Temat: Studia

ja osobiście jestem zdania, że obecnie studia są tylko na przedłużenie młodości.
jeśli chodzi prace, to bez znajomości jest lipa.

także zdałem maturę, wynik całkiem niezły.
znalazłem prace, zatem odpuściłem studia, od 2 lat sobie chwalę. ;)

Chłopie nie idź na studia, 3 lata stresu i poświęcenia, a potem zawód bo brak pracy i perspektyw na przyszłość. Jeśli masz jakieś znajomości, które pomogą Ci już teraz znaleźć prace to szkorzystaj z tego bez zastanowienia! Po liceum możesz jeszcze ewentualnie zapisać się do jakiejś szkoły policealnej, która przygotuje Cię do jakiegoś zawodu i szybciej znajdziesz po tym pracę. To będzie zdecydowanie lepszym wyborem niż te śmieszne psuedo studia w tym chorym kraju.

@EDIT

Dla przykładu taka mała dygresja.

Student: Witam, jestem doktorem habilitowanym, magistrem, inżynierem, profesorem nadzwyczajnym najlepszej uczelni w kraju itd. itp. Czy mogę dostać u pana pracę?

Prezes: A co mnie to obchodzi? Ma pan jakieś doświadczenie w zawodzie?

Student: Nie ...

Prezes: To dowidzenia O.o

Jeśli jesteś w miarę ogarnięty fizycznie to zrób byle jakie studia aby mieć jakiegoś mgr choćby z pedagogiki i pędź do policji bądź wojska. Jedyne miejsce gdzie jak zaczniesz pracę i nie olejesz jej to będziesz miał godne życie w tym kraju bo:
-nie musisz się martwić o miejsce pracy
-nie musisz zapierdalać do 60x lat a nie wiadomo jak dalej
-będziesz miał pewną emeryturę
-zarobisz w miarę godny pieniądz, a nie 1200zł jak pół kraju
Jedyne minusy tego, że praca chujowa bo ludzie Cię cisną i Ty musisz często ich cisnąć, więc trochę ryje to głowę, ale zawsze więcej ++++ niż minusów.

Jeśli nie interesuje Cię tego typu opcja i wolałbyś coś innego to tak jak wyżej napisano, albo robisz studia gdzie wiesz, że jak ukończysz to ktoś Cię wkręci w biznes albo 3/4 to jeden chuj bo w naszym pięknym kraju papier ma wbrew pozorom sporo osób, a doświadczenia prawie nikt.

Dzieki za odpowiedz.

Wiesz, cos w tym jest, nie ukrywam, ze mam podobne zdanie, ale ogolnie mam taki luzny plan, zeby juz odbebnic to wyzsze wyksztalcenie na czyms ekonomicznopodobnym, zeby miec troszke z gorki przy otwieraniu firmy za granica, a i gdyby ten moj maly plan nie wypalil to i miec cos w miare uniwersalnego wyuczonego, zebym nie mial zbytnio problemow w przyszlosci jakby przyszlo mi szukac normalnej pracy. A i dyplom technika informatyka bedzie, mimo, ze zdaje sobie sprawe, ze malo mi to daje, ale zawsze to jakis maly plusik dla potentcjalnego pracodawcy w polaczeniu z tymi kierunkami.


#edycja

No wlasnie u mnie to raczej brak tych znajomosci, jak juz wyzej wspomnialem, ide na te studia tylko aby sie troche przygotowac do moich planow, a i miec jakies male zabezpieczenie.

Te kierunki kariery srednio mi podchodza, niezbyt palam sympatia do policji, ale nie jestem jakims tam JP, zwyczajnie odpada u mnie. A i mam dready, wiec w obydwu wypadkach bylbym zmuszony je sciac, a to narazie tez odpada :)

Ale dzieki za odpowiedz i czekam na jakies konkrety :)

Porozmawiamy, kiedy stracisz tę pracę, a studia okażą się rzeczą potrzebną do wpisania w cv.

Porozmawiamy jak skonczysz studia a pare lat w pracy okaze sie rzecza potrzebna do wpisania w cv :)

Moja propozycja to studia zaoczne. Zapytaj sie czy pasuje to rodzica. Znajdz prace, idz na studia zaoczne i zbieraj i doswiadczenie i wyksztalcenie :) Ja tak robie i bardzo sobie cenie niezaleznosc jaka to daje.

