Nextpro napisał
Warto zauważyć, że po względnie udanych jak na nasze warunki ostatnich pucharach tj. ćwierćfinał Lecha i w tym roku 2 drużyny w fazie grupowej, z czego jedna wyszła z grupy (co oczywiście miało związek z powstaniem biedackiej LKE) w tym roku szykuje się kompromitacja przebijająca wszelkie inne kompromitacje xD Wisła wiadomo w serduszku zawsze, ale bez najmniejszych szans na awans nawet do LKE. Mistrz jakikolwiek by nie był szybko odpadnie z LM i raczej z LE, przy niefarcie będzie musiał grać play offy do LKE i też może tam polecieć, chyba że Lech zostanie mistrzem w wyścigu retardów i się ogarnie. Jadze i Śląskowi sukcesów też nie ma co wróżyć ze ścieżki bez ligi mistrzów, więc nie zdziwię się jak skończymy z zeroma drużynami w Europie, a za rok mistrza i wicemistrza zobaczymy w walce o utrzymanie
No tak. Po dwóch niezłych sezonach w pucharach pojawiła się zupełnie realna szansa na awans w rankingu dający kolejnego slota w LM. Przyszły sezon już zaczniemy na 18. miejscu, gdzie od 15. się ma 2 drużyny w el. LM. A warto dodać, że za 2 ostatnie sezony jesteśmy na 12., więc w miarę jak będą jeszcze te starsze odchodzić, to można się zakręcić jeszcze wyżej. I nie trzeba do tego żadnych cudów, tylko utrzymać poziom z ostatnich 2 lat, które przecież wcale nie były idealne.
Ale zaraz się okaże, że pójdzie to jak krew w piach, bo do pucharów wystawimy Śląsk, Jagiellonię, Górnika i Wisłę, co na ten moment zwiastuje wpierdole jakich jeszcze nie widzieliśmy.

A potem ten chujowy wynik będzie nam ciążył przez kolejnych 5 lat.
Ofc zaraz ktoś może powiedzieć, że co za różnica, skoro Lech się skompromitował z Trnawą itd. Niedawno Kowalczyk popełnił właśnie taki wysryw, w którym na podstawie tego typu dowodów anegdotycznych udowadniał, że nie ma to znaczenia.
Otusz, ma znaczenie. Lech, Legia czy nawet Raków MOGĄ się skompromitować, ale mogą się też nie skompromitować. Lech i Legia mają dużo takich "trnaw" na koncie, ale też po kilka razy do tej grupy wchodziły. A wszystkie pozostałe kluby (oprócz Rakowa w tym sezonie) na kilkadziesiąt startów (!) - nic, zero. Drugim argumentem było to, że przecież ta trójka też teraz chuja gra, tak samo jak Śląsk. No ale znowu - różnica jest taka, że oni za kilka miesięcy mogą nadal grać chujowo, a równie dobrze mogą grać dużo lepiej. A ze Śląskiem wiadomo, że może być co najwyżej tak samo, albo gorzej.
No i trzecia kwestia jest taka, że Lech i Legia podbiły sobie ranking klubowy i w LKE byłyby rozstawione przez całe eliminacje. Czyli mieliby potencjalnie łatwiejszych przeciwników. Co też ofc niczego nie gwarantuje, ale zwiększa szanse. Dla Lecha i Legii szanse na wejście do grupy albo na kompromitację to takie 50/50, a dla jakiegoś Śląska to będzie 3/97.
Ja o tym pisałem na torgu wiele razy, że ta polska liga stoi tak chujowo, bo ma za dużą rotację pucharowiczów, przez co ciągle startują oni od zera, więc nigdy nie są rozstawieni, i tak w kółko.
Mimo wszystko, jest jeszcze szansa, że nie będzie aż tak chujowo. Jagiellonia jako mistrz powinna awansować do grupy, bo wystarczy przejść 1 przeciwnika z 3. Lech i Legia gdyby weszły do LKE, to tak jak mówię - byłyby rozstawione przez całe eliminacje. A Wisła też ma z marszu zagwarantowane minimum 2 dwumecze, gdzie w pierwszej rundzie może też trafić słabego przeciwnika. Taki zestaw wydaje się całkiem dobry, z szansami na 2-3 drużyny w LKE.
No ale, jeżeli, nie daj Boże, mistrza zdobędzie Śląsk xD, to imo stać go będzie na zaliczenie 3 wpierdoli z rzędu, Jaga z kolei z brakiem rozstawienia nie przejdzie ścieżki niemistrzowskiej w LKE, o Górniku też nie ma co pisać. I wtedy to może być rekordowo chujowy sezon.
Mi to jest w sumie obojętne, przynajmniej będzie się z czego pośmiać latem. xD Ale jeżeli leży panu na sercu los polskich klubów w pucharach, miejsce ekstraklasy w rankingu uefa itd., to polecam trzymać kciuki, żeby Jagiellonia dowiozła to 1. miejsce, a Śląsk się spierdolił z top3. Optymalnie miejsca w LKE powinny zająć Lech i Legia, ale problem w tym, że w następnej kolejce grają ze sobą, więc może się to okazać niemożliwe. W takim układzie za kogoś z tej dwójki musiałby wskoczyć Raków, bez rozstawienia ale mimo wszystko z dużo większymi szansami niż Górnik albo Pogoń. Nie mówiąc już o Śląsku, bo to jest praktycznie gwarancja kompromitacji - oni już tej wiosny są najgorsi w lidze i trzymają się wysoko tylko dzięki temu, że jesienią nastukali punktów na farcie + dzięki formie życia Exposito, który po sezonie odchodzi. Tak zupełnie realnie Śląsk może zostać mistrzem, który w kolejnym sezonie zleci z ligi.
Zakładki