Pójdę na historię, będę zajebisty i poznam wszystkie daty, fakty i wydarzenia. Dostanę pracę w lokalnym liceum.
Szczyt marzeń.
Wersja do druku
tak, bycie konserwatorem w muzeum to jedna z opcji rozwoju.
czy ciężko się dostać?
w naborze 2011/12 w krakowie na 12 miejsc było 55 chętnych(konserwacja malarstwa).
poziom jest dość wysoki, ale jak się człowiek weźmie ostro za przygotowanie to się dostanie.
ile jest w sumie miejsc na konserwacje malarstwa w polsce hmm... w krakowie jest 12, w warszawie na konserwacje i restauracje dzieł sztuki jest 21 miejsc, tylko tam masz 4 specjalności do wyboru, więc sobie to podziel mniej więcej po równo, jeszcze w toruniu jest, tam są 3 specjalności ale nie wiem ile miejsc.
tak to jeszcze bodajże we wrocławiu jest tylko konserwacja ze specjalnością szkło i ceramika
także no nie więcej jak 20-30 miejsc rocznie na konserwacje i restauracje malarstwa.
z pracą w kraju i zagranicą problemu po tych studiach nie ma.
egzaminy w krakowie to:
I etap teczka(10 obrazów, 10 rysunków, szkice)
II etap malarstwo, rysunek, kompozycja malarska z wyobraźni
III etap to rozmowa kwalifikacyjna.
w warszawie podobnie, etap pierwszy to około 20 prac w teczce, potem drugi etap to rysunek i malarstwo a także kompozycja a etap trzeci to autoprezentacja i test z chemii(chyba że się miało na maturze)
w toruniu nie wiem jak to jest, ale tam zawsze najłatwiej się było dostać.
co do miast to jak sam widzisz nie ma wielkiego wyboru, a nie mnie oceniać która z tych uczelni ma najwyższy poziom
ja wam mowie
za 5 -10 lat kazdy janusz bedzie mial wyzsze wyksztalcenie bo sie naczyta w internetach o top 10 zarobkow / bedzie chcial bo wszyscy ida (turystyka elo)
cale pokolenie bedzie niedolezne juz za mlodu i ogolem juz mozna zauwazyc, ze tok myslenia sie zmienia
(lenistwo kurewskie i nastawienie, ze mi sie nalezy) + (co ja bede w maku z wyzszym robicz kurwy jebane umiem zaplanowac rekreacje przecie)
wlasnie wtedy raczy niczym sarna robotnik z lopata bedzie dostawal 15k/mc, bo komu bedzie chcialo sie schylac xD
wiec wystarczy przewegetowac w niemczech/uk/gdzies te 5-10 lat a potem wrocic do polen i byc jebanym bogaczem
tutej do topicu:
turystyka i rekreacja dobry to kierunek imo
1.otworz wlasnie biuro
2.musi byc znane
3.lokuj piniondze klientow w zlocie
4.chyba 3 nie do tego
5.sprzedaj ludzi, ktorzy mieli jechac na wycieczki (niewolicy/na narzady)
6.bogacz
Matematyka na politechnice
największa beka ever jak pisza to zawsze jakies boby z humanistycznego xD
raczej błąd bo każdy janusz nie skończy tych "lepszych kierunków", a tak poza tym to 100% racji. mój koleżka sobie studiuję na uniwerku jakieś hehe bezpieczeństwo narodowe, ogólnie bal cały rok, połowa zaliczen to jakieś gówno prezentacji, i co po takich studiach można robić? tylko liczyć na cud w państwówce. a potem płacz bo "MUJ MACIUS UNIWERYSTET SKONCZYL I PRACY NIE MA!!! PRECZ Z KACZYNSKIM !!:"
@Dzzej ;
angielski to nie do końca taki gówno kierunek. 2 autentyczne przypadki:
- jeden koleżka chciał zostać nauczycielem po filologii, nie pykło wyjechał do Anglii, pracuje jakie fizol >lipa
-drugi skończył to samo. zrobił mgr z jakiegos firu czy coś w ten deseń, pracuję teraz w banku i obsługuję zagranicznych klientów którzy umiejo angielski >profit.
nie wiem czy w tym drugim przypadku to fart zycia czy latwo o taką robotę po filologi + mgr fir/ekonomia
ziomeczek odemnie z miasta po filologii zalapal sie do jakiejś wiekszej firmy w wawie jako tlumacz i tez sobie cos kolo 8 kola zarabia bedac jakos 2 lata po studiach w rzeszowie, inna sprawa ze byl jednym z lepszych na roku no i uczelnia z tego co wiem tez jest jedna z lepszych
Ja nie mówię, że się nie da, bo sam znam osobę, które po filolodze polskiej pracowała dla Google jako tłumacz i "podkładacz" głosu.
To jest chyba dosyć oczywiste. Porównanie powinno być raczej pomiędzy dobrym humanistą i dobrym matematykiem oraz słabym humanistą i słabym matematykiem.
Języki to zawsze dobra opcja, szczególnie te "bardziej niszowe".
Prawda jest taka, że można gówno studiować, ale gdy się zna przynajmniej dwa języki obce to na pewno bieda Cię nigdy nie czeka, bo na to patrzą dzisiejsi pracodawcy, a jak się ktoś chce załapać do pracy w korporacji to trzeba jeszcze wyglądać i pięknie się wysławiać ot co.