Zamin brac sie do cyfr lepiej poznac troche historie beholderow ,jak powstaly,z kim toczyly wojny itp.Jak mowil Xan do rozkodowania 469 nie potrzebna jest matematyka wiec zapoznanie sie z ich dziejami powinno pomoc w rozwiazaniu tej zagadki.
Wersja do druku
Zamin brac sie do cyfr lepiej poznac troche historie beholderow ,jak powstaly,z kim toczyly wojny itp.Jak mowil Xan do rozkodowania 469 nie potrzebna jest matematyka wiec zapoznanie sie z ich dziejami powinno pomoc w rozwiazaniu tej zagadki.
Trzeba się głębiej zastanowić nad tym:
3 1 6 1
1 2 1 1
1 1 3 1
4 6 1 1
Bo skoro mapperzy to umieścili, to musi to mieć jakiś związek... Zaczynam podejrzewać, że beholdery nie wymyśliły tego języka, tylko się go nauczyły. Blinky twierdzi, że 469 jest ponad inne języki, więc nie może być to zakodowany angielski... To jest jakiś język ale skąd wziąć alfabet, skoro jest "autonomią" a nie podlega angielskiemu alfabetowi?
Nie interesuję się tym tematem, jednak kiedyś na coś ciekawego natrafiłem...
O 469 miałem podstawowe pojęcie, czyli tyle co 99% poszukiwaczy- żadne.
Widzę, że panuje to przekonanie, że to Beholder's wymyśliły 469... Otóż znalazłem księgę, w której pewien stary mędrzec opisuje, że asystował przy tworzeniu 469... Kim w takim razie był Rachmistrz tworzący ten język? Kim był autor księgi, który nie chce zabierać do grobu swych największych skarbów- informacji? Zapewne część z Was zna tą księgę, jeżeli nie, postaram się nią odnaleźć. Kim jest autor? Kim był ów Rachmistrz?
EDIT: Sorry, znalazłem to również na tym forum
Br_Demon... wybacz, ale nie mogę się połapać w Twoich rysunkach...
Czy mógłbyś to jaśniej wytłumaczyć, a tym bardziej... Co nam to daje? Ja w tym niczego nie widzę. Spróbuj mi to naświetlić a tymbardziej co robiłeś po kolei.
Pozatym - co do tej macierzy mam inne obliczenia ; )
@Edit
Jaką podpowiedzią?
Tu nic nie ma...
Pozdrawiam, Piombon.
Bardzo mozliwe, poniewarz sam mialem mase "mozliwych" obliczen, ale te sa dobra podpowiedzia.
I te obliczenia sa w 3 wierszach od gornego lego rogu do dolnego prawego rogu :P A na srodku przyklad praktyczny zastosowania.
@edit: Gdy probuje pisac jak Xan/Avarion zagadkami to uznajecie, ze nic nie ma. A jak pisze "normalnie", to nawet nie ma komentarza ;P
Chodzi o to, ze jesli to poprawne liczby to za pomoca tego mozna byloby rozszyfrowac, jak czytac ksiazki. Ale nadal pozostaje, kwestia JEZYKA.
3+1+6+1=11
1+2+1+1=5
1+1+3+1=6
4+6+1+1=12
Suma wyników=34
3+1+1+4=9
1+2+1+6=10
6+1+3+1=11
1+1+1+1=4
Suma wyników=34
Obliczenia z macierzy, pionowo i poziomo.
A może to też jest klucz?
Podobno matematyka nie jest tu potrzebna.
@down
Chodziło mi o to, że jeśli się bardzo chce, to wszędzie znajdzie się powiązania. A takiego określenia użyłem przez przypadek.
Nieisntnieje takie pojęcie jak "obliczenia z macierzy", w macierzy morzna wyliczyc jej wyznacznik i wykonac na niej kilka operacjii, tu mamy poprostu sume wierszy macierzy <rotfl2>. A jeśli wam to pomorze to moge wam wyliczyc te macierze (ich wyznaczniki) ew sprawdzic obliczenia przedmówców (zaraz sie za to zabiore).
A jeśli ktoś pyta po co ta wypowiedz, odpowiadam po to zeby nikt sobie niepomyslal ze wlasnie tak rozwiazuje sie macierze.
Możesz napisać jak wylicza się takie macierze (ja potrafię tylko takie 2x2) chętnie zobaczę co z tego wyjdzie :)
PS: te moje kolorowe cyfry - powtarzają się wszystkie bez wyjątku - kopsnąłem się przy tym kolorze zielono-brązowym i zaliczyłem najkrótsze powtórzenie "47" do jednego z nich.
Wyznacznik macierzy z Bram Piekielnych.
Wybieram trzeci wiersz do liczenia:
|3161|
|1211| -> |161| - |361| + 3 x |311| - |316| =
|1131| -> |211| - |111| + 3 x |121| - |121| =
|4611| -> |611| - |411| + 3 x |461| - |461| =
________________
|161|
|211|
|611|
|161|
|211|
=1+2+36-6-1-12=20
|361|
|111|
|411|
|361|
|111|
=3+1+24-4-3-6=15
3x
|311|
|121|
|461|
|311|
|121|
=3x(6+6+4-8-18-1)= -33
|316|
|121|
|461|
|316|
|121|
=6+36+4-48-18-1= -21
________________
= 20-15-33+21 = -7
Wszystko co trzeba zrobić z tą macierzą. : )
Pozdrawiam, Piombon
@Down
Jak Wy to zinterpretujecie - Wasza sprawa.
Ja wiem do czego to służy : )
@2 Down
Odpowiedzcie na jego pytania, a będziecie wreszcie na początku tego sekretu, czego (jako lider DDI) szczerze nie życzę.
@UP
Czyli na -7 poziomie jest całe sedno? (w tibi -7 to max)
Witam,
Czy istnieje mozliwosc, ze do rozwiklania 469 nie potrzeba zadnych matematycznych wzorow? Jezli tak, to byc moze tekst w tych ksiazkach to jedynie zaszyfrowanie przed graczem tresci ktora mozna by ogladnac:
Cos na wzor zadania. Jesli odpowiednio bedziemy postepowac dostaniem mozliwosc (tylko dla gracza) widzenia zamiast cyfr prawdziwa forme ksiazek (juz caly logiczny tekst w j. angielskim). Byc moze po odpowiedniej rozmowie z jakims NPC'em zostaniemy wyuczeni tego jezyka, ale nie bedzie ono polegalo nad wskazowka jak zdeszyfrowac 469 tylko odrazu dostaniemy mozliwosc widzenia calosc.
Pisano tutaj, ze nie potrzeba zadnej matematyki i ze istnieje NPC w grze ktory daje nam wskazowke do tego jak rozwiklac tajemnice tego jezyka. Byc moze jest to ten prastary, ktorego ksiazke mozna odnales na IoK i ktory byl pomocny przy tworzeniu 469.
Byc moze zamiast skupic sie na ksiazkach w hellgate (moim zdaniem ostatni etap questa) to najpierw trzeba by znalesc poczatek. Tylko gdzie zaczac szukac oto jest pytanie. Jedyne co mi moze przychodzic do glowy o NPC'ach ktorzy moga posiadac wiedze na temat owego starozytnego to : dwarfy (w szczegolnosci kaplani albo imperator), elfy (chociaz tutaj mam sporo watpliwosc czy aby od nich trzeba zaczac), nekromanci albo czarnoksieznicy z rasy ludzkiej, minotaury (chyba jedyny npc to krol - pozatym minotaury sa podobno najblizej osiagniecia 469) czy moze wreszcie ten jegomosc ktory przyszedl do owego starozytnego.
O ile tez dobrze pamietam starozytni moga rownie dobrze wygladac jak przedstawiciel kazdej innej rasy: czlowiek czy pies.
Nie wydaje mi sie tez, ze by chcial sie tym specjalnie chwalic. (wkocnu po jakiego grzyba by sie maskowal wsrod innej rasy?).
Ktos kiedys pisal, ze najpierw nalezy sie dowiedziec "przez kogo i dla kogo" byly pisane owe ksiegi, wiec wnioskuje, ze chodzi wlasnie o tego NPC'a (ewentualnie innego) ktory dopiero rozpocznie przygode z 469.
Nie wiem czy dobrze mysle. Czy mozliwe jest rozwiazanie 469 odrazu czy mozna to dokonac dopiero po poprzednich rozmowach/czynnosciach?
Mam nadzieje, ze ktos zrozumial moje wypociny.
