No kryciem przy bramce Czarnogóry to oni się nie popisali :]
Wersja do druku
Srracilismy dwa gole podczas calego Euro, nie narzekajmy juz na obrone i w ogole na wszystko bo noge przypomniec czasy w ktorych gre prowadzilismy tylko z san marino a faworytem byli wszyscy ktorzy podchodzili przeciwko nam jak jakis rasiak stanowil o naszej sile napadu, rozgrywaniem zajmowal sie szymkowiak a dostepu do bramki bronil zewlakow. Jedynie Krzynowek mial staly w miare przyzwoity poziom, reszta byla w 90% przypadkow gownem
W tej chwili mamy jednego z najlepszych napastnikow w europie, drugi napastnik w wieku 22(?) lat przeszedl do jednej z najsilniejszych druzyn w serir a za 30 baniek i stal sie ulubiencem kibicow i nie wiadomo jakby jego statystyki wygladaly gdyby nie kontuzja, w srodku pola mamy dwoch mlodziakow, jeden ktory jest uwazany za ogromny talent w europie a drugi tez daje rade w sredniawej lidze. Dalej? Obronca lidera ligue 1. Do tego jeden z najlepszych prawych obroncow na swiecie. Mamy mocny sklad, chlopacy graja w wymagajacych ligach i to widac ze sie nie pesza przy presji a najwazniejsze ze jest zajebista atmosfera w szatni
Problem w tym, że właśnie niemal wszystkie stracone bramki w tamtych eliminacjach, w meczach w których grał, obciążają jego konto (w całości lub częściowo). Nie wszystkie, ale większość.
Bzdurą jest, że drużyna była takim gównem, że może pomógłby jedynie bramkarz klasy światowej, który wyciągałby niemożliwe piłki. Owszem, drużyna była słaba, ale to nie jest żaden argument na jego obronę, a wręcz przeciwnie. Bo gdybyśmy byli jakąś Hiszpanią, to faktycznie niepoważne byłoby zrzucanie winy na bramkarza za zajęcie przedostatniego miejsca w takiej grupie. Jednak trudno mieć pretensje do jakiegoś Wojtkowiaka, że nie grał jak Iniesta, albo do Lewandowskiego, że nie sadził jeszcze średnio dwóch na mecz. Natomiast od bramkarza należało oczekiwać minimum przyzwoitości. Byliśmy słabi, ale graliśmy na miarę potencjału i z drużynami na zbliżonym poziomie. A Boruc właśnie zrobił tę ogromną różnicę na minus, bo w tamtym czasie był gorszy niż ręcznik. Nie tylko wszystko wpuszczał, ale jeszcze sam stanowił zagrożenie dla naszej bramki.
Po wygranej z Czechami, prowadziliśmy ze Słowacją na wyjeździe, i nikt by dzisiaj nie pamiętał, że mecz był słaby, że styl nie taki i coś tam, coś tam. Liczyłby się fakt zdobycia 6 punktów na dwóch głównych rywalach do awansu w odstępie kilku dni. Jednak Boruc podarował Słowakom zwycięstwo i to oni później wygrali grupę, a wcale nie grali wtedy lepiej (może nawet gorzej). Więc co to za argument, że "drużyna była gównem"? Gdyby nie popisy Boruca, który pajacował, zamiast skupić się na grze, po 5 meczach mielibyśmy 11-13 punktów, 1. miejsce, i nikt by wtedy nie powiedział, że jesteśmy gównem. I nie był wcale do tego potrzebny "bramkarz klasy światowej", bo wystarczyłby właśnie taki zwykły obecny Fabiański.
