Temat: Studia

Nie wiem czy dobry dział, bo bardziej chyba pasuje do szkoły i nauki, ale jak coś to przenieście. Otóż mój problem wygląda następująco, zalogowałem się w tym systemie rekrutacji i wyraziłem chęć do studiowania na 2 uczelniach, A - na której mi bardzo zależy i B - zupełnie inny kierunek, tak tylko na wypadek jakbym się nie dostał na A. No i niestety stało się, na A się nie dostałem i raczej nie ma szans zebym się dostał po obniżeniu progów, bo próg wynosił 180 pkt a ja mam 140 pkt, wg. danych z tamtego roku na jedno miejsce bło 4 chętnych więc raczej już nie dam rady się dostać. Opcja, która właśnie się przede mną roztacza jest taka, że pójdę na B, żeby nie tracić roku a za rok poprawie jedną maturę, która zjebałem i jeszcze raz spróbuje iść na A, ale dzisiaj wleciało mi do głowy takie coś, że może jest jakaś szansa, że np. na początku roku akademickiego parę osób się wykruszy i mógłbym jednak przenieść papiery powiedzmy w 2 czy 3 tygodniu października. Czy ktoś słyszał może, że taki proces jest możliwy? Bo oczywiście jak już będzie październik to się przejdę na A i zapytam czy jest możliwość, ale najpierw szukam jakiegoś info w necie żeby wiedzieć, czy w ogóle mam jakieś szanse.

Sądząc po progach, to raczej kierunek techniczny, czyli drogi. Jeżeli pójdziesz, aby zapchać dziurę na kierunek B to wykorzystujesz limit pkt zdobywanych na studiach. Idąc za rok na A, będziesz musiał zapłacić za pkt wykorzystane na kierunku B.

Za zaliczenie przedmiotu dostajesz pkt. Ministerstwo ustaliło, że bezpłatnie można studiować 1 kierunek, czyli bezpłatnie dają tyle pkt ile przypada na 5 lat studiów. Wykorzystasz rok - płacisz za rok.


Z tego co słyszałem, to czasem dzwonią do ludzi z mniejszą ilością pkt niż próg na początku października, bo kilka osób się wykruszyło. Próbować możesz, ale moim zdaniem 40 pkt mniej niż próg to szans nie ma. Jeżeli kierunek oblegany, to na przykładzie farmacji, to dzownili do ludzi z maks 1-2 pkt mniej niż próg wynosił.