowe czasy, gdy przy walce z dragiem serce waliło jak po*ebane xP
Pierwszego draga spotkałem[bo nie ubiłem] niedaleko dwarf bridge [tibia 7.6]. Miałem wtedy 8 sorka i byłem słabo obeznany , nie znałem mapy... Pamiętam to, biję beary a tu nagle zza kamienia smok mi się pojawia. Z mojej strony hit za 10 z wand of vortex [xd] a on na hita z wave ;p
Co mogę powiedzieć, mój pierwszy drag to mount stercum na pojedynczym respie. Ja paladyn 13 poziom i na przeciw mnie bydlę ziejące ogniem. Przerażenie wielkie skok adrenaliny natychmiastowy pierwszy hit ze speara 45, pomyślałem bardzo ciężko będzie. Za chwile wave we mnie i od razu panika hot od healthpotionów prawie mute :p
Mówię sobie w duszy kurde może mnie z gfb trafić ale żeby z wave nie mogę sobie na to pozwolić. Zacząłem trzeźwo myśleć smok przestał walić tak często z wave a ja spokojnie do bilem już hitami po 80 - 100 Emocje nie zapomniane. Tego się nie zapomina. Co do loota nic nadzwyczajnego.
Mój pierwszy drag był oczywiście failem, ale to było naprawdę fajne przeżycie, zwłaszcza, że wtedy (jak to mieliśmy w zwyczaju, całe podwórko grało w jedną grę) kibicowało mi 3 kolegów na swoich kompach i dwóch braci którzy stali obok mnie i patrzyli :D był między yellow a green jak mnie dobił, poszło gfb i wave ;f Posiadałem ze sobą z 5 ihów, chyba wziąłem na niego wand of decay, ofc wtedy było jeszcze takie śmieszne zielone ;d
W każdym razie było śmiesznie, później wbiliśmy całą ekipą i najlepszy kumpel, który pokazał nam tą grę (32 palek, to było dla nas pro w chu ;D) bloczył. Drag padł w 2 minuty, ale ofc nie obyło się bez gleby bo nasz pro kolega ustawił draga na nas i wave poszło :D Najmłodszy kolega padł, dwóch zeszło na dół i zostałem ja z blokerem, drag padł już szybko, bo miał reda ;) Później się biliśmy (oczywiście w przenośni) o 2 dragon hamy xD