Reklama
Strona 1 z 2 12 OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 1 do 15 z 16

Temat: W służbie króla...

  1. #1
    Avatar Espirydion
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Dęblin-Warszawa-Elbląg
    Wiek
    36
    Posty
    234
    Siła reputacji
    18

    Domyślny W służbie króla...

    To moje pierwsze opowiadanie więc proszę o wyrozumiałość.
    Historia (od strony Tibi 100% prawdziwa) z elementami dodatkowymi

    Słońce powoli zachodziło. Tak jak reszta rycerzy i paladynów kończyłem posiłek w garnizonie, w stolicy. Dopiłem resztę wina i wstałem od stołu. Mogłem teraz spokojnie na głowę włożyć Królewski Hełm, który noszą najlepsi paladyni... Paladyni, którzy przed samym królem składali przysięgę, że choćby mieli umrzeć, nie cofną się o krok. Taką przysięgę i ja składałem.
    W porównaniu z tymi, który owy przydomek nie otrzymali, mogłem udać się do własnego mieszkania, zaś gdzie reszta musiała spać w koszarach.
    Wyszedłem z garnizonu i skierowałem się w stronę domu. Usłyszałem wołanie, biegł w moim kierunku posłaniec, krzyczał "Ghazbaran". Nie mogłem uwierzyć w to co usłyszałem.
    "Władca ostrzy, tutaj? - pomyślałem.
    Wiedziałem co mam robić. Szybko pobiegłem do zbrojowni dla straży królewskiej. Czekał tam strażnik zbrojowni:
    -Dostaliśmy zezwolenie na użycie zabronionej broni... Gwiazd Zabójców - powiedział.
    -Ale jak to możliwe? Zabronione jest ich używanie... Mogą mieć na nas zły wpływ... nie wystarczą Zaczarowane Włócznie? - odparłem.
    -W tym przypadku nie... nie czas na kłótnie.
    I wręczył mi worek. Zajrzałem do niego. Było w nim mnóstwo zła, była w niej broń stworzona przez zło.
    -SZYBCIEJ SZYBCIEJ - krzyki z tyłu.
    Podniosłem Tarczę Strażnika na co strażnik zbrojowni:
    -To też Ci nie wystarczy.
    I rzucił mi czerwoną tarczę, Tarczę Demona. Tym razem już nie pytałem.

    Z innymi pobiegłem do portu, gdzie czekał na nas galeon, który miał nas zabrać do lodowego miasta, Svargrond. Tłok był ogromny.

    Po dwóch godzinach ujrzałem na horyzoncie lodową górę, wiedziałem, że to już tu.
    Było zimno... ale emocje mnie rozpalały.
    -Widzę, że nie tylko my wiemy - powiedział ktoś za mną.
    Wyjrzałem... zobaczyłem grupkę, każdy z inną tarczą, czy zbroją, łowcy. Nigdy ich nie lubiłem, zawsze się kłócili. Ale to teraz nie ważne.

    Po przemowie dowódcy... ruszyliśmy w długą drogę na pustkowie. Po godzinie dotarliśmy do kopalni, założonych przez kolonistów z Carlin. Tym razem były one pełne zła... czułem to. Już po zejściu zaatakowały nas pierwsze upiory, lecz było nas tak wielu, że większość upiorów gineło od razu.

    Nagle zatrzymałem się. Wyczułem demona. I nie tylko ja. Wszyscy święceni królewscy paladyni są w stanie wyczuć demona. Sekundę później na cały korytarzu było słychać głos, głos demona. Mówił, żebyśmy przyszli i zgineli.

    Wtedy z tłumu wyszedł największy i najcięższy łowca. Powiedział:
    -Zajmę go czymś, wy róbcie swoje."

    I zszedł po schodach. A my za nim. Czarny demon rzucił się na niego. W pośpiechu złapałem za worek, a potem za Gwiazdy Zabójców. Rzuciłem w stronę demona. Ten zaś zarył od bólu. Inni paladyni widząc to zrobili to samo. Wtedy łowcy, a dokładnie magowie, zaczeli uderzać czarami. Działało. Widać było, że demon słabnie.
    I wtedy stało się coś nie oczekiwanego. Ten, który poszedł jako pierwszy upadł na kolana... bez wdechu. Ciężko było mi patrzeć na tak mężną śmierć. Ale nie było na to czasu.
    Demon nie mając nikogo na drodze ruszył na nas. Magowie uciekli, a mi się przypomniały słowa przysięgi... "... nawet jeśli widzę śmierć, nie cofnę się o krok..." i tak zrobiłem. Poczułem w swoim ciele pazury demona. Upadłem na kolana, nie bałem się co będzie zaraz... wiedziałem, że będzie lepiej... zapadła ciemność...


    Koniec

    Trochę nakoloryzowane dla klimatu
    Ostatnio zmieniony przez Espirydion : 13-12-2008, 01:30
    Prawdziwi bohaterzy to Ci, których nazwisk nie poznamy nigdy.

  2. #2
    Popek

    Domyślny

    no niezle :D naprawde sie wczulem w to opowiadanie :D szkoda ze padliscie :( i o ile pamietam to grasz na candii tak? i co? nie m wallowali blokera? :D musial byc dobry team

    9/10 (nie daje 10/10 nigdy xd)
    Ostatnio zmieniony przez Popek : 13-12-2008, 01:32

  3. #3
    Avatar Qbee
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    W dużym kartonie Posty: 784
    Posty
    75
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Nie no świetne ;d Naprawdę czuć klimat. Tylko jedno mi nie pasuje :
    Cytuj Espirydion napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Wtedy łowcy, a dokładnie magowie

  4. Reklama
  5. #4
    Anlir

    Domyślny

    Ten demon, o którym mówisz to ghazbaran??

