Temat: Hellgate's Library, 469 i spoilery

A tu się możesz mylić. Xan~napisał :
Czyli (wg mnie) 469 to nic innego jak : 4=2x2 ; 6=2x3; 9=3x3. czyli iloczyny liczb pierwszych . przynajmniej ja tak odczytalem ten fragment wiersza.

Talentu do pisania nie mam, wiec wiersza nie napisze :)

A po za tym Knightmare zapewne wiele razy edytowal pewnego npc i pewna biblioteke - licze, ze wiecie o co chodzi. Co utrudni rozwiazywanie bez tego (chyba, ze ktos potwierdzi ze bylo lub nie bylo edytowane)

dawno sie tu nie wypowiadalem, ale pasuje wylac kubel zimnej wody na glowy niektorych ..

polecam przestudiowac elementarne informacje, chociazby z wikipedii, na temat istoty macierzy i rachunku macierzowego, zamiast w kolko powielac bzdure.

Jesli chodzi o kodowanie macierzowe, sprawa jest trywialna, przemnazamy macierz kodowa przez wektor wejsciowy i mamy wyjsciowy ciag kodowy. Problem pojawia sie gdy wyjsciowy ciag ma kilkadziesiat cyferek, bo wprost odpowiada to ( przy zalozeniu ze nalezy go interpretowac w calosci, nie ciac i nie segregowac, czego jak dotad nikt wprost nie uwzglednil ) macierzy kodowej o wymiarach kilkadziesiat na kilkadziesiat. Chocby nawet miala to byc macierz binarna - powodzenia w jej szukaniu metoda prob i bledow.

Druga sprawa jest taka - wedle wszelkich prawidel kodowania istnieje nieskonczona ilosc mozliwosci rozkodowania ciagu ( = macierzy ktorymi traktujemy ciagi kodowe ), z czego jedna jest prawdziwa a z reszty wychodza bzdury. Ergo, mozemy znalesc sobie taka macierz, ktorej wynik dzialania na danym ciagu kodowym bedzie w przyblizeniu taki jak tego oczekujemy, niekoniecznie taki jak zamierzony przez kodujacego. Innymi slowy - jesli odpowiednio tym zakrecimy mozemy w tych cyferkach znalesc informacje o przyszlorocznych transferach Realu Madryt. Sprawa wyglada podobnie do tzw. Kodu Biblijnego ( nie zastanawialem sie nad tym ale byc moze ma to zwiazek z wasza zagadka, czemu nie ? ), informacji rzekomo w nim umieszczonych i pozniejszego skompromitowania metody.

Co do jezyka w jakim po przetworzeniu uzyskacie informacje - pewne jest ze bedzie to cos uniwersalnego, ja obstawialbym kod binarny/ morse'a, moze to byc angielski. Wcale nie jest powiedziane, ze rozkodowanie tego gowna nie bedzie przebiegalo wieloetapowo. Wcale nie jest powiedziane, ze ta wieloetapowosc bedzie skomplikowana znacznie bardziej niz moznaby oczekiwac z punktu widzenia gry dla dzieci.

Co do 469 jako kodu - o ile wiem beholdery potrafia sie porozumiewac po angielsku, dlaczego wiec nie moglyby wytworzyc swoistego esperanto ( w znaczeniu jezyka niewlasciwego dla zadnego z gatunkow w swiecie tibijskim ) niedostepnego dla ogolu ( ludzi, minotaurow itp ) zeby chronic swoje talejmnice ? Moj stan wiedzy moze byc niepelny ale chyba nic nie wskazuje, ze 469 jest ich rdzennym jezykiem ?

Na dzisiaj tyle, jesli znajde czas podoczepiam sie do paru innych stwierdzen.

telepatia to droga przesylania wiadomosci, nie jej forma.

______________________
troche swiezych wynurzen:

- ksiazki sa zdecydowanie zbyt krotkie zeby przenosily jakakolwiek wazna informacje. Jesli zalozymy, ze 1 cyfra odpowiada jednemu znakowi - na jedna ksiazke przypada srednio 1-2 zdania zlozone, do tego w duzej czesci powtarzajace sie.

- nalezy sie zastanowic CO bedzie trescia tych ksiazek. Nie wiem czy ktos juz na ten temat wczesniej dywagowal, ale na pewno dysponujecie juz informacja czy beholdery gromadza skarby, a jesli tak to jakiego rodzaju. Wydaje mi sie prawdopodobne, ze jesli juz cos chronia, to bedzie to bedzie to tajemnica zycia i smierci a nie jakis pedalski helmik z 256 armoru.

- osobiscie spodziewam sie, ze cale wasze wysilki skoncza sie na tym, ze ktos dwukrotnie przekoduje ksiazki binarnie, przekonwertuje do ASCII, wrzuci do wordpada i wyjdzie mu piekny portret beholdera, albo czegos podobnego. Innymi slowy nie wierze w koncowa nagrode.