Noo powiem, że to rozwiązanie "przez kogo i dla kogo" jest pełne sensu :D
Imperatora pytałem o hellgate 469 beholder(s) itp. nie reaguje xP
jeśli macie jakieś propozycje słów dla imperatora to ja chętnie zajrzę bo często tam jestem
Edit: na -7 jest jedno ciekawe miejsce:
http://tibia.pl/earth.php?x=32752&y=31642&z=14&q=160.99
Jakaś ofiara?
w tibi istnieje -8, a nawet co odkryłem ostatnio -9, poziom ten ma okolo 5 sqm i jest to tylko przejście :]
jutro zapodam linkiem z tym miejscem i pójde tam dla niedowiarków.. jak narazie gasze forum i mysle cóż to za obiekt "połyskuje" w wodach Hellgate gdzie elfy zagościły ( dodam iż taki obiekt jest tylko w 1 miejscu w tej wodzie ( 1 SQM ) ) :] pozdrawiam
Jezeli chodzi o samo poszukiwanie tego starozytnego, to nie wydaje mi sie ze "key word" mialo by byc w rodzaju tak oczywistych slow jak "hellgate" czy "469".
Ciezko tez powiedziec czy nie trzeba by uzyc calego zdania, zeby moc sie posunac do przodu (istnieja takie questy).
Jezeli owy przedstawiciel rasy starozytnych mialby byc zamaskowany wsrod np. ludzi ,bardziej bym sie skupil nad np przepytaniem wioski/miasta o dziwne zdarzenia, historie, o inncyh mieszkancow, o przygody, mity. Jednym zdaniem; przydaloby sie znac wszystkie lokalne plotki i legendy.
Byc moze wtedy bylby mozliwy zarys w naszej glowie calego spoleczenstwa i w nastepstwie eliminacja kogos, kto tak naprawde nie pasuje do danego swiata. Wkoncu taki starozytny raczej nie bedzie farmerem mieszkajacym cale zycie na wsi, a byc moze jakims podroznikiem, osadnikiem ktory niedawno przybyl, pustelnikiem. (chociaz nie wykluczam, ze moze i byc "szarym" mieszczuchem, chociaz powina by sie wtedy z nim wiazac jakas tajemnica)
Nie sadze tez jesli bysmy go odnalezli czy zaragowal by na slowa typu "469", "ancient" (chociaz moze, ale i tak by nie powiedzial ze nim jest).
Bardziej bysmy musieli raczej znalesc na niego jakiegos "haka" badz zdobyc troche jego zaufanie. Moze ma jakies problemy, albo zmajstrowal cos niedobrego. Moze pozostawil po sobie jakis slad ukazujacy jego prawdziwe "ja" za co moglibysmy go troche poszantazowac.
Jezeli chodzi o tego co przybyl do starozytnego to mozliwe, ze jego pozsamosc poznalibysmy dopiero po "wywiadzie srodowiskowym" mowiacym o jakis milosnych legendach czy sytuacjach ktore mialy miejsce. Byc moze chodzi tu o jakas rywalizacje badz zazdrosc. Owy nieznajomy byc moze nie istnieje w zadnej z legend milosnych, jednak jest cichym wielbicielem niejakiej pasterki, ktora kocha innego (i ich milosc moze byc dopiero wskazowka, a cichego wielbiciela mozna by odnalesc po sladach tej historii).
Mozliwe, ze 469 moze nie miec tez nic wspolnego z owa ksiazka prastarego (o ile byla pisana przez niego a nie przez osobnika ktory go odwiedzil). Jednak wydaje mi sie iz tajemniczy npc nie zaraguje raczej na "469" czy jakies inne banalne slowa. To by bylo zbyt proste.
Mozna tez sprobowac dowiedziec sie kim byl owy "rachmistrz" ktory stworzyl owy jezyk. Byc moze to jakis nekromanta? (raczej niemozliwe, bo nekromanci to ludzi, a ci zostali stworzeni znacznie pozniej. Nie wydaje mi sie zeby beholdery stwozyly jezyk dopiero po wejsciu ludzi w swiat tibii. Chociaz byc moze byl to pomost laczacy dwa gatunki. Jednak z tego co pisal prastary, ktory jest tak stary ;p, ze zaczyna przytaczac swoje dokonania na przestrzeni wiekow i wymienia jezyk beho to trudno uwiezyc ze to nekromanci - zagmatwane ;p).
Mozliwe, ze to nawet zadna z "dobrych" ras. Wkoncu beholdery zostaly stworze przez zlego boga, tak jak inne starozytne "zle" rasy np. orki czy trole. Byc moze byl to ich wspolny jezyk, wiec wskazowek nalezy szukac u nich (ewentualnie u npc'a, ktory naprzyklad zajmuje sie badaniami nad danym gatunkiem, badz jest kaplanem zlego boga).
Ostatecznie moga byc to instrukcje od samego Zathroth. Wkoncu musial on jakos wydawac polecenia swoim podwladnym, a czy beholdery do nich nie nalezaly? Byc moze Zathroth spisal tam wszystkie swoje tajemnice i historie i jedynie ten kto posiada jego blogoslawienstwo jest tak naprawde w stanie "zobaczyc prawde".
Chcialem sie jeszcze tylko spytac czy istnieje mozliwosc potwierdzenia/obalenia jakiejs z moich teorii? Czy moze jakas mala wskazowka gdzie nalezy szukac "poczatku".
Mam nadzieje, ze moje wypociny sie komus przydadza.
Pozdrawiam.
Wiekszosc czysto zlych potworow posiadalo jezyki, ktore jednak wynika, ze nie przetrawaly w niezmienionej formie do czasow wspolczesnych. Wiekszosc znanych nam mowiacych ras jest czlowieko-podobna i zaadoptowala jezyk ludzi do wlasnych potrzeb - na przyklad Trole i Cyklopy.
Po za tym, jest wiele npc ktorzy wymagaja mowienia pelnymi zdaniami - Wyda na bagnach w okolicach venore. Ciekawostka jest, to ze u niej mozna NADAL zrobic zadanie na wodden wand, jednak nagrody nie dostaniemy.
Po za tym jako ciekawostke moge wam powiedziec, ze ludzie ktorzy uciekali przed czyms, lub zrobili cos zlego w sredniowieczu zostawali mnichami, lub kaplanami.A jako, ze Pikselkowe Dziwactwa to fantazy, wiec mogl zostac kaplanem zla, lub nawet nekromanta :-)
Blogoslawi BR_demon Wladca i Mistrz pikselkowych mitow!
Szukajcie daleko, by znalesc blisko!
@edit: nawet nie pomyslalem, ze ktos znajdzie ten trop. Gratuluje.
@ up
Hmmm no to wydaje mi sie, ze jedyny kto moze przyjsc do glowy to stary lurgi (oczywiscie jezeli wiesz co mowisz ;p).
No z nim by mozna i bylo nawet polaczacy wiedze + potege, jednak jesli to on to napewno nic nam nie powie ot tak. Jezeli dobrze mowisz, to paskuda przeskrobala cos zlego, jesli tak to najpierw by bylo trzeba poznac jego historie. Gdybym ja cos przeskrobal to pewnie zmienil bym imie, wiec mozliwe, ze lurgi napisal kiedys pare ksiazek, badz jego historia jest znana pod innym imieniem.
Za nim przemawia tez fakt, ze jest w towarzystwie beholderow, a paru ludzi w thais bodajze mowi ze "kryje sie na bagnach". Byc moze trzeba najpierw przestudiowac cala historie nekromantow by mozna go bylo gdzies wpasowac i wysuc wnioski jak bestie podejsc. Moze wystarczy troche jego zaufania? (gamel quest?)
Jezeli zas nie chodzi o niego to coz....
Nekromanta pod desertem raczej odpada. Poprostu mi jakos nie pasuje. Chociaz fakt, ze jest kaplanem boga w ktorego wierzyli tez jedni ze starozytnych moze byc istotne. Musze sie jednak nad nim tez zastanowic.
Nekromanta na Noble Quescie to zwykly wafel, wiec napewno odpada.
Jezeli chodzi o mnichow to IoK mi tylko przychodzi do glowy. Wkoncu nawet z toba pochodzi owa ksiazka prastarego. Costello?
Mozna jeszcze wziasc pod uwage sedziwego Eremo (to jednak juz troche naciagane z mojej strony :p).
Ostatecznie moze byc to tez jakis inny pustelnik koczujacy gdzies na zadupiu. Sporo takich w tibii.
|Jednak wydaje mi sie,ze jezeli to co mowisz moze byc prawda to najbardziej pasuje Lurgi ewentualnie Adrenius. Ciezko jednak bedzie cos na nich znalesc ....
Chyba, ze poczatek na rozwiklanie jest w starozytnych ruinach na pustyni Jakundaf, co jest powiazane z Adrenius. Wspomina tez o nich owy starozytny w swej ksiazce. Tylko jak to wszystko posklejac w calosc i jezeli moj tok myslenia jest dobry to nie dosc, ze trzeba rozwiklac 469 to jeszcze tajemnice "nosicieli swiatla"....omg
Bardziej w odniesieniu do poprzedniego posta jest za: Lurgi (65%) - Adrenius (35%). No chyba, ze zle zrozumialem zagadke albo kogos pominelem...;p ciezki kawalek chelba te legendy
@ Edit
Masz namysli ten z Lurgim czy Adrenius'em?;p
Pozdrawiam
Dobra teoria z tym Lurgim ale jak go podpytać najlepiej byłoby zobaczyć w książkach - tam jest sporo wskazówek.
Moja teoria jest taka:
486486 nam nie ufa, ponieważ nie znamy jego języka
Musimy znaleźć tego rachmistrza, który da nam wskazówki jak zdobyć "słownik"
Zdobywamy słownik
wybieramy odpowiednie słowo i piszemy do wrinkled beho
mamy jego zaufanie i możemy coś tam u niego zdobywać/zamieniać
ponadto możemy przeczytać książki napisane w 469
Słowa 486486:
"Yes, yes, I will kill you soon enough, now let me continue my investigation on you."
Jak widać, czegoś docieka na nasz temat... Trzeba go przekonać, że jesteśmy "godni mrugania" może coś w stylu gadki z Majestic Warwolf?
Piombon kazał nam się zastanowić przez kogo i dla kogo były pisane te książki:
"Our books are written in 469, of course you can't understand them."
Jak widać 486486 coś pisze w 469
Dla kogo?
"The language of my kind. Superior to any other language and only to be spoken by entities with enough eyes to blink it."
Dla tych co mają odpowiednią ilość oczu, aby to wymrugać
Ciekawa jest teoria, że skoro tylko podmioty z poprawną liczbą oczu mogą mówić 469, to trzeba mieć tyle oczu ale jak?
Ano człowiek ma 2 oczu
Beholder helmet następne 2
Beholder shield jedno!
W sumie 5 oczu, czyli tyle ile mają beholdery!
I pytanie finałowe - czym jest 469:
"469" -> "The language of my kind. Superior to any other language and only to be spoken by entities with enough eyes to blink it."
Jest językiem beholderów
ciekawe miejsca w hg na -7
Mostek nad jeziorkiem w którym wg. jednego z użytkowników coś pływa
4 równe kamienie w lawie
Jakiś krąg
I jakieś miejsce na innym poziomie ale też ciekawe:
Piramida i 16 przycisków o.O
Macierz?
Tylko co lub kogo z czym tam ułożyć...
I jeszcze co do macierzy, to wychodzi mi inaczej Piombonie:
|3 1 6 1|
|1 2 1 1|
|1 1 3 1|
|4 6 1 1|
W=3x2x3x1+1x1x1x1+1x6x6x1+4x1x1x1-4x1x1x1-1x2x6x1-1x1x1x1-3x6x3x1=
=18+1+36+4-4-12-1-54=
=18+36-12-54=
=-12
Co o tym sądzisz?
Bazując na wskazówkach Piombona - skoro 469 jest dla istot mających 3 lub 4 oczu, to poniższy tekst wydaje się być ciekawy:
Moje tłumaczenieCytuj:
In the beginning there were the three that were four. They were the source. They were creation.
Then the harmony was disrupted by murder and the one that was the essence of matter became the four. The six fought and the four that were the separated unity of elements were subjugated into almost nothingness. The essence of mind stolen by the greedy creators they were made tools and were abused and misused. But they will rise again when the time of ascension comes. And the traitorurs murderer will be the first to fall.
Można zauważyć analogię do Umana Zathrotha, który był jednością, ale były to oddzielne bóstwa. Być może Uman lub Zathroth mogą używać 469 bo są trójką i czwórką w jedności.Cytuj:
Na początku to co było trójką to było czwórką. Były źródłem. Były powstaniem. Wtedy harmonia została zakłócona przez zabójstwo i tym co było esencją materii została czwórka. Szóstka walczyła i czwórka będąca podzieloną jednością elementów została ujarzmiona do niemalże nicości. Esencją umysłu skradzioną przez zachłannych bogów zbudowali narzędzia i ich niewłaściwie nadużywali. Lecz oni powstaną znowu, gdy czas apokalipsy nadejdzie. I cechy morderców będą pierwszymi do obalenia.
I jeszcze jedno:
Starożytne rasy - elfy, krasnale i... coś... może beho?Cytuj:
Prawie wszyscy ze starych ras, które znamy tylko jako Starożytne, zostały pokonane i pogrzebane przez piaski czasu, ponieważ nie stanowiły zagrożenia przeciwko agresywnej wściekłości i emocjonalnie nieustraszonych swoich przeciwników. Według naszej wiedzy, tylko delikatne elfy w swoich miastach głęboko w lasach i karły w swoich fortecach głęboko pod górami przetrwały wojnę trupów, chociaż na niektórych obozach chodzą słuchy o innych rasach, stworzonych przez obie strony dla tej przeklętej wojny, i z których niektóre osobniki są nadal widywane.
Lista podejrzanych NPC:
Edowir - elf
Faluae - elf
Eroth - elf
Ceiron - pustelnik
Edala - elf
Elathriel (SHadowslayer) - elf (cieniobójca? ;])
Elvith - elf/bard jak wiadomo bardowie śpiewają o dawnych czasach a czasami są częścią swych legend ;]
The Old Dragonlord - jak sama nazwa wskazuje jest on bardzo stary a smoki z pewnością są starożytne, bo brały udział w bitwie po stworzeniu. W dodatku żyje blisko hellgate!
W szczególności Ci trzej ostatni...
Myślę, że twórca języka beho jest w tym pomieszczeniu chronionym przez gs, a magic wall znika po wykonaniu jakiejś akcji, np w tym dziwnym kamiennym kręgu. To pomieszczenie na pewno jest wmieszane w zagadkę.
Więc dlatego trzeba zrozumieć czym są czwórka, szóstka i dziewiątka...
Narazie popytajmy npc o:
Urgith
Hellgate
Ancient
469 (a nóż się uda)
language
undead
486486
wrinkled beholder
Okrzyki elder beho:
659978 54764!
653768764!
To też ciekawa teoria z serii "powtórzenia"
Co do tej książki w której znalazłem powtórzenia:
http://img380.imageshack.us/img380/8...hot3055eb3.png
Powtarza się dokładnie wszystko
A tu książka beholdera z Bażin venoryjskich:
Tekst z pewnego konkurencyjnego forum (nie wiem czy prawdziwy):Cytuj:
65265783676474214446942366239764378536764218176483 67523
5322463677135937209419856215832 5037265497367929489 1 384720438267492659978547646424938
976437853676421817648367523572652054982834894 3827193840382916294826193
Wie ktoś cokolwiek o książkach z czarnej piramidy draconii?Cytuj:
nie wiem czy to pomoże ale ja zobaczyłem takie coś od Winkiego:
07:51 A Wrinkled Beholder: 485611800364197.
Znalazłem też imię boga nieumarłych: Urgith
Jako, że ostatnio znów stało się tu głośno o 469 za sprawą niejakiego Piombon'a, postanowilem dorzucić swoje 3 gorsze do tych wszystkich dywagacji, które mają tu miejsce.
Jako, że człek ten doszukuje się wskazówek w Bilbii to i ja dorzuce od siebie pewien cytat, tak na początek: "Strzeżcie się pilnie fałszywych proroków, którzy do was przychodzą w odzieniu owczym, a wewnątrz są wilcy drapieżni; z owoców ich poznacie je"...
Apelowałem już kiedyś, apeluje jeszcze raz: Ludzie, żaden człowiek, nawet taki, który ma w dopisku "translator", "pogromca tibijnych tajemnic" czy inne cuda i jego "wskazówki" nie zastąpi wam własnego myślenia! Podążanie czyjąś drogą zawęża wam tok myślenia. Skupiając się na "prawdzie objawionej" nie widzicie podstawowych, niespomkplikowanych rozwiązań.
-Szukanie ultra zawiłych macierzy to strata czasu, liczby, jakkolwiek nie podzielone, pomnożone i dodane ciągle będa liczbami, tak samo niezrozumiałymi bez klucza przed jak i po tych zawiłych operacjach.
-Zastanówcie się ponadto po co właściwie byłaby Beholderom "macierz" potrzebna do tłumaczenia ich własnego języka umieszczona w ich własnym domu? Przeciez oni ten język doskonale znają, a jakby chcieli pisać elementarz to by zapewne leżał na półce wraz z innymi książkami..
-Szukanie poza Tibią, jako takie również jest pozbawione sensu. Cytaty z Bilbii? A dlaczego nie z Tory czy Koranu? Tibia nie jest grą jedynie dla chrześcijan, o ile wiem może w nią grać zarówno Buddysta, Żyd jak i Muzułmanin, dlaczego więc miano by dyskryminować ich i zawężać grono odbiorców do wyznawców jednej religii? Jeśli ten quest istnieje zacznie, rozwinie się i skończy w Tibii, bez żadnych gematrii starohebrajskich, kluczów Salomona i innych.
