Wszystko prawda, że tibia to strata czasu i pieniedzy i zdawałam sobie z tego sprawę już wcześniej, a jednak artykulik się przyjemnie czytało. Wiadomo, że cały świat się kręci wokół pieniędzy, więc tu sie nie ma czemu dziwić, gry są tworzone po to żeby przynosić zyski. Jednak wszystko jest dla ludzi, trzeba tylko umieć zachować umiar. Mi się niedawno skonczył pacc i mam przerwe i sobie tylko troche pogrywam. Nie wiem jeszcze czy wróce, niby mi sie dobrze żyje bez tibii, ale jak się gada ze znajomymi, którzy wciaz grają to tez nabieram ochoty. Tibia powinna dostarczać rozrywki, ale niestety właśnie rywalizacja i chęć bycia jak najlepszym sprawia, że wciągamy się w nałóg. Nie można jednak rezygnować z realnego życia na rzecz wirtualnego świata. Mi na szczescie oceny przez tibie nie polecialy i poznalam kilka interesujacych osob. Początkowo gralam ile się tylko dało z czasem nauczylam się ograniczac. Mimo wszystko sadze jednak, że tibia to dzielo szatana i samo zło, ale co poradzic kiedy lubię grać :p
Zakładki