Na poczatku z robota pewnie bedzie ciezko ale mozesz sie utrzymywac jakos za to 1k i ciagle szukac albo mozesz to zaczac robic juz teraz skoro jestes po liceum. Potem tylko niech rodzice oplacaja Ci uczelnie czyli jakies 400zl zamiast 600 i kazdy ma profit ;)

POWODZENIA!

#edit
Czy ja gdzies mowie ze zanegowales studia zaoczne? Twierdze tylko, ze jezeli ktos ma konczyc studia dzienne albo isc do pracy to lepiej wyjdzie pracujac. Nie mowie tu oczywiscie o takich kierunkach jak medycyna, mechatronika itd. ale to juz nie moj poziom :(

A czy ja zanegowałem opcję studiów zaocznych? Ja uważam, że osoby odpowiedzialne wybierają taką opcję i idą do pracy.
Dobry student na uczelni potrafi 1000zł. stypendium wycisnąć naukowego.

Nic na to nie poradze, ze taki juz jestem.

Ale dzieki, doceniam ten niepotrzebny sarkazm.

Naprawde nikt nie orientuje sie co do kierunku logistyka?

Śmiać mi się chce, jak ludzie piszą że to studia nic nie dają, są przedłużeniem młodości, że po studiach masz brak perspektyw :D.
Faktycznie, studiując socjologię, politologię, turystykę, stosunki międzynarodowe czy jakiekolwiek inne pokrewne kierunki (lub jakiekolwiek humanistyczne) możecie od razu zacząć szukać pracy w mcdonaldzie czy w biedronce (swoją drogą czasami przydało by się, żeby więcej kas w sklepach było otwartych więc tacy ludzie są jak najbardziej potrzebni).

Po studiach technicznych nie ma szans żebyś nie znalazł pracy, ale oczywiście musisz sobie w tym pomóc. Fakt - jeśli przepłyniesz przez czas studiów ciągle się ucząc żeby zbierać same 5, ale nie robiąc nic poza tym to możesz zapomnieć o znalezieniu pracy (teoretyków nie zatrudniają, a niczego poza teorią się na studiach nie nauczysz).
Trzeba się udzielać, porobić coś w jakichś samorządach (wynosisz z nich organizację czasu, pracy, zarządzanie ludźmi), załapać się na jakieś dobre praktyki no i oczywiście zacząć pracować.
Po 3cim roku studiów technicznych już należało by zacząć pracę, żeby zdobywać doświadczenie, które uzupełni teorię ze studiów. Dużo firm przyjmuje ludzi do pracy właśnie w okolicach 3ciego roku studiów - czasami na staż, czasami jako praktykanci. Wtedy albo zarabiasz grosze, albo nie zarabiasz w ogóle, ale leci Ci doświadczenie - a to jest najważniejsze w branżach technicznych. W takim wypadku kończąc studia masz 2 lata doświadczenia w pracy! Dyplom mgr inż. + 2 lata doświadczenia sprawią, że to nie Ty będziesz szukać pracy, tylko ludzie będą się o Ciebie zabijać :)

Oczywiście piszę to wszystko ze swojego doświadczenia. Zacząłem pracę w zawodzie (studiuję informatykę) na 3cim roku (we wrześniu, zanim zaczął się 4 rok studiów) i ze względu na małą ilość zajęć udało mi się pracować na pełen etat. Na początek zarobki duże nie były - 1600zł netto/miech w branży informatycznej to nic, ale za to leciało mi doświadczenie. Teraz pracuję w tej firmie już prawie rok (kończę czwarty rok studiów) i zarobki podskoczyły o ponad 1000zł netto :).
Założyłem sobie też profil na Goldenline, raczej z ciekawości, bo za bardzo nie mam się czym jeszcze pochwalić i w ciągu 2 tygodni dostałem 2 oferty pracy.

Także wstrzymajcie się z komentarzami, że studia gówno dają.

@jeszcze co do Logistyki
Mam paru znajomych studiujących logistykę (Politechnika Śląska) i nikt nie narzeka. Uczą się fajnych i ciekawych rzeczy, a i podobno firmy same walą drzwiami i oknami by tylko wyrwać ludzi z uczelni :)
Co do trudności to ciężko jest, ale takie są niestety studia techniczne. Za darmo nie ma niczego :)