Dajesz Tatasek, wierze w ciebie
Wersja do druku
Dajesz Tatasek, wierze w ciebie
niedoczekanie twoje ;]
Ciekawe kiedy bedzie kulminacja głodu
raweks[*] tatasek[*]
zaraz wejdzie i ci napisze ze sie robisz nudny, albo zawola mastera zeby zapostowal ze tibiarz tez zrobil smieszny zart xD
@
zeby nie bylo ze smiece - to ja generalnie od w chuj czasu jestem na low carbie, wpierdalam glownie mieso i warzywa (zieleninie raczej, brokulki, nie jakies ziemniory) i bardzo polecam. jedzac jak normalny polak (kanapeczki buleczki ziemniaczki) mialem 2-3x dziennie wizyty na klopie i to niekoniecznie regularnie, a teraz organizm smiga jak w zegarku. raz dziennie z rana do kibla i elo, caly dzien spokoj na flakach.
wiec wegli nie jem, ale jem bardzo tlusto i czasami tez sobie robie takie 3-5 dni gdzie jem moze z 800kcal dziennie i to tylko w warzywkach typu brokuly czy kalafior i juz po takiej mini glodowce czuc pozytywny efekt, jak sie na co dzien je ciezko.
Prosze o relacje z glodowki
Powiem tak, w pracy gdy jest się w ruchu to w ogóle się nie myśli o głodzie, a gdy wracasz do domu i otwierasz lodówkę aby wziąć butelkę wody i widzisz jej zawartość to masakra, pije wodę, aby zająć czymś usta i żołądek. Jutro powinno ustać uczycie głodu, ale szczerze myślałem ze to uczucie będzie bardziej doskwierało, jest to najprawdopodobniej dzięki długiemu okresowi przygotowawczemu (2 tyg). Po okresie wychodzenia z Głodówki mysle, aby w piątki robić sobie dzień na samej wodzie.
Pierdzisz?
Srasz?
Jeśli zaniknie uczucie głodu oznacza, to że organizm zaczyna zużywać najmniej istotne tkanki w momencie walki o przetrwanie. Kolejno mięśnie, stawy, wątroba, mózg. No ale jak ktoś chce mieć trwały uszczerbek na zdrowiu, no to polecam
troche mnie ten temat zmotywował może nie do głodówki ale taki tydzień na sokach i warzywach myślę że był by spoko odmianą jak by się udało to może bym zaczął trzymać prawdziwą zdrową dietę poźniej