Reklama
Strona 2 z 2 PierwszaPierwsza 12
Pokazuje wyniki od 16 do 24 z 24

Temat: Koszty życia studenta daleko po za rodzimą miejscowością

  1. #16
    Avatar Filia the Dragon
    Data rejestracji
    2004
    Posty
    11,565
    Siła reputacji
    29

    Domyślny

    Cytuj udarr napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    No cóż, ja mam u siebie w grupie kilka osób, które pochodzą z rejonów pogranicza z Ukrainą, jeżdżą do domu 2x w roku. Nie robią tego częściej bo po pierwsze jedyne sensowne połączenie bez przesiadek to pociąg przez Warszawę co zajmuje 14h i kosztuje z 50zł w jedną stronę więc wyjazdy weekendowe odpadają a mamy sporo zajęć, których nie można opuszczać (laboratoria), po drugie nikt tam nie jeździ autem blabla. Także słoiki wożą 2x w roku więc proporcjonalnie mają ich dużo mniej niż ktoś kto lata do domu co tydzień/dwa co z kolei przekłada się na pieniądze wydane w mieście studenckim.
    Ty niby we Wrocławiu jesteś tak?





  2. #17
    Avatar Merinksban
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Wrocław
    Wiek
    30
    Posty
    1,551
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj Master_Tv napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Eh, jednak muszę ci to wytłumaczyć.

    Co ma do tego koszt biletu bo trochę nie rozumiem. Mamusia zrobi mi słoiczki za powiedzmy 20 zł. Jadąc do 3miasta płacę za bilet 3 dyszki. Jak to się ma do słoików? Czy kosztują 10 zł czy 100 zł to jeden szwanc przecież.
    Analogicznie do twojego przykładu, słoiki za 100 zł już się opłacają a za 75 zł już nie. Nie wiem o co ci chodzi z tymi cenami. Ktoś mi wytłumaczy czy to jednak ja jestem tak głupi?
    Załóżmy, że koleś ma mega mały budżet, mieszka 600km od swojej uczelni i dom odwiedza raz w roku. Wiadomo, że wtedy za tym jednym razem może wziąć trochę słoików. Jednakże podróż tylko w celu zabrania słoików się nie opłaca, bo taniej mu wyjdzie kupienie swojego żarcia niż koszt przejazdu. Moim zdaniem jednak lepiej traktować wizytę w domu jako odwiedziny, a słoiki jako miły dodatek.

  3. #18
    Avatar Master_Tv
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    1,564
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Merinksban napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Załóżmy, że koleś ma mega mały budżet, mieszka 600km od swojej uczelni i dom odwiedza raz w roku. Wiadomo, że wtedy za tym jednym razem może wziąć trochę słoików. Jednakże podróż tylko w celu zabrania słoików się nie opłaca, bo taniej mu wyjdzie kupienie swojego żarcia niż koszt przejazdu. Moim zdaniem jednak lepiej traktować wizytę w domu jako odwiedziny, a słoiki jako miły dodatek.
    Ah, wtedy tak. Nie myślałem o takim założeniu.
    Przepraszam za moje posty - czasami nie mam czasu aby sformułować je krócej.

  4. Reklama
  5. #19
    Avatar udarr
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Wrocław
    Wiek
    32
    Posty
    9,350
    Siła reputacji
    24

    Domyślny

    Cytuj Filia the Dragon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ty niby we Wrocławiu jesteś tak?
    Tak
    Teoria o nieskończonym rogu obfitości stanowi, iż nigdy nie zabraknie ci argumentów na poparcie tezy w którą z jakichkolwiek powodów chcesz wierzyć. /L.K.

  6. #20
    Avatar Xijeg
    Data rejestracji
    2005
    Posty
    1,077
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Yogiboi napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    ?
    Ktos nie wozi sloikow bo koszt biletow(lub paliwa w przypadku kiedy jezdzi samochodem) jest wyzszy niz rownowartosc jedzenia wyniesionego z domu.

    Zeby ci to ulatwic:

    10 sloikow z pulpetami = 75zl
    Cena biletow w obie strony = 90zl

    Warto? nie. Bo za 90zl moglby kupic wiecej sloikow z pulpetami u siebie niz zabierze z domu.




