No i brawo Peru, wywalczyli sobie baraże. Ostatni raz na mistrzostwach zagrali w 1982 w meczu z Polską.
Paragwaj sfrajerzył, miał wszystko w swoich rękach, wystarczyło wygrać u siebie z najsłabszą Wenezuelą i przejebali 0:1.
Chile też sfrajerzyło, ale szkoda trochę, wolałbym ich zamiast Kolumbii albo słabej Argentyny, którą Messi wciągnął dziś na mundial za szmaty. Najlepsze, że Chile nawet przy porażce jednym golem mogło przeskoczyć Peru bilansem bramek, ale dostali trójkę. Dobrze zaczęli te eliminacje, a później coraz gorzej i na koniec tak zjebali.
W concacaf jeszcze 20 minut i niezłe jaja się dzieją. USA miały łatwo przyklepać awans ze słabym Trynidadem i Tobago (8 porażek w 9 meczach do tej pory) - a wystarcza im remis - i dalej przegrywają
e:
O chuj, no i stało się. xd
USA całkiem out, chociaż wydawało się to niemożliwe.
Sensacyjnie przegrywali, ale przegrywały też Honduras i Panama i wydawało się, że dzięki temu się uratują. Potem Honduras wyciągnął na 3:2 z Meksykiem i zepchnął Stany do barażu z Australią. Panama w międzyczasie wyrównała, ale nadal była poza barażami, a teraz w doliczonym strzeliła gola na wagę awansu. Przeskoczyli od razu i USA i Honduras.
Ładnie się odegrali za poprzednie eliminacje. Wtedy byli blisko awansu kosztem Meksyku, ale nie utrzymali wyniku w ostatniej kolejce, tracąc 2 gole w doliczonym czasie meczu ze Stanami. A teraz sami ich wyrzucają golem w końcówce, przy okazji załatwiając sobie bezpośredni awans.
W przerwie się zastanawiałem, czy Meksyk i Kostaryka, widząc, że USA przejebują, zechcą się podłożyć, żeby ich wyrzucić, no i cusz xd Ale sami są sobie winni.
Inna sprawa, że wyrównujący gol dla Panamy to jakieś istne kuriozum (od 0:53). W USA ładna gównoburza musi być. Do tego zabraknie ich pierwszy raz od ośmiu mundiali.
Dla Panamy to będzie debiut.
[y]R6NqFy5I7gE[/y]
Gole Trynidadu też niczego sobie xd
Najpierw przepiękny samobój, a potem prawie jak Ronaldo z Porto
[y]jg4tDf1VYUg[/y]
Zakładki