Co do rozmaitych teorii- mam swoją własną całkiem logiczną i spójną, różniącą sie diametralnie od tego co jest tu zamieszczone. Jako że zawsze w dobrym guście było na tym forum zamieszczanie zawiłych zagadek, proszę bardzo, oto i moja, zupełnie DARMOWA (doceńcie to ostatnio takie wierszyki chodzą nawet po tysiąc złotych ;):
Gdy staniesz u bram piekieł,
przez ucznia wiecznego zesłany,
wiedz, że to początek tak długo wyczekany,
podążaj przed siebie, aż znajdziesz zbiór sławny
w libczach zaklęty, tajemniczy, pradawny
wśród tych co patrzą, ty używaj słowa,
w słowie jest wiedza, a to klucza połowa
pamiętaj, że nie liczba oczu,a dobre ich użycie
zdradzi Ci właściwe sekretu ukrycie
znajdziesz droge prawdziwą, a poniosą Cię nogi
pod miasto najstarsze, przez labiryntu odnogi,
a gdy postawisz swą nogę na drewnianym moście,
poznasz jak nieproszeni bywaja tam goście,
jednak tylko goście, z naziemnego świata
zrozumieją wiecznie pogrzebanego brata,
zrozumieją liczby zrozumieją i słowa,
oto ta druga klucza połowa.
@down
Aż do "Most zwodzony w mint" całkiem nieźle :)
wiecznie pogrzebany brat to moze wiezien tylko ze on juz chyba byl brany pod uwage(i sprawdzany) ale w koncu to jedyny czlowiek czyli jakby brat ktory znajduje sie w mintwalin
moze dopiero jak bedziemy wiedziec o czym z nim pogadac to nam cos powie
edit:
wziete z tibia.wikiaCytuj:
NPC A Prisoner
Location: Mintwallin
Occupation: Prisoner
Notes: The first human to ever reach the Minotaur city of Mintwallin. He was locked up because Markwin could not understand what he was talking about. There is a note about him writen by Markwin is his book: Chronicle of Mintwallin - the City of the Minotaurs, Vol. IV (Book). He will never be released.
Tak wiem czytałem o tym... Może jest w to wmieszany Palkar? Może trzeba jakoś pomóc więźniowi przekazać informacje królowi Markwinowi?
Wiadomo, że został zamknięty za to, że król go nie zrozumiał...
Może możemy mu pomóc w wytłumaczeniu Markwinowi o co mu chodziło?
PS: Ponawiam prośbę o książki z czarnej piramidy i okolic
Wie ktoś gdzie jest umieszczona ta "macierz"?
Mysle ze Palkar to bardziej lokalny problem
natomiast co do wieznia to moze on pomoze nam dogadac sie z minotaurami bo w zamknieciu spedzil wiele lat i cos tam musial robic moze poznal choc troche jezyk minotaurow i poda nam jakies wskazowki dzieki ktorym mozna wuciagnac cos od markwina jak wiadomo jest on chory (to pisze w kronikach) wiec moze jak go uleczymy albo pomozemy mu w klopotach to cos nam wyjawi jesli tak to:
albo musi nam zaufac
albo musimy zaoferowac mu cos czemu nie bedzie sie mogl oprzec
co do ksiazek z piramidy w draconii to znalazlem tylko to:
to chyba elementarz jak byc wielkim i zlym smokiemCytuj:
Be cruel to conquer
Be bold to impress
Be even to pass
Be fearless to kill
niestety moge patrzyc tylko na stronce a tylko to tam bylo
ale moze od old dragon lorda da sie cos wydusic pisze ze jest milosnikiem pieczarek
edit:
no ale moze mozna mu tez jakiegos innego grzybka zaaplikowac i wtedy nam co nieco ujawni
Ooo książka niepozorna, ale z reguły takie są kluczem do odpowiedzi wielkie dzięki :)
Co do Palkara, Prisonera itp w pełni się z tobą zgadzam.
Czytałem ostatnio legendy minosów i jest w nich napisane, że Markwin próbował się dostać do swojego laboratorium, ale Palkar postawił tam smoka, który bardzo zranił króla i od tej pory ma straszny kaszel. Może coś jak ze zdobywaniem klucza od Nemala (Nemala? Tego pod Desertem) trzeba mu dać jakąś miksturkę na kaszel (z książek wziąć składniki) albo health potion xD
A to, że jest miłośnikiem pieczarek pozwala nam na wymianę pieczara->dragonfetish taki amulecik, który umożliwia wydostanie się z draconii. Nie wiem tylko dokładnie w jaki sposób...
Wracając do tematu:Cytuj:
Be cruel to conquer
Be bold to impress
Be even to pass
Be fearless to kill
Cytuj:
Bądź okrutny, by podbijać
Bądź odważny, by imponować
Bądź sprawiedliwy, by ustąpić(w słowniku jest tylko "równy", więc smoki muszą być równymi ziomalami)
Bądź nieustraszony, by zabijać
Rany. Wyliczyłem podstawowy czynnik macierzy. Są jeszcze inne, ale wykorzystuje się wtedy ten podstawowy, korzystając z funkcji.
To co obliczyłeś... to nie wiem co to jest. Coś pewnie wg własnego zamysłu. Jeśli chcesz, żebym Ci to szerzej wytłumaczył - zadzwoń. W temacie z banneru jest firmowy telefon. Możesz jedynie w takich godzinach jakie są podane, a Ci wyjaśnię sposób czynnika.
Czemu akurat Biblia? KM prawdopodobnie uważał Aleistera Crowley'a za swą bratnią duszę. Jego oddziaływania na fabułę i los Tibii jest wręcz nieopisany.
Co zaś było najważniejszym przełomem okultysty? Apokalipsa. (I jeszcze przez kilka parę zdarzeń ; ))
Pozatym - Twój wiersz prowadzi zbyt krętą drogą, a w dodatku nie dochodzi do rozwiązania, może trochę na właściwy trop.
Pozdrawiam, Piombon.
@Down
Jakbyś głębiej studiował matematykę, to byś go znał.
Wiem co powiedzieć, wiem co jest wskazówką i wiem co jest następstwem 469.
To, że do rozwiązania 469 nie jest potrzebna matematyka, nie oznacza, że nie przydatna.
Dam Ci przykład: grasz na pianinie - chcesz być miedzynarodowym muzykiem. OK - możesz grać, ale musisz mieć tłumacza... chociaż łatwiej by było, gdybyś sam znał drugi język ; )
Rozumiesz?
To co ja obliczyłem to wyznacznik macierzy.
(jak chcesz, żebym Ci wytłumaczył, to pisz na priv ;])
Poza tym jakoś mijasz się z celem, skoro matematyka nei jest potrzebna to po co stosować jakieś wzory z kosmosu, których nawet w necie nie ma...
no rozumiem... ale czy powiązałbyś to z paradox tower? ;]
To tylko rymowanka dla zaciekawenia szerszej publiki :) Już tłumaczę na czym dokładnie polega moja teoria (przy czym zaznaczam, że ciągle rozpatruje to jedynie w kategorii teorii):
Cała sprawa rozbija się o Paradox Tower quest. Przypuścmy, że znamy odpowiedzi na pytania Riddler'a (to on jest właśnie tym wiecznym uczniem, chyba nie musze tłumaczyć dlaczego?) oprócz jedego: "What's you favourite number?". Zostajemy wysłani do Hellgate, lecz pytanie brzmi: za karę czy może po wskazówki? Jako, że (tylko przypuszczalnie oczywiście :) tibia wiki nie istnieje, nie wiemy jaki był cel naszej podróży więc szukamy, po drodze natykając się na beholdery i ich bibliotekę pełną no własnie, liczb. Podczas wypytywania Wrinkled Beholdera można dowiedzieć się nastepujących rzeczy m.in "Numbers are essential. They are the secret behind the scenes. If you are a master of mathematics you are a master over life and death." oraz co ważne (o minotaurach) "Their mages are so close to the truth. Closer then they know and closer then it's good for them.".
I samą prawdę nam jawi beholder w tym zdaniu, gdyż minotaury naprawdę so blisko prawdy, ale w znaczeniu dosłownym. Mając już niejako punkty odniesienia (Minotaury, matematyke, być może także książke z Isle of the Kings "Behold the Beholders" (w której to, mówiąc w skrócie pisze min. że 469 jest złożoną matematyką) udajemy się do siedziby minotaurów. Nawet jeśli dotrzemy tylko do Markwina, w jego dzienniku jest wzmianka o więźniu. A więc znajdujemy więźnia. I co nam ów więzien odpowiada na słowo maths, mathematics?
"My surreal numbers are based on astonishing facts. Are you interested in learning the secret of mathemagics?" oraz "So are you ready to proceed in you lesson in mathemagics?". No właśnie! Więzien posiada nie tylko rozległą zapewne wiedzę matematyczną ale i zna mathemagics- połączenie matematyki i magii... Ale czy to koniec? Niekoniecznie, trzeba być może lepiej poznać tożsamość więźnia. Przyznam, że w tym momencie utknąłem na dłuśzy czas, aż do niedawna. Mała zagadka: Jak musi mieć na nazwisko w Tibii człowiek który zna sekrety krainy, odległe miejsca i zapomniane języki? :) Więzień jest najprawdopodobniej jednym z Cropwellów. Którym? Pozwole sobie cytować Avariona jako, że nie robiłem researchu w grze:
"Ferdur Cropwell znany jest jako czarna owca rodziny, dokonał wiele odkryć dotyczących demonów i diabłów żyjących głęboko pod ziemią. Członek armii Thais przyłapał go na próbach wskrzeszenia swego dziadka, wspomnianiego wcześniej Mandrida. Dzięki odwadze i przytomności umysłu owego żołnierza (który pozostać musi anonimowy) udało się wpędzić Mandrida z powrotem do grobu. Ferdura uwięziono, ale niedługo później zniknął. Niektórzy twierdzą, jakoby zawarł pakt z ciemnymi siłami i zamieszkał głęboko pod Polami Spustoszenia."
Co przemawia za kandydaturą Ferdura na więźnia w Mint?
1. Odkrycia dot. demonów żyjących pod ziemią. Najbliżej Thais jest Światynia, zgadzałoby się również to, że więzień mial kłucz do pracowni szalonego maga oraz znał podziemia na tyle, by ominąć pułaki i dotrzeć do mint.
2. Wskrzeszenie swojego dziadka. Przypomne słowa Beholdera "If you are a master of mathematics you are a master over life and death."
3. Ucieczka z więzienia. Gdzie mógł się schować, jeśli nie w podziemiach które doskonale znał? U minosów jest bezpieczny i jego tajemnica również.
4. Skoro Cropwell=Crowley to znajomość liczb i posługiwania się nimi jest chyba oczywista?
To by było na tyle. Mam nadzieję, że tylko na razie..
Może trzeba mu powiedzieć, że wiemy kim jest tak jak w przypadku "A Strange Fellow" kilka razy, aż się przyzna...
"Strzeżcie się fałszywych wilków, które pod srebrzystym futrem kryją niezbyt imponującą smażoną baraninę" - to tak dla rozluźnienia atmosfery ;D
Waszym następnym krokiem powinno być zgłębienie historii wyelkyego konflyktu, w który zaangażowane są mynotaury, krasnayle i yelfy. - to oczywiście też żart ;D
A tak na poważnie: matematyka nie jest - jak wielokrotnie mówiono - obowiązkowa, ale się przydaje. A matemagia to prastara sztuka... To tak jakby bardziej liczbowa forma magii...
Aby zrozumieć wnioski, które słusznie wyciągnęliście, powinniście przeszukać biblioteki Kazordoon.
Pozdrawiam,
Xan
Pisalem kiedys, ze wiezien to najprawdopodobniej Mad Mage, zanany z MadMage Room. Wiezien, jak zauwazyliscie jest nieco "szalony" ;P
I taka ciekawostka, ze stary mad-mage room posiadal kilka demonow i smokow i cyklopow.
Koleina ciekawostka, jest to ze mad-mage room nieco przypomina jedno z zadan z Diablo I. Ktore byc moze wzorem dla Tibii.
-------
Poraz koleiny wyczyscilem sobie stare posty. kolo 60
no wiec skoro wiezien to mad mage a w mad mage room kiedys byly demony a ferdur cropwell badal demony to mad mage to ferdur
w koncu mad mage to tylko pseudonim jaki mogli nadac ferdurowi w koncu wedlug opisu nie byl do konca normalny
Xan nie rób sobie żartów... Przecież tu są poważni ludzie, heh. No ale z drugiej cieszę się, że osoba taka jak Ty, może się od czasu do czasu rozerwać - brawa ; D.
Pozatym... Może poruszymy związek istnienia beholderów w innych miejscach, niż Piekielne Wrota?
Np. Piachy Jakundafu - czemu one tam są? Triangle Tower i jeszcze kilka innych miejsc. Może warto byłoby się rozejrzeć w okolicach? ; )
Bardzo prawdopodobne.
Pozdrawiam, Piombon.
P.S. Br_Demon
Bez sensu kasujesz posty - moim zdaniem. Ten kto przeczyta stare tematy, pewnie się pogubi przez ich brak, a pozatym:
"Remember dear user, if You got more posts, so Your penis is bigger!" czy coś w tym kontekście ; D
@up
Do teraz nie wiemy kto zbudował podziemia pod jakundafem i mogły to być beholdery, chociaż bardziej elfy... Jakundaf mógł nawet w pewnych okresach być zamieszkały przez różne cywilizacje i każda pozostawiła pewien ślad. Zauważcie że beholdery jak by próbowały dokopać się do banshee pod desertem czego one mogły by od niej chcieć? Do tego triangle tower skupisko wielu magicznych osobników prawie jak pentagram. A może ktś zatrudnił beholdery do kopania tuneli na desercie? Jak wiemy beholdery mogą być najemnikami tylko czyimi? Jak na razie mamy wiele luk w fabule i albo cipsoft je uzupełni albo je przeoczyliśmy...
Pozdrawiam Aqualek
Racja, ten więzień w mint~ był kiedyś Wielkim Magiem, niektórzy nazywali go Mad Mage'm. Był jedną z ważniejszych postaci w wojnie toczącej się między ludźmi i minotaurami, w której stracił pamięć po przyjęciu potężnego zaklęcia rzuconego przez króla minosów. W starych księgach na terenie miasta minosów możecie znaleźć książki z dokładnym opisem tamtych czasów.
Od siebie jeszcze dodam, że w pokoju Mad Mage'a można znaleźć dość, jak sądzę, ciekawą książkę:
Kiedyś znałem tylko jego imie, wystarczy powiedzieć mu mad mage a on odpowie, że coś tam już teraz sobie przypomina. Jego ulubionym smokiem może być ten na którego możemy natknąć się w tunelu prowadzącym do mint~( imię jest na tabliczce ).Cytuj:
To Enter the Crypt of a Great Mage
If you want to enter the crypt of a great mage, you should seek
the answers to some of
these questions.
What was his name?
How old was he?
Which color had his hat?
What was his banner?
What was the name of his favourite dragon?
Who was his assistant?
Which spell killed him?
In which city he was born?
Warto by było przypomnieć wam, co sprawia, że liczby są potęgą. Nalepszym miejscem, aby się tego dowiedzieć, jest miejsce zwane Penthagram Room na Edronie...
Dodam, iż słynny "Szalony Mag" przebywał w tym miejscu. I tam także można znaleźć odpowiedź na pytanie, jakie zaklęcie stało się jego zgubą.
Kaplar!
Xan
Bo są jednymi ze starożytnych...
Triangle tower to faktyznie dość dziwna wieża - pamiętak ktoś, do czego ona służyła?
Edit:
Coś nt. Mad Mage z kazordoońskiej biblioteki:
Cytuj:
Those are the findings. It was also found that the water that flows by the mad mage valley is quite magical. One of our mages suggested that it is the "soul of the sea".
4 6 9
2 2 3
2 3 3
?;P
Że niby tu?
Ja tam nie widzę ani liczb ani skutków zaklęć ;]
Są jakieś switche nic poza tym...
Edit: Że niby beholderco ma 5 oczu to pentagram? i dlatego lubi cyferki? Chyba nie czaję ^^
PS: Czyli Ferdur Cropwell=Mad Mage=A Prisoner?
Edit2:
Pewna książka o beho:
Powyższy tekst potwierdza moje teorie:Cytuj:
Behold the beholders!
The beholders are a ancient race of underground dwelling necromancers. Allthough they can 'speak' like humans using some membranes, their native 'toungue' consisnts of a blinking code wih each eye, in which blinking could mean some syllable, letter or word. Its by far the most complex speach we ever encountered and almost impossible to comprehend. As far as we can tell its not only a language but also some kind of mathemathics. This combination makes it tedious even to try to understand that language. The books the beholder write constist only numbers and the code behind them is incredibly complex. This race was one of those which were part in the creation wars and therefore its peak of civilisation and power is long gone. Its rumored of still existant settlements of beholders where they try to improove their unspeakable necromantic rituals and create an army of undead. In general they seem malicious but without ambition to do more then to claim some lairs and defend them. They seem too haveno ambitions in conquering or allying with other races in a bigger style then an ocasionally beholder merchenary which joins forces with other entitys for private reasons.
