Temat: Luźne rozmowy na siłce - archiwum

ja skromne 200g makaronu z 200g twarogu, bo mam ochote xD

No tak, ale jak dla kogos np slowo weglowodany to czarna magia i dopiero zaczyna to lepiej ogarnac PODSTAWY, zobaczyc co to domsy, przetestowac siebie itd; innaczej sub wyglada tak ze koles ci mowi rob to to i to a polowa pewnie jest niezrozumiala, czesc przestrzegana w 100 % bez umiejetnosci ocenienia czy jak zrobie tak to bedzie zle a jak zrobie innaczej to bedzie dobrze. Zreszta, ziomek nawet nie ma zamiaru tak sie zglebiac w to wszystko jak ty, a chyba nie zaprzeczysz ze daleko osobie ktora chce zrobic cos dla siebie do ciebie, osoby ktora traktuje ten sport bardziej na powaznie i wiaze z tym (chyba?) przyszlosc

prawda jest taka, ze jak ktos nawet w chuj ogarnia, to i tak mu sie pierdoli w glowie i zaczyna kombinowac. pozniej zaczyna sie krecic w kolko, testowac coraz nowsze rzeczy, znowu sie pierdoli w glowie i tak do zajebania.

zrub wengiel wieczur jak ja. nazre sie makaronu a pozniej dopcham bagietkami z serem i salami xDD.

wczesniej zezarlem 300g paskudnego boczku, owsiane, banany, mleko i wiejski wiec moge........

ja nie hejtuje subow, dobra rzecz ale w przypadku kolegi niepotrzebna

bardziej chodzilo mi o np. taka sytuacje jak ma wukong, ktory sie wkurwil, zaplacil gosciowi i dobrze na tym wychodzi. gadalismy pare razy irl, bez wsparcia internetu (niektorzy po odcieciu przestaja byc madrzy xD) i moge napisac, ze nie potrzebowalby niczyjej pomocy w wiekszosci kwestii.

fajnