Mysterious Boy napisał
Napalm spoko działa ale dla mnie najlepszy wspomagacz to Mr Hyde. Smak chujowy ale to co na treningu się po nim robi to aż łezka wita
Hyde to w ogóle porażka :D Tyle, że lepszy w smaku niż napalm.
rosen napisał
uwaga uwaga uwaga pytanie za 100 puntkow
dzisiaj podslyszalem na rozmowie x2 studentow akademi AWF że powinno się biegać nawet na intensywnej masie 10 min przed treningiem tak żeby nie było zadyszki i żeby puls był 140 bo wtedy krew ma lepszy obieg, wiec jest zajebista pompa.
prosze o wypowiedzenie sie torgowych ekspertow w tym temacie, no troll
To, że jest lepszy obieg krwi to prawda. Sam czasami idę na kilka minut na orbitreka żeby sobie podbić puls i żeby cieplej się zrobiło, a potem normalnie trening. Nie widzę związku między aero przed i lepsza pompa. Prędzej taki fat się osra i zleje potem całą ławkę bo będzie już zmęczony i chuja poćwiczy.
Aver napisał
Napalm to gówno, wypiłem kiedyś dwa, przed treningiem kawa, w trakcie redbull i chuja ;d
No to secik jak u mnie, w domu do śniadania kawa, potem kawa po kawie i przed treningiem yerba z guaraną, 400mg kofy i 20mg yohy. Zasypiałem normalnie na ławce. Teraz odstawiłem kofę z tabsa, lecę jedynie kawy dla smaku i yohę 20mg po ciężkich treningach jak się superserie zaczynają i niedługo przed orbitrekiem. Poniekąd yoha działa na mnie wydolnościowo, bardziej sprawny jestem - takie mam wrażenie. Szczególnie odczuwałem to przy bieganiu. Bez yohy zmęczony po paru metrach, z yohą dawałem rade przebiec więcej.
Zakładki