z pamiętnika młodego odkrywcy...
czuje zapach siarki, coraz mocniej uderza on w moje nozdrza, wypelnia mnie od srodka, od czasu do czasu slysze dziwne dzwieki, jakby liczby, ktos liczy, duzo liczb, to chyba jakis jezyk, zdecydowanie. Narazie spotkałem tu same szkielety ale boje się iść dalej, gdyz widzialem dziwne cienie i macki wygladajace zza scian, wiem ze te istoty juz wiedza...
i chociaz moj Avenger jest ciagle ostry, a ilosc fluidow many i zycia w moim plecaku odpowiednio duza nie wiem czy isc tam i ryzykowac starcie z horda tych stworzen czy raczej zawrocic i szukac w innym miejscu?
Wedrowcy poszukujacy zaginionego miasta elfow mowili mi o bramie piekiel...ale nie sadzilem ze jest ona naprawde brama piekielna...
czy ktos z bardziej doswiadczonych podroznikow moze mi pomoc? i dac wskazowke, czy to wlasnie brama piekiel jest tym tajemniczym miejscem o ktorym mowa w 1 wskazowce
w holdzie dla Everanora...bo ty mnie tego nauczyles:)
@down
lol, wiem o co chodzi bo sam to napisalem :)
Zakładki