-beholdery należą do starożytnych
-469 to ich język
-jest to po części matematyka
-to beholdery napisały te książki
-469 jest kodem
-beholdery (prawdopodobnie z hg) ciągle próbują swoich "nekromanckich" rytuałów (dziwny krąg w hg?)
Możliwe, że trzeba odprawić jakiś rytuał...
Moją uwagę przykuły ostatnio liczby pomiędzy pierwsze...
I o dziwo kolejnymi liczbami pomiędzy pierwszymi są ... 4 , 6 , 9 , .... itd.
Ponadto może troche bezpodstawnie ale myślę że 469 może oznaczać coś w stylu
"abc" .. abecadło .. ;PP podstawa języka ?
@down
Liczby będące średnią kolejnych dwóch liczb pierwszych większych od 2 (ang. interprime numbers). Początkowe liczby pomiędzy pierwsze to: 4, 6, 9, 12, 15, 18, 21, 26, 30, 34, …
Edit:
Cała moja teoria o tym języku opiera się w oparciu o to że kolejność cyfry w ciągu ma duże znaczenie , tłumaczy to powtarzanie się cyfr.. które w 2 różnych miejscach oznaczają 2 różne rzeczy..
Jeszcze dokładnie nie wiem jaka jest to zasada .. ale powoli ;P
A ósemka to gdzie się schowała co? ;]
Ale z tym "abc" to nieżle wykombinowałeś przyznaję ^^
mnie bardziej to wygląda na kolejne iloczyny liczb pierwszych:
2*2=4
2*3=6
3*3=9
3*5=15
5*5=25
5*7=35
7*7=49
7*11=77
11*11=121
...
to są jedyne istniejące jednocyfrowe iloczyny dwóch liczb pierwszych
w przypadku trzech liczb pierwszych jest jeszcze 2*2*2 czyli 8 ale nie sądzę, że ma to jakiś związek.
knightmare lubi takie zagadki - wystarczy looknąć na to
System trójkowy :P
#up no z tymi średnimi też ciekawe :P
Edit: Przeniosłem swojego posta tutaj.
Masakra :D
to jest naprawdę niesamowita teoria!
Matys, czy Ty przypadkiem już nie rozwiązałeś tego sekretu?
Małe pytanko: Czy podróż kazz>paradox tower>riddler>hg moze wykonać postać FACC?
Wg mnie kluczem do zagadki nie jest zrozumienie książek zapisanych w 469 lecz tego, czym jest 469..
Taka mała zagadka apropos (związana z moją teorią):
1. Ile symboli śmierci (czaszek) należy poświecić, żeby dostać się do Paradox Tower?
2. Ile symboli życia (owoców) należy poświecić w Paradox Tower?
3. Ile symboli swojej wiedzy (odpowiedzi na pytania) trzeba poświecić Riddlerowi? :)
"Numbers are essential. They are the secret behind the scenes. If you are a master of mathematics you are a master over life and death."
Pozdrawiam :)
@Down:
Nie, ale być może jestem blisko, być może nie, któż to wie? :) Nie jestem "pogromcą" Tibijnych sekretów, jestem ich miłośnikiem :)
Masakra :D
to jest naprawdę niesamowita teoria!
Matys, czy Ty przypadkiem już nie rozwiązałeś tego sekretu?
Edit:
Małe pytanko: Czy podróż kazz>paradox tower>riddler>hg moze wykonać postać FACC?
@Aqualek
Okay teraz będę bardziej rozbudowywał ^^
Poprostu ta teoria jest tak dobra, że nie mogłem się powstrzymać :P
Rozbudowanie:
4 symbole śmierci
6 symboli życia
9 symboli wiedzy
jeśli jesteś mistrzem matematyki (wiedzy) jesteś mistrzem śmierci i życia...
Chyba inaczej nie da się tego posta zrozumieć :P
Maty$$ zauważył naprawdę ciekawą analogię do paradox tower, w której poprostu nie ma się do czego przyczepić i mogę śmiało powiedzieć, że JEST to powiązane z 469. To nie może być przypadek.
Reasumując:
469 jest analogią do symboli paradoksu (śmierć, życie, wiedza)
Riddler wysyła nas do hellgate (w żadnym ze spoilerów nie jest wyjaśnione po co ;])
Riddler jest mistrzem matematyki, prosi nas o odpowiedzi wręcz matemagiczne.
Edit:
Wracając do NPC A Prisoner:
Matemagika - według niej 1+1 ma zawsze inną wartość...Cytuj:
A Prisoner: Very interesting. So are you ready to proceed in you lesson in mathemagics?
Gracz: yes
A Prisoner: So know that everthing is based on the simple fact that 1 + 1 = <NUMER>!
"To nie jest 'Tibia' - to jest 1"
Tibia+Tibia....
Multiklient xD
Nie no taki żart, nie mam pojęcia czemu pyta akurat o 1+1.
@Down
A ta część z Edron to nie jest czasem po nagrody?
Jak wiemy na wieży jesteśmy 3 razy
-pierwsze pytanie i wysłanie na hg
-odpowiedzi na pytania i wysłanie an hg
-odpowiedż na pytanie 1+1
DO 2 ostatnich potrzeba pacc
Po co pierwsze wysłanie?
Może właśnie do 469 ;]
Co do jabłek to wiem, że prisoner je lubi ^^
Wypadają z elfów (rasa używająca magii), są potrzebne do questów (desert)
wiem, że respią się u minosków razem z mąką, łososiami, chlebem, mięsem i innym syfem.
1. Spoilery wszyscy w tym dziale chyba wiemy, ze sa "niskiej jakosci".
Po za tym sa najczesciej kopia spoilera, ze spoilera, ze spoilera uslyszanego od kolegi(...).
2. Matemagika: Wydaje mi sie, ze to jest jakos losowe, lub na podstawie jakis czynnikow na dwoch postaciach na 80 dostalem dwa razy _1_. (druid i rycerz).
3. Po za tym, zastanawiam sie, czy ktos zauwazyl cos ciekawego, o jablkach rozsianych po kontynencie, i ludziach ktorzy ich "potrzebuja". Jak wiemy jablka sa czesto spotykane przy "magicznych obrzedach", lub dla glodnych magow, a w szczegolnosci druidom. Warto bylo by prze analizowac w jakiej liczbie sie pojawiaja. :P I jeszcze moglbym wam dodac, ze wystepuja w b. ciekawych miejscach, w ktorych mozna bylo by sie czegos ciekawego dowiedziec :)
ad: Tak, mozesz wykonac, ale musisz miec czesc questu z edron.
Hmm, nie widzialem w tym topicu tych ksiazek, wiec moze sie przydadza ; ]
Czesc I
Kod:The Beholder Threat I
Once in the olden days, the beholderkin numbered among the most powerful races of the world. Their mighty cities, which characteristically contained ominous dark pyramids, could be found all over the world. The beholders erected them using the same innate form of telekinesis which lets their bodies float in the air. However, they could not do completely without hands and arms that did their bidding. For this reason they relied on another innate power of their race - the dark power of necromancy. Thanks to the magical abilities of their eye stalks, which are capable of producing various powerful kinds of magic to an extent that is denied to other races unless they study for many decades, the beholders also knew how to command the dead. As a result, they used a monstrous strategy: Whenever they conquered an area they turned their unfortunate victims into undead slaves. Using these undead legions as their shock troops, the beholders went from victory to victory. They built a huge fortress that served as their power base, and from there they went to conquer the world.
Czesc II
Look at the end.
Czesc III
Kod:The Beholder Threat III
These efforts met with a first, important success when the bone lords managed to create a new kind of undead minion that was capable of acting on its own, without direct control by a bone master. Unfortunately, these minions still lacked intelligence, and although they were unwaveringly loyal they were of little use to their vile masters. And so it came that the bone lords continued their horrible experiments on living and dead ... They stole souls and implanted them, they switched minds and bodies between the dead and the living, but none of the gruesome experiments ever produced the kind of monstrosity they had in mind.
Eventually they started exposing undead bodies to evil energies and merging them with living beings into massive undead monstrosities, which, however, withered and died almost as soon as they were created. After some experiments that failed in an particularly spectacular manner, the bone lords were forced to abandon their experiments. Soon, their gruesome experiments faded from memory. They had been all but forgotten when a number of braindeath emerged in a remote beholder city, claiming to have achieved a decisive breakthrough in the field of necromancy. The high council of the beholder elders reluctantly sent a number of scientists down to the laboratories to examine the results. The undead creatures they found were so hideous and degenerated that the scientists flatly declared that these experiments that led their creation contradicted the very principles of beholderkin. All undead were to be destroyed and the experiments were to be abolished once and for all.
The braindeaths, whose own minds had suffered considerably through years of isolation and of unholy experiments, were enraged by this decision. They openly defied the scientists and even the high council. When the elders issued an ultimatum and threatened to destroy the undead by force, the braindeaths rebelled. A war ensued that was short, but vicious. Both sides fought without mercy, using any weapon at their disposal. The braindeaths were eventually overwhelmed and killed, but not without unleashing their undead menagerie. The beholders pursued them without mercy, but some of the undead, who were well capable of sentient thinking, escaped by blending in with the regular undead that employed in the city.
Today, it is impossible to work out how many of those creatures escaped. However, it is safe to say that the powers they reportedly possessed are strikingly similar to those that are characteristic for vampires. For this reason it is safe to say that at least one of those creatures must have managed to escape from its subterranean prison. The beholders, however, destroyed the remaining laboratories. It is even said that the remaining scientists that had been sent to assess the braindeaths' experiments eventually asked to be executed, as their analyses had tainted their minds in a way that only beholders could understand. Their requests were granted. They were collectively put to death, taking their knowledge about the vile experiments to their graves. Today, nothing but speculation remains.
Cz.2 - > No wlasnie.. Nie znalazlem jej w biblotece na iotk, dodatkowo nie ma jej w zadnym spise ksiazek.. A co lepsze tak samo nie istnieje cz. 3...
+ jeszcze jeden gratis.. Ksiazki znalazlem w iotk, a podobno pochodza z kazzoodron library.. Dodam, ze szukalem zaraz po ss wiec srednio mozliwe, ze ktos je podrzucil...
Co do mojej teorii: Powiedziałem "A" powiem i "B", tak więc czas i miejsce, bym ujawnił resztę powiązań, poszlak i domysłów, jakimi dysponuje. Oto one:
Riddler:
-Wiemy, że wybudował wieżę, by znaleźć nieśmiertelność, co po części mu się udało.. Czemu jedynie po części? Ponieważ, jego mistrz, Goshnar, nie wyjawił mu całej swojej wiedzy, najprawdopodobniej nie zdążył, ale równie prawdopodobny jest fakt, że widział w swoim uczniu początki rodzącego się w nim szaleństwa..
- Zadaje nam on pytania (przynajmniej podczas łamania trzeciej pieczęci) na które NIE POWINNIŚMY znać odpowiedzi! Podstawy mathemagics, które poznał od swojego mistrza sprawiają, że odpowiedź na pytanie powinien znać jedynie on, a przynajmniej tak mu się wydaje...
- Wieża jest powiązana z 469, czy to za sprawą faktu, który wyłuszczyłem powyżej (4 czaszki, 6 owoców, 9 pytań), czy też dlatego, że Riddler teleportuje nas z niej bezpośrednio do Hellgate. Na potwierdzenie tego przypomnę, że Wrinkled Beholder mówi nam, że słyszał, że elfy sprowadziły się na góre. Słyszał od kogo? Czy sądzicie, że jakikolwiek beholder przedarłby się przez obronę elfów obeznanych przecież w sztuce magicznej? Chyba, że któs dostał się tam przez ów teleport...
Druga sprawa- Prisoner:
- Wyżej wspominałem, że odpowiedzi na finałowe pytania POWINIEN znać jedynie uczeń i mistrz, Goshnar-Falnus oraz Riddler... Tak, też jest w istocie! Przynam, że popełniłem błąd, pisząc wczoraj, że Prisoner to jeden z Cropwellów. Teraz mam podstawy sądzić, iż tajemniczy więzień i Goshnar to ta sama osoba.. Niektórzy krzykną zapewne: "To niemożliwe! Goshnar został pokonany i zabity przez Nightmare Knights'ów", lecz czy aby na pewno? Skoro uczeń nie dorównujący mistrzowi siłą i wiedzą znalazł drogę do nieśmiertelności, to czy mistrz nie byłby w stanie tego dokonać? Wskazówki na ten temat może nam udzielić fragment jednej z książek znajdującej się w Dream Realm mówiący:
"Those that are dead will live longer than the killers do.".
Czyżby była to zapowiedź tego, że NK zostaną zmieceni z powerzchni ziemi, a "zabity" przez nich Goshnar nie jest tak naprawdę martwy? Ponadto pozwolę zacytować sobie słowa Oswalda:
"They say he isn't truly dead. He was... or is a necromant after all."
Co pozawala mi przypuczać, że Prisoner i Goshnar to ta sama osoba? Jak już mówiłem, zna odpowiedzi na pytania, na które normalny człowiek znać nie powinien. Po drugie jego umiłowanie zagadek, które Riddler odziedziczył zapewne po nim. Ponadto znajomość mathemagics która jest, no właśnie, czym? O tym niżej.
Mathemagics:
1+1= 14 etc - co to tak naprawdę znaczy? Znaczy to, że liczby "wspomagane" magią nie podlegają w żaden sposób normalnym regułom matematyki! Wyjaśniało by to, dlaczego książki zapisane w 469 nie dają się odczytać w żaden sposób..
"No dobra"-spytacie-"Ale jaki do cholery ma związek Goshnar, mathemagics, paradox tower, Hellgate i 469?!". O to, co według mnie jest grane w tym wszystkim:
Istota 469:
"If you are a master of mathematics you are a master over life and death." To zdanie właściwie mogłoby robić za wyjaśnienie, ale mimo wszytko: Beholdery to istoty prawdawne, starożytne, które widziały początki Tibii. Pozwala mi to przypuszczać, że dotarły one do sedna stworzenia- liczb właśnie. Język 469 jest najprawdopodobniej językiem nekromacji, pozawalającym panować nad życiem lub śmiercią. To z niego czerpią siłę, by przyzywać umarłych, to z niego zapewne czerpią też własną siłe magiczną. 469 to coś na kształt rozpisanego na liczby Matrixa, jakkolwiek głupio i offtopowo by to nie brzmiało.. Rysuje nam się już jasny związek 469 z Goshnarem..
Związek Goshnara z 469:
-Goshnar nie byl początkowo początkowo nekromantą. Ba, zwalczał ich w szeregach NK, gdzie zaszedł naprawde wysoko ("I can only hope there is no other high ranking traitor like Goshnar."- fragment książki z Dream Realm), jednak z jakiegoś powodu, nie dość, że wstąpił w szeregi BoB, to jeszcze niebywale szybko znalazł się na szczycie zostając królem nekromantów.. Czy dlatego, że poznał sekret Beholderów?..
Związek Goshnara z Hellgate:
-Po przeczytaniu powyższych wydaje się oczywisty, jest jeszcze jedna poszlaka, która pozwala nam przypuszczać, że zostawił nam on swój ślad w Hellgate. Być może się zapędzam, ale Biblioteka w HG (ta zamknięta) może być jego dziełem! Zastanówmy się chwile: Nightmare Chronicles zostały wykradzione, bądź też przeniesione z siedziby Rycerzy, nie wiadomo przez kogo, ani w jakim celu. Ktoś, kto był jednak kiedyś Rycerzem, szanowanym na dodatek mógłby to zrobić, ewentualnie zachować ich kopie, tak by nie znalezione i zapieczętowane przetrwały okresy zawieruchy.. (Goshnar został zdradzony przez demony, które same zaczęly wojnę o panowanie nad światem, to też było główną przyczyną jego klęski)
Inne:
-Warto również zwrócić uwagę na znaczenie liczby 3 (3 pieczęcie, 3 rangi w szeregach nekromantów, prawdopodobnie 3 stopnie wtajemniczenia w mathemagics ((Beholder- skeleton, Elder Beholder- Crypt Shambler, Braindeath- Vampire)), w końcu sławetne 469 to też 3 liczby :)).
-Minotaury są blisko rozwiązania także z innego powodu, niż ten o którym wspominałem wczoraj. Ich badania nad nekromancją opierają się jednak jedynie na badaniu śmierci (learn the secret of death..., martwe snake'i w przy ciałach poległych magów), bez zrozumienia, że życie, śmierć i wiedza są ze sobą połaczone.. Pytanie o minotaury pojawia się również w pytaniach Riddlera, jest to rzecz z całą pewnością godna prześledzenia..
-Lurgi- moja teoria wyjaśnia, dlaczego mieszka z Beholderami, w końcu dysponuje on również niebanalną mocą- rownież trop warty prześledzenia.
Na razie to tyle drodzy poszukiwacze prawdy, w razie wątpliwości pytajcie, a postaram się uszczegółowić bądź też objaśnić niejasności, jeśli będe w stanie oczywiście. Pozdrawiam i życze szczęścia :)
@Edit: Chicałem to dać na podpis, ale może być i tu.. Zobaczcie co Piombon sądzi o mojej teorii:
h t t p :/ /img104.imagevenue.com/img.php?image=98180_podpistorg_122_566lo.JPG
@Edit 2:
Czym jest Paradox w tym wszystkim? To proste moi drodzy: Życie to śmierć, a śmierć to życie :)
@up
http://img104.imagevenue.com/img.php..._122_566lo.JPG
Hmmm Osobiście prosiłbym Cię Maty$$ o nie podawanie większej ilości wskazówek - to moze skończyć się katastrofalnie - spoilerem.