  6. #5

    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Wrocław
    Posty
    109
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    No opowiadanie naprawdę bardzo bardzo mi się podobało.
    Wciągnąłem się w jego czytanie.
    Choć szczerze mówiąc nie przepadam za stylem rpg.

    Słyszałem że grasz na Candii? :d
    Gimme Some Fish

  7. #6
    Avatar Espirydion
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Dęblin-Warszawa-Elbląg
    Wiek
    36
    Posty
    234
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj Sunshine28 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    No opowiadanie naprawdę bardzo bardzo mi się podobało.
    Wciągnąłem się w jego czytanie.
    Choć szczerze mówiąc nie przepadam za stylem rpg.

    Słyszałem że grasz na Candii? :d
    Tak, właśnie podczas ostatniego najazdu padłem na Ghazbaranie... jak się potem okazało, że nikt już nie dał rady go pokonać.

    @Qbee

    Masz racje, trochę dziwne. Chodziło mi bardziej o to, że wśród zwykłych łowców przygód są też niepodporządkowani magowie ;p
    Prawdziwi bohaterzy to Ci, których nazwisk nie poznamy nigdy.

  8. Reklama
  9. #7
    Avatar Piece-of-Ham
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Pola Pelennoru
    Wiek
    18
    Posty
    420
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    "... nawet jeśli widzę śmierć, nie cofnę się o krok..." i tak zrobiłem. Poczułem w swoim ciele pazury demona. Upadłem na kolana,
    Next Tajm zrób kinę. Czyste linijki, wszystko dobrze, miło się czyta, fakt że święci paladyni boją się "zła" itp. dodaje posmaku.
    7/10


    ps. Pierwsze linijki mi się nie podobają. Tylko Chuck Norris wie jak wygląda w tibii niebo i słońce ; [

  10. #8
    Avatar Dio Paladin
    Data rejestracji
    2007
    Wiek
    30
    Posty
    959
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    No opowiadanko mi się bardzo podobało, szczególnie ten moment kiedy strażnik wręcza Ci te uzbrojenie (nie wiem czemu ale jakoś tak xd). Jest trochę powtórzeń, np. tu:
    ...Inni paladyni widząc to zrobili to samo...
    Ale i tak nie zmienia to mojego zdania, że przygoda napisana jest ładnie ^^.

    Ocena: 9+/10.

  11. #9

    Data rejestracji
    2008
    Posty
    56
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Super opowieść, jak to czytałem myślałem że tam jestem ;O. Moim zdaniem rób więcej takich rzeczy. Ocena 9/10 (nic nie może być doskonałe).

  12. Reklama
  13. #10
    Avatar ~~Twister~~
    Data rejestracji
    2008
    Posty
    66
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Dobra opowieść. Czuć klimacik, a to najważniejsze. Czasami zastosuj wyraz bliskoznaczny aby uniknąć powtórzeń w jednym zdaniu. Rzucił mi się w oczy tylko jeden błąd ortograficzny [?] -
    nie ważne
    chociaż nie wiem w jakim znaczeniu tego użyłeś, bo nieważne również jest poprawną formą.

    Najlepszy moment jak dla mnie
    Magowie uciekli, a mi się przypomniały słowa przysięgi... "... nawet jeśli widzę śmierć, nie cofnę się o krok..." i tak zrobiłem. Poczułem w swoim ciele pazury demona. Upadłem na kolana, nie bałem się co będzie zaraz... wiedziałem, że będzie lepiej... zapadła ciemność...
    8/10

  14. #11
    Avatar Mietek Flacha
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    ŁDZ
    Posty
    218
    Siła reputacji
    18

    Domyślny Espi ;D

    Podoba mi się ;] Fajnie, że nie uciekłeś. Zachowałeś się baaaardzo mężnie... Według przysięgi!
    Forma w której jest opowiedziana historia jest SUPER! Oby ludzie wzorowali się na tobie ;]

    polak nie ma dloni tylko ma reke i wtedy diody maja dostep do 2 sieci z pradu wapnowego z dodatkiem tytoniu z ziaren matyki

  15. #12

    Notoryczny Miotacz Postów Kaplar jest teraz offline
    Avatar Kaplar
    Data rejestracji
    2008
    Posty
    1,320
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Super opowiadanie ;) dopatrzylem sie kilku bledow a tak pozatym jest dobrze ;)
    9/10

  16. Reklama
  17. #13
    ~~Rafi~~

    Domyślny

    Nienawidze RPG!!!!! Plz nie pisz więcej tutaj xD 2/10 Pozdro

  18. #14
    Xemor

    Domyślny

    jak to czytalem to sobie to wyobrazalem :P i wcale to niebylo trudne. dobra przygoda tylko szkoda ze niebylo happy endu :P

  19. #15
    konto usunięte

    Domyślny

    Nie lubię takiego stylu ;d I długie, i monotonne ;| Ale ładnie napisane ;)Nie widac błędów :d

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Ferumbra, córka Króla Nekromantów
    Przez DK-LOG.911 w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 20
    Ostatni post: 11-06-2010, 15:59
  2. Pies króla człowiekiem?
    Przez konto usunięte w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 17
    Ostatni post: 24-08-2007, 07:11

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •