Aqualek - Księga jednego z Prastarych napisał
Nie możesz sobie nawet wyobrazić jak jestem stary. W twoich najbardziej fantastycznych snach nie zobaczysz tego co ja widziałem. Jestem ostatnim z mojej rasy i pomimo tego że mam kilkaset lat, nie jestem nieśmiertelny i prawdopodobnie umrę. Boję się tego dnia. Nie ze względy na mnie - ja jestem zmęczony i nie obchodzi mnie zabardzo czy jestem żywy lub martwy, ale boję się, że wszystkie moje wspomnienia umrą razem ze mną. Te wszystkie których nikt poza mną nie pamięta. Słowa nie mogą prawdziwie oddać ich esencji więc nie zostawie żadnych książek czy kamiennych tablic. Jeśli umrę wszystko to czego doświadczyłem umrze razem ze mną tak jak by to nigdy nie istniało. Byłem tam , kiedy Rorak pokonał Tingil na schodach siedmiu świątyni. Byłem tam gdzie Riik prowadził swoich kochających pokój ludzi daleko na północ by odnaleść schronienie przed wojnami. Byłem tam by obserwować zdradę Asrica wobec humorzastych kobiet , to była długa smierć. Walczyłem z ostatnimi Frdai w bezowocnej wojnie na polach Weskurt przeciwko niewidzialnym legionom. Byłem świadkiem gdy SS'rar wykonał ruch w strone wniebowstąpienia by stac się bogiem węży. Obserwowałem pierwsze elfy borykające się z formowaniem państwa z pomocą nosicieli światła. Asystowałem wielkiemu rachmistorzowi w budowaniu języka beholderów. I teraz ty przychodzisz tutaj do tej góry i pytasz mnie jak wygrać serce jakiejś pasterki? Ten świat stał się absurdalny.