udarr napisał
no i co z tego bo nie rozumiem? nie każdy musi traktować siłownie jak sacrum, ja tam się cieszę jak widzę, że w siłowni nie ma już samych półmózgów tylko pojawiają się ludzie na poziomie i zmienia się świadomość oraz postrzeganie ćwiczących, poza tym siłownia jak siłownia, jedna z wielu różnych aktywności fizycznych, jak ktoś chce uciec z domu od kobiety i wybiera bieganie to już musi się wczuwać w ten bieg, medytować, czytać arty naukowe o bieganiu? jest takie pojęcie jak rekreacja i to, że ktoś sobie przychodzi po prostu miło spędzić czas i się poruszać mimo, że nie robi przysiadów jak Idalberto Arranda dla mnie jest normalne
Nie
ale jak chca pojezdzic samochodem to wypadaloby wiedziec jak zmienia sie biegi
Moj post nie byl zadnym atakiem, po prostu
luzna opinia nt wiekszosci tej normalnej(cywilizowanej) czesci cwiczacych.
Bywalcem silowni nigdy nie nazwalbym typa, ktory przyjdzie i zrobi hehe brzuszki, orbitrek, 10 maszyn, pomacha sobie rozowymi hantlami i do domu, a przeciez tez robi to reakreacyjnie.
SzalonyMes napisał
ja np nigdy raczej nie siegne po jakeis suple bo mnie to nie jara, bede czekal na efekty takie jakie da natura
hehe
Madduro napisał
pytanie czemu wczuwają się w to zazwyczaj debile xd
Kult sily, szukanie poklasku u podludzi gdzie najwiekszy respekt ma ten co bierze najwiecej na klate i tego typu rzeczy
do tego dochodzi podbudowanie ego, bo cala silka gapi sie na niego jak toczy dysputy z jakims drugim geniuszem+sapie i dyszy podczas cwiczen
Zakładki