Co innego te ostatnie mecze. Tam już bym się go nie czepiał - zagrał ze Słowenią i choć miał udział przy każdym z trzech goli, to faktycznie byliśmy tak beznadziejni, że porażka była nieuchronna. Ale tak, jak mówię, to nie miało już żadnego znaczenia, bo te mecze po prostu oddaliśmy bez walki, a eliminacje przegrane zostały wcześniej. Ostatecznie nie wiadomo, czy byśmy awansowali, bo być może i tak zebralibyśmy na koniec trzy razy w cymbał. Ale zakładam, że te mecze wyglądałyby zupełnie inaczej, gdybyśmy przystępowali do nich z 1. lub 2. miejsca, i wg mnie spokojnie można było wywalczyć chociaż te baraże (Słowenia awansowała przez baraże). Tylko, że już się nie dowiemy, bo Boruc nas pogrążył. Lubienie, czy nielubienie, nie ma tu nic do rzeczy, to jest fakt.
No, jak bramkarz nie ma nic do roboty, bo ma przed sobą mur, to nikt o nim nic nie mówi, ale niech spierdoli, bo ma przed sobą jakichś paziów pokroju Wojtkowiaka czy innego Thiago Cionka, to od razu ścierwo najgorsze, czemu on broni, hurr durr trenerze ty debilu, masz na ławce dwóch lepszych.
Nie wiem czemu nikt nie bierze pod uwagę, że bramkarz to ostatnia instancja, i jak pomoc i obrona dadzą dupy i puszczą typa pod własną bramkę, to on albo to obroni (normalnie czy z paradą boga niczym VdS), albo da dupy. Nie przypominam sobie zbyt wielu cyrków (kilka było, nie powiem, że nie), które odstawił Boruc, takich w porównaniu z jakimś Mignoletem, DDG na starcie kariery w MU czy ostatnio Valdesem.
No, ale chuj, nie wnikam w to za bardzo, było minęło, to nie ja w sumie wystosowałem argument z tym, że Boruc ma grać w 1 składzie, ja oponowałem za Szczęsnym i dalej twierdzę, że powinien grać za Fabiańskiego, bo jest w lepszej formie.
No właśnie i tu się różnimy, bo ja nie uważam, że Boruc jest jedynym i największym winnym, tylko cała drużyna, która grała jak gówno.
Jak Berry napisał, bramkarz jest ostatnią instancją, oczywiście, są takie momenty, gdy powinien po prostu obronić coś, bo tak się zdarza i tak było w przypadku Boruca, ale to nie znaczy, że ci parodyści przed nim nie są równie winni. Przed bramkami, tak jak i po bramkach straconych, Polska grała takie samo gówno.
No ale tak jak mówię, to już jest kwestia podejścia do sytuacji i wiadomo, że to będzie się różnić między mną i Tobą, nic złego XD
This.
Każdy wie, że Szczęsnego nie mogę zdzierżyć i od samego patrzenia na niego robi mi się źle, ale widać, że w Romie gra lepiej, niż w Arsenalu i dobrze mu na ten jego głupi łeb zrobiły przenosiny tam i powinien ewidentnie on grać, a nie Fabian.
Ach kochane Daily, nigdy nie zawodzi gdy trzeba humor poprawić XDDDDDDCytuj:
Jose Mourinho has reportedly held talks with Barcelona superstar Neymar about a move to Manchester United.
Co to za memy w internecie ze niby zielu caly mecz z czatnogora byl niewidoczny i nagle z dupy asyste mial. Kurwa co za ludzie te mecze ogladaja, jak zielu chyba mvp meczu, jedyny ze srodka przy pilce sie utrzymywal, i gral do przodu a nie do glika
No, to nie dość, że Smalling sam się wyeliminował i kontuzjował, to jeszcze Jonesa zabił, świetny zawodnik, przedłużyć mu kontrakt temu sabotażyście XDDDCytuj:
Manchester United defender Phil Jones will find out today whether his season is over.
"Scouse Cafu"Cytuj:
Jon Flanagan was given a standing ovation by the Liverpool squad after his Merseyside derby debut at Goodison Park in 2013, but he will be nowhere to be seen when the two teams meet again on Saturday. On loan and out of favour, what's happened to the Scouse Cafu?
