Chuj z tym co będzie za 2 czy 4 lata. Nie wiadomo, czy do mistrzostw świata utrzymamy formę, czy też będziemy tak dobrze przygotowani, czy ktoś nie wyłapie kontuzji itd. a i tak zawsze możemy trafić w 1/8 na jakąś drużynę z topu i odpaść po golu w 120 minucie. Poza tym, jeszcze nigdzie nie awansowaliśmy, więc nie rozpędzałbym się.
A za 4 lata takich mistrzostw Europy już nie będzie, tylko jakieś chuje muje grane w Chinach, czy gdzieś tam. Szansa była tu i teraz kurwa.
Nie mam pretensji do zawodników, do Błaszczykowskiego, że mu się pomyliło i podał, zamiast strzelać; do Fabiańskiego, że przy karnych robił za ręcznik; do Milika, że nie pobił rekordu Platiniego; ani nawet do Grosickiego, że nie pogonił tego kudłatego Zakarego Lambo.
Walczyli pięknie. 5 meczów, 0 porażek, tylko 2 stracone gole. Może nie jesteśmy top4 w Europie i nie do końca zasługiwaliśmy, żeby być w półfinale, ale na pewno nie mniej od Portugalii, czy innej Walii albo Francji, które być może się tam znajdą. Więc kurwa dlaczego?! Dlaczego nie mogło się raz tak porządnie fuksnąć, żebyśmy się tam wślizgnęli. Portugalia co chwile jest w jakichś półfinałach kurwa.
0 porażek. Przez 510 minut straciliśmy dwie bramki i ani przez minutę nie byliśmy na minusie.
Zakładki