mysle ze glód xD
Wersja do druku
Szczerze, myślałem ze będzie gorzej 1 dnia, wkurwiaja mnie ludzie jedzący obok mnie, ale tragedi nie ma, mysle ze jutro koło 11-12 będzie gorzej . Woda źródlana jedna butelka 1,5 litra wypita, zalecają aby pic kiedy ma się ochotę na łyka wody, a nie na sile ładować, ale ważne jest tez to, aby raz wysiusiać się na czysto (czyli aby siuski byly jak woda). Jakiś jebniety typ pił to w czasie swojej Głodówki (siuski) jakaś urynotetapia, jestem popierdolony, ale nie aż tak
co to ma byc jakas salata na pitcy
dajcie mi kielbase i cebule
no juz powoli mnie zaczyna wszytsko wkurwiac z glodu, jeszcze mi sluchawki przyszly zjebane na ktore czekalem od czwartku
ale dam rade <moc>
nie wziąłeś pod uwagę fazy księżyca więc chuj z tego będzie
pij swój mocz to łatwiej zniesiesz głód
masz cały czas kogoś obok, żeby w przypadku zasłabnięcia czy chuj wie czego zawiózł cię do szpitala? xD
weź coś zjedz typie za trzy dni do szpitala odjedziesz ( i tak nie wierze że to sie dzieje xD)
.Cytuj:
cześć,
chciałbym się ustosunkować, to tego, co zaprezentowałeś w filmie powyżej. Na wstępie pragnę zaznaczyć, ze oglądałem wiele Twoich filmów i muszę docenić fakt, że każdy problem , który poruszasz jest bardzo szczegółowo omówiony pod katem wielu aspektów. Widać, że jesteś wysokiej klasy specjalistą i myślę, że nadal będę śledził Twój kanał z dużym zainteresowaniem. Wracając jednak do tematu, który omawiasz w tym filmie, czyli głodówek opowiem Ci moją krótką historię, bo jak twierdzisz nie ma dowodów, że głodówka działa pozytywnie na organizm, poza mierzalną utratą masy ciała ( głównie tłuszczu ). jakieś pięć lat temu zachorowałem na anginę - zadna ropa mi się nie lała, ale w gardle paczka żyletek, zastosowano terapię antybiotykami. od tego czasu angina zaczęła powracać regularnie, doszło do tego, że w 4 roku zapadałem na anginę nawet 5 razy w roku, czasem w odstępach kilkunastodniowych. Za każdym razem gorączka/żyletki w gardle oczywiście antybiotyki - a póżniej kilkanascie dni dochodzenia do siebie po osłabieniu. Zacząłem szukać pomocy ( dodam tylko, że dziś mam 30 lat,gdy problem się zaczął miałem więc ok 25 - jestem wysportowanym facetem, który nie palił nigdy papierosów, nie nadużywalem alkoholu, nie pijam kawy i innych uzywek - prowadziłem się dośc poprawnie, a mimo tego chorowałem cały czas) zaliczałem kolejne wizyty u laryngologów, którzy kierowali mnie do gastrologów, Ci z powrotem do laryngologów i tak w koło Macieju a między wizytami anginka :P pojawiały się również skutki antybiotyków - miałem nieustanny syndrom zmęczenia, mimo jak pisałem wcześniej sportowego trybu życia i braku używek. pojawiały się problemy z pamięcia krótkotrwałą, z koncentracją i kilka jeszcze. Niestety żaden z lekarzy mi nie pomógł, zacząłem się interesowac medycyną alternatywną i tak trafiłem na głodówki i chłopaka z takimi objawami jak moje - który twierdził, że głodówką się wyleczył. spróbowałem i Udało się :D zrobiłem 11 dniowy post ( po wcześniejszym przygotowaniu merytorycznym ) i dziś mija 7 miesiąc jak nie choruję, w tym okres jesienno zimowy, w którym zawsze chorowałem a ostatnimi laty kilkukrotnie w takim okresie ( podczas 1 roku ). Zmiany jakie zaobserwowałem w swoim organizmie po głodówce: najważniejszym jest brak angin - bo taki był cel głodówki, dodatkowo przestałem być ospały ( nie mówię o pobudzeniu w trakcie głodówki, bo go nie doznałem - tylko o tym co już po ), poprawiła się pamięć i koncentracja. przestałem miec problemy z bezsennością ( w ramach ciekawostki napiszę, że po głodówce ma się kilka snów kazdej nocy i w zasadzie po obudzeniu jesteś w stanie odtworzyć je z dużą dokładnością - pamięta się sny -są dłuższe i raczej pozytywne - mega fajne uczucie ). moje serce, które zwykle wali jak oszalałe zaczęło pracować w sposób prawie niewyczuwalny :) wspominasz o zatrzymaniu toksyn w związku, z ograniczonym wydalaniem - podczas głodówek zaleca się lewatywy - do momentu, aż woda bedzie czysta. Podsumowując 11 dni postu sprawiło, że dziś jestem innym człowiekiem, wyszedłem z wielkiego dołka zdrowotnego, z którego nie mogła mnie wyprowadzić medycyna konwencjonalna ( abstrahując od tego, że to antybiotyki serwowane przez lekarzy mnie w ten dołek wpędziły). możliwe, że procesy, które opisałeś, które wskaujesz, jako niekorzystne rzeczywiście zachodzą ( nie mam wiedzy na ten temat i nie mam podstaw sądzić, że je wymysliłeś na potrzeby tego filmu :D ), uważam jednak, że głodówka przynosi więcej korzyści niż te zmiany, które wspominasz ( głodówka min 10 dni by przejść minimum 1 przełom kwasiczy - to punkt graniczny po którym wg teorii o głodówkach następuje leczenie chorób ok siódmego dnia głodówki ). jest jeszcze jeden aspekt - przy wyjściu z długiej głodówki na nowo programujemy nasz układ łaknienia - inaczej postrzegamy jedzenie - ma ono inny smak, niz przed głodówką, nie uzywamy soli - każda potrawa wydaje się być wystarczająco słona, czasem wręcz przesolona ( mimo, że soli nie uzywamy ). Nie ma parcia na słodycze ( mimo, że ja je uwielbiam), dzieki nowemu "programowaniu" możemy wyzbyć się złych nawyków żywieniowych i zacząć odżywiac się zdrowo bez wysiłku - na trwałe zmienić nasze w większości złe nawyki żywieniowe. Ja na ten moment polecam głodówki kazdemu - mówiąc o swoich własnych przeżyciach z tym związanych oraz o tym, jak udalo mi się dzieki nim WRÓCIĆ DO ŻYCIA!!! pozdrawiam PAtryk
Czy ten wysokiej klasy specjalista to jerzy zięba?
nie
w biedronce masz zywiec zdroj za 1,19 przy zakupie dwoch zgrzewek, tak jakby ci sie woda skonczyla to polecam, trzymam kciuki z fartem mordo
Noc przeżyta w miarę ok, raczej nie spałem dobrze, ale wstałem w miarę wypoczęty o 6;30, co mi się na tygodniu nie zdarza. Zauważyłem większe zapotrzebowanie na wodę , czuje lekkie pragnienie od rana nawet po wypiciu kilku łyków wody. Głód mi raczej nie doskwiera, ale gdy przechodzę obok pulek ze słodyczami to oesu; wpierdolilbym cała pulke