Tiwi, może i masz rację, nie zaprzeczę, ale jestem samoukiem, jadę droga prób i błędów i sam sobie odpowiadam na pytania czy mogę czy nie.
Były 3 tygodnie bez cheata - chujowo, metabolizm zwolnił, nic się nie działo w drugim ani trzecim tygodniu.
Były 2 tygodnie bez cheata - tu już w miarę, metabolizm lekko w dół, brak ospałości, energia była, ale progress po tygodniu zatrzymywał się lekko i organizm chłonął ogromne ilości wody
Był tydzień bez cheata właśnie wczoraj - tak zrobiłem drugi cheat tydzien po tygodniu bo chcialem sprawdzic co bedzie sie dziac i powiem Ci tak: W niedziele tydzien temu weszło 6k kcal, oczywiscie tak jak mowisz wiekszosc to cukry, ale wrocilem do domu o 16 po treningu, zjadłem jakies 3k kcal w godzine po czym po 1,5h bylem w lazience, wszystko zostalo w moment strawione i wykorzystane, potem było to samo, woda ładnie zeszła, wyszły żyły, następnego dnia było płasko aczkolwiek sylwetka na - ogólnie, lecz po 3 dniach gdy wszystko wróciło do normy, był progres, po 4 dniach żyły na żebrach czyli fat poleciał, dobre nabicie i więcej siły na treningu. Przez cały tydzień metabolizm pełne obroty, codziennie posiedzenie w łazience normalnie, nie jak przy 2 tyg bez cheata, dlatego postanowiłem wczoraj też zrobić cheata i powiem Ci zajebiscie sie dzis czuje, psycha na ogromny +, metabolizm na +, bo wczoraj z 3 razy w łazience, mimo ze 5 miesiac redu i wiadome ze metabolizm na niskim poziomie, dzis to samo, dobre samopoczucie (pomiajac ze jestem kurwa mac chory i nie moge isc na silke, bo przez nos gadam i ledwo oddycham bo tak zajebane gardło, dzieki ci jebana wiosno za zjebana pogode). Wiec podsumowujac okaze sie w srode-czwartek czy moge sobie co tydzien pozwolic na takie cos, czy jednak zostac przy e2tyg takiego carb nite-cheata zajebać żeby lekko podkręcic no i podkresle ze od dzis wchodze na VLCCD - tak 2xC LOW CALORIES i CARBS tj. 1400kcal 200gb 30-40g ww 50g tł, ostateczna wycinka przez 4-6 tyg.
Jedyne na co jestem troche zły i dręczy mnie sumienie za wczoraj to, to że weszło 2x tyle fatu co powinno wejsc. Bo w ostatnią niedziele było tylko ok 100g, to tyle he
edit.
Carb Nite to jest chulaj dusza piekła nie ma, robisz trening po poludniu, wracasz 16-18, masz 6-8h rozpusty, konczysz jesc i idziesz spac ;)
Zakładki