I myślicie, że wystarczy podbić do wybranej dziewczyny i spytać się czy by chciała iść ze mna na studniówkę.
Wersja do druku
I myślicie, że wystarczy podbić do wybranej dziewczyny i spytać się czy by chciała iść ze mna na studniówkę.
takiego sposobu to akurat nie praktykowalem
generalnie mialem kolezanke juz zaklepana, ale niestety jakis czas przed impreza okazalo sie ze nie mozemy pojsc razem, ja sobie sprawe olalem i dopiero dzien przed studniowka obudzilem sie z reka w nocniku, no i tylko dzieki szybkiej interwencji mojego kumpla nie poszedlem sam, bo wstyd
poki masz duzo czasu, to sprobuj zrobic tak jak ja, po prostu pogadaj z dobrymi kumplami/kumpelami czy nie maja znajomej dziewczyny, ktora moglaby ewentualnie pojsc z toba. dodatkowo w ten sposob troche sie zabezpieczasz, bo zyskujesz pewnosc ze dziewczyna ci sie nie uchleje/nie bedzie odpierdalac
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ja w liceum miałem ultra-zajebistą klasę, więc nie wyobrażałem sobie nie iść na studniówkę, ale z drugiej strony jak ktoś ma zjebaną klasę lub jest po prostu w niej nie lubiany to rozumiem dlaczego może nie chcieć na nią iść.
u mnie w klasie polowa osob miala isc solo, dopiero tydzien przed sie obudzili i tam pozapraszali kogo sie dało :P pamietajcie, ze dziewczyny musza miec troche czasu na przygotowanie, wybranie kiecki (one w tej samej dwa razy nie pojda), fryzjera (no przed studniowkami to kazdy jest zajety pare miechow wstecz nawet) wiec byle byscie wlasnie tak na koniec nie zapraszali partnerek bo wtedy moze byc lipa;d
naprawde, zeby dziewczyna byla idiotką i chciala tylko pojsc sie naje*** to macie baaaardzo małe szanse. Za to jestem przekonany, ze polowa z Was przytankuje ostro i dziewczynom bedzie wstyd a nie na odwrot xD i idzcie na studniowke! Toć ja się tam tanczyc nauczylem i teraz wywijam gdzie sie da, a nie jak ciota dalej bym siedzial w klubach i dopiero wychodzil pouginać nogi na parkiet po wypiciu alkoholu prawie do zgonu;]
Dobra, powiedz mi jak chcesz to inaczej zrobić? Trochę pewności siebie panowie. Jak ktoś nie będzie chciał z wami iść to odpowie, że nie(nie umrzecie chyba albo się nie potniecie). Przecież nikt normalny was nie wyśmieje w twarz, a jak to zrobi to już wam zostawiam interpretacje takiej osoby.
Niekoniecznie :D Przecież nie wszystkie dziewczyny wybierają miesiąc sukienkę, latają po fryzjerach i kosmetyczkach i wogóle :) (sama miałam kieckę za 80zł, fryzurę i mejkap robiłam sama na parę chwil przed studniówką. Można? Można.) Po prostu wybierz taką, o ktorej wiesz, ze nie potrzebuje 1000 godzin przygotowan :D
(Wystarczy, że bedzie to kolezanka z klasy/rownoleglej klasy, z którą nie ma kto iśc. Ty nie będziesz podpierał ściany w czasie poloneza, ona będzie szczęśliwa, że idzie na studniówkę, a i tak każde będzie się bawiło z kim chce.
Boże co ja mam za zjebana klase to ja nie, na 26 osób idzie 11 w tym ja, gdzie reszta się wstydzi, że pójdzie sama, że to będzie chujowa impreza whateva, w resztach klas pełna kulturka około 90% idzie na studniówkę, a u nas taki zonk, ehh czeba poloneza się uczyć i panienkę jakąś ogarnąć, a co do alkoholu to wychowawca mówił, żebyście tylko wstydu nie przynieśli, jeszcze bym zrozumiał jakby to byli zakompleksieni faceci, a nie dziewczyny, które powinny jarać się studniówką XD
dziewczyny z dziewczynami byłoby ciężko XDD, prawie wszyscy mężczyźni idą, z wyjątkiem klasowego odludka, idzie nawet typek co ma rozbieżnego zeza, żółte papiery i ogólnie ostro pojebany, co najlepsze ma partnerkę! Więc nie dam rady zrozumieć zachowania panienek z mojej klasy ;_;
Nie rozumiem ;<<< W mojej klasie tylko jedna osoba nie była! I nie dlatego, że nie chciała, tylko gdzieś jechała na drugi koniec Polski (więc po prostu nie mogła). Przecież studniówka to fajna sprawa. Generalnie nie rozumiem pojęcia "niezgrana klasa", bo nigdy mi się taka nie trafiła (chociaż licealna pozostawiała wiele do życzenia, ale koniec końców nie mogę powiedzieć, że była zła-banda kujonów, ale zabawić też się umiała).
I jeśli ktoś nie miał pary to po prostu szukał kogoś w równoległej lub w 2 i nie było problemu. Co się teraz dzieje na tym świecie to ja nie.
Nie rozumiem podejścia tych ludzi. Przecież to jest impreza szkolna, więc nie będzie się tam samemu jak palec tylko ze swoimi znajomymi. Partner(ka) to tylko dodatkowy atut. Nadal można się świetnie bawić bez os. towarzyszącej.
Ja na swojej byłem ale imho to mocno przereklamowana impreza