3 spotkania z riddlerem? ^^
Podziel się tym co wiesz z zaufanymi osobami na private :P
Czesc I
Groźba beholderów ICytuj:
The Beholder Threat I
Once in the olden days, the beholderkin numbered among the most powerful races of the world. Their mighty cities, which characteristically contained ominous dark pyramids, could be found all over the world. The beholders erected them using the same innate form of telekinesis which lets their bodies float in the air. However, they could not do completely without hands and arms that did their bidding. For this reason they relied on another innate power of their race - the dark power of necromancy. Thanks to the magical abilities of their eye stalks, which are capable of producing various powerful kinds of magic to an extent that is denied to other races unless they study for many decades, the beholders also knew how to command the dead. As a result, they used a monstrous strategy: Whenever they conquered an area they turned their unfortunate victims into undead slaves. Using these undead legions as their shock troops, the beholders went from victory to victory. They built a huge fortress that served as their power base, and from there they went to conquer the world.
Pewnego dawnego czasu, beholdery zaliczały się do jednej z najbardziej potężnych ras na świecie. Ich potężne miasta charakterystycznie posiadające złowieszcze czarne piramidy, mogły być odnalezione na całym świecie. Beholdery wzniosły je używając tej samej dziwnej formy telekinezy, która pozwala im unosić się nad ziemią. Jakkolwiek nie mogły zrobić tego bez rąk i ramion, zrobiły to sposobem. Z tego powodu rozwinęły inną charakterystyczną dl ich rasy moc - czarną moc nekromancji. Dzięki magicznej zdolności podkradającego oka, które jest uzdolnione do produkcji różnych potężnych rodzajów magii zasięgu co jest niedostępne innym rasom jeśli nie uczą się wiele dekad, beholdery wiedzą również jak rozkazywać śmierci. W wyniku tego, używały potwornej strategii: gdy tylko podbili miejsce, zamieniały ich pechowe ofiary w nieumarłe sługi. Używając tych nieumarłych legionów jako grupy szokowej, przechodziły od zwycięstwa do zwycięstwa. Zbudowały ogromną fortecę, która służyła jako baza ich mocy i stamtąd ruszały podbijać świat.
Czesc II
Look at the end.
Czesc III
Tłumaczenie za chwilę.Cytuj:
The Beholder Threat III
These efforts met with a first, important success when the bone lords managed to create a new kind of undead minion that was capable of acting on its own, without direct control by a bone master. Unfortunately, these minions still lacked intelligence, and although they were unwaveringly loyal they were of little use to their vile masters. And so it came that the bone lords continued their horrible experiments on living and dead ... They stole souls and implanted them, they switched minds and bodies between the dead and the living, but none of the gruesome experiments ever produced the kind of monstrosity they had in mind.
Eventually they started exposing undead bodies to evil energies and merging them with living beings into massive undead monstrosities, which, however, withered and died almost as soon as they were created. After some experiments that failed in an particularly spectacular manner, the bone lords were forced to abandon their experiments. Soon, their gruesome experiments faded from memory. They had been all but forgotten when a number of braindeath emerged in a remote beholder city, claiming to have achieved a decisive breakthrough in the field of necromancy. The high council of the beholder elders reluctantly sent a number of scientists down to the laboratories to examine the results. The undead creatures they found were so hideous and degenerated that the scientists flatly declared that these experiments that led their creation contradicted the very principles of beholderkin. All undead were to be destroyed and the experiments were to be abolished once and for all.
The braindeaths, whose own minds had suffered considerably through years of isolation and of unholy experiments, were enraged by this decision. They openly defied the scientists and even the high council. When the elders issued an ultimatum and threatened to destroy the undead by force, the braindeaths rebelled. A war ensued that was short, but vicious. Both sides fought without mercy, using any weapon at their disposal. The braindeaths were eventually overwhelmed and killed, but not without unleashing their undead menagerie. The beholders pursued them without mercy, but some of the undead, who were well capable of sentient thinking, escaped by blending in with the regular undead that employed in the city.
Today, it is impossible to work out how many of those creatures escaped. However, it is safe to say that the powers they reportedly possessed are strikingly similar to those that are characteristic for vampires. For this reason it is safe to say that at least one of those creatures must have managed to escape from its subterranean prison. The beholders, however, destroyed the remaining laboratories. It is even said that the remaining scientists that had been sent to assess the braindeaths' experiments eventually asked to be executed, as their analyses had tainted their minds in a way that only beholders could understand. Their requests were granted. They were collectively put to death, taking their knowledge about the vile experiments to their graves. Today, nothing but speculation remains.
Cz.2 - > No wlasnie.. Nie znalazlem jej w biblotece na iotk, dodatkowo nie ma jej w zadnym spise ksiazek.. A co lepsze tak samo nie istnieje cz. 3...
+ jeszcze jeden gratis.. Ksiazki znalazlem w iotk, a podobno pochodza z kazzoodron library.. Dodam, ze szukalem zaraz po ss wiec srednio mozliwe, ze ktos je podrzucil...[/QUOTE]
Mogę jedynie napisać <brawo> mimo że nie wszystko opisałeś... Na 469 może być kilka teorii bo po części zależy to od naszej interpretacji fabuły gry. W twojej teorii jednak brakuje pewnych elementów. Jednak ja bym się wstrzymał ze stwierdzeniem że 469 to jak by Matrix... Tak czy tak w sprawie 469 Torg już oficjalnie przebija wszystkie inne fora(przynajmniej te publiczne). 469 a raczej książki w tym języku zostały po coś stworzone jest tam coś opisane. Ale czy od początku miało służyć to Necromancji? Do tego nadal pozostaje nie wyjaśniony fakt co beholdery robią na desercie tylko w miejscu obok banshee. Banshee - kim była przed śmiercią?
Pozdrawiam Aqualek
@Down
Nie , pamiętaj o interpretacji 469... i wskazówka wg niego może być ukryta w innym tekście. Zauważ też że wskazówki Piombona mogły być różnie interpretowane.
Po tym jak napisałeś, że 1 to tibia a 0 to nic (wiesz kiedy ^^) zacząłem rozumieć o co chodzi w tym zdaniu:
To nie jest tibia, to nie jest wszystko, tylko to jest jeden. Liczba, nie słowo, tylko liczba - matemagia. To matemagia jest sekretem do wszystkiego i trzeba właśnie jej szukać.
1. Ktoś, kto podobno rozkodował 469, napisał, że nie trzeba do tego, a nawet nie jest wskazane używanie matematyki. Nie jest wskazane... no właśnie - a czy jest wskazane użycie Mathemagics?
2. Ulubiony kolor Prisonera - zielony - kolor Beho?
Usunąłem 2 strony off~, chcecie to dyskutujcie na pm. Koniec dyskusji na temat Xana, Piombona i wskazówek!
KAŻDY OFF OD TEJ CHWILI WARN!!! Można powiedzieć, że cofnąłem was w czasie. ;)
Pozdrawiam Aqualek
Już nieco śledzę ten temat i według mnie wszyscy tutaj mają złe podejście do 469. Co chwile są jakieś zagadki które i tak nie wnoszą nic nowego tylko jeszcze bardziej gmatwają sprawę. Takich teorii zagadek (niby mających coś ukrytego w sobie) które tutaj powstają może być jeszcze miliony. Czytając to wszystko stwierdzam że:
-ewangelia apokalipsa itd nie daje żadnych rozwiązań
-kombinowanie z ilością oczu też
-nikt jeszcze do końca nie złamał 469 (może niektórzy coś tam wiedzą ale jest to nic)
-zagadki tylko bardziej wszystko komplikują i odciągają naszą uwagę od głównego tematu którym jest 469. Jeżeli chcemy złamać 469 nie możemy opierać się na bajkach tylko na faktach. Myślę że wszystkie te zagadki są nic nie warte.
W każdym bądź razie proponuję zacząć od 1 księgi i wspólnie nad nią kombinować. Zacznijmy od 1:
56114572785726118576436467243534527560192889521973 5364672496847560 19968477090889521972781670512164856114519199118003 6468895219911800 65128
Myślę że jeżeli natrafimy na powtarzające się ciągi cyfr to można je podzielić przez siebie dzięki czemu uzyskamy 1 co w języku beholderów oznacza "tibia" i kombinować z liczbami które zostaną. Moją uwagę także zwraca ostatni ciąg cyfr 65128. Myślę że to jest podpis autora tej książki a odstępy pomiędzy liczbami to kolejne linie tekstu. Co o tym sądzicie?