Właśnie dlatego wszystkie talenty angielskie, i te mniejsze i te większe, stają się gównami w moment XD
Można sobie poczytać http://www.skysports.com/football/ne...ro-is-in-limbo @Mistrz ; @Gast ;
Kazdy kto kiedykolwiek uwazal, ze Scouse Cafu wskoczy chociaz na poziom kurwa nie wiem jakiegos Garego Nevilla przynajmniej, musial byc totalnym idiota i jest to potwierdzone info przez amerykanskich naukowcow. Przeciez ten koles nie przedstawial absolutnie zadnych cech, ktore pozwolilyby mu grac w podstawie jakiegokolwiek klubu z EPL. Takie samo gowno jak chocby Wisdom czy Kelly, ktorymi tez sie wszyscy zwiazani z klubem podniecali mimo, ze Ci nie przedstawiali ZADNYCH cech, ktore na stale utrzymalyby ich w podstawie jakiegokolwiek klubu EPL. Tu nie ma nawet o czym dyskutowac, chyba, ze ktos chce sie poobrzucac gownem z mniej inteligentnymi kibicami Liverpoolu (co jest moim osobistym hobby) dla zabawy.
Nie wiem ktos tam kiedys powiedzial, ze Jon Flanagan ma potencjal wystarczajacy by stac sie nowym Cafu (XD*10∞) wiec przyjelo sie na niego mowic Scouse Cafu w Liverpoolskich kregach (XD*10∞)
Kiedy na LFC.pl wspominalem, ze on (jak i Kelly) sa gownami i nic nie osiagna nigdy... to to byla jedna z tych historii jak wtedy kiedy mowilem podobne rzeczy o Emre Can't i mnie zwyzywali xD
Choc co by nie gadac taki Emre Can't to Pan Bog Futbolu w porownaniu z Scouse Cafu
Przecież on kurwa tę ksywę dostał chyba od niego samego czy ki chuj wie nie wiem jak to się przyjęło, coś tam spotkał się z Cafu czy jak - nikt zdrowy na umyśle tego nie używał z myślą o umiejętnościach porównywalnych do Cafu, także to takie pierdolenie o szopenie w tym wypadku, bo Jon jak był w formie, to był lepszy może od Aly'ego Boga gry destrukcyjnej, a teraz Trent go zjada, a sam wcale też jeszcze wiele nie pokazał.
Jak już przypomniałem sobie o Alym, to coś, co nigdy mi się nie znudzi XD https://vid.me/XLF/aly-cissokho-feve...3-14-season-hi
Ale tak poza tym - to w sumie prawda, angielski Messi, Ronaldo, czy ki chuj wie kto tam jeszcze :kappa
@Berry ; @Crus ;
Ale co wy gadacie w ogóle. Wiadomo, że bramkarz jest ostatnią instancją i nie można oczekiwać cudów, ale kurna xD nie można też liczyć, że ci z pola nigdy nie dopuszczą przeciwnika w okolice swojego pola karnego, bo zawsze ktoś tam zrobi jakąś wrzutkę, albo odda strzał rozpaczy, i po to właśnie jest bramkarz, żeby taką piłkę złapał. To jest to minimum przyzwoitości, które bramkarz MUSI gwarantować. Bo z taką argumentacją, to zaraz napiszecie, że w zasadzie każdy strzał może się kończyć golem i to nie wina bramkarza, tylko chujowej obrony, że do tego strzału dopuściła.
Może jak puszczał "strzał" Żewłakowa, to też była wina obrony z Wojtkowiakiem (akurat wtedy nie grał, ale nvm) i drużyny-gówna?
Ja rozumiem, że macie w pamięci mecz z Austrią i dla was on zawsze będzie "królem" i w ogóle najlepszym bramkarzem wszechświata, no ale serio, tamte eliminacje to nie były jakieś dwie "wpadki", tylko gość był w tym czasie tak przechujowy, że ja nie pamiętam, żeby jakaś polska drużyna w XXI wieku miała tak słabego bramkarza. Nawet Wisła w 2002/03.