    Niektorzy mieszkaja na strasznych zadupiach

    Czy trzeba osobiście jechać po słoiki? Wkładasz je do jakiejś torby podróżnej - podpisanej najlepiej, idziesz na przystanek autobusowy i mówisz kierowcy, że masz do podania paczkę do miasta xxx (zazwyczaj koniec trasy), dajesz kierowcy na flachę (zależy od kierowcy 10-30zł), on to stawia w bagażniku, a druga strona (student) odbiera to na przystanku docelowym. I gdzie tu masz bilety w obie strony za 90zł?

  7. #21
    Nedox

    Domyślny

    Cytuj Xijeg napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Czy trzeba osobiście jechać po słoiki? Wkładasz je do jakiejś torby podróżnej - podpisanej najlepiej, idziesz na przystanek autobusowy i mówisz kierowcy, że masz do podania paczkę do miasta xxx (zazwyczaj koniec trasy), dajesz kierowcy na flachę (zależy od kierowcy 10-30zł), on to stawia w bagażniku, a druga strona (student) odbiera to na przystanku docelowym. I gdzie tu masz bilety w obie strony za 90zł?
    Albo po prostu paczkę PKP.

  8. Reklama
  9. #22
    Avatar Yogiboi
    Data rejestracji
    2014
    Wiek
    31
    Posty
    383
    Siła reputacji
    12

    Domyślny

    No oczywiscie ze mozna roznie z tym kombinowac, ale nigdy nie rozumialem tej koncepcji(moze dlatego ze moi mieszkaja w niemczech wiec ich raczej nie odwiedzam). Ja np. wolalbym dostac pieniadze, za ktore normalnie kupiliby skladniki potrzebne do wytworzenia jedzenia ktore pozniej zostanie umieszczone w tych sloikach. Nic nie stoi na przeszkodzie zebym samemu sobie zrobil to na co mam ochote, a nie liczyl na to ze polowa sloikow bedzie zdatna do zjedzenia a druga polowe wcisne kumplowi z pokoju/wyjebie do kosza, jak to ma miejsce u wiekszosci osob ktore te sloiki woza.

    Zdaje sobie sprawe ze koszt czegos takiego nie jest duzy(czesc juz jest kupiona, jakies resztki itp), no ale i tak to te 30zl wiecej...

  10. #23

    Data rejestracji
    2010
    Posty
    61
    Siła reputacji
    15

    Domyślny

    To bardzo ciekawe, co zobaczyłem w waszych odpowiedziach, wychodzi na to, że 600-700 zł miesięcznie wystarcza na żywienie, higienę osobistą i pomoc naukową. Jeżeli chodzi o jedzenie to ciekawe jak się stołujecie:
    Stołówka studencka? Bary mleczne? czy może jedzenie z supermarketów?

  11. #24
    Avatar Yogiboi
    Data rejestracji
    2014
    Wiek
    31
    Posty
    383
    Siła reputacji
    12

    Domyślny

    Cytuj musicman124 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    To bardzo ciekawe, co zobaczyłem w waszych odpowiedziach, wychodzi na to, że 600-700 zł miesięcznie wystarcza na żywienie, higienę osobistą i pomoc naukową. Jeżeli chodzi o jedzenie to ciekawe jak się stołujecie:
    Stołówka studencka? Bary mleczne? czy może jedzenie z supermarketów?
    gotowce do mikrofali lub sam sobie gotuje(najlepszy gulasz w akademiku). stolowek cyz barow mlecznych nie tykam bo sraczki dostaje po tym zarciu. na sniadanie bulki serowe/slodkie a na kolacja jakas jajecznica lub zapiekanka

  12. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Koszty życia w waszym mieście
    Przez Maniek900 w dziale Prawo i finanse
    Odpowiedzi: 32
    Ostatni post: 27-02-2017, 12:01
  2. Daleko do routera vs CS:GO
    Przez Nyguzz w dziale Sprzęt i oprogramowanie
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post: 30-08-2015, 00:35
  3. Bałtyk SINICE - Jak daleko od brzegu?
    Przez H5N1 w dziale O wszystkim i o niczym
    Odpowiedzi: 17
    Ostatni post: 14-08-2015, 20:28
  4. Odpowiedzi: 13
    Ostatni post: 23-11-2011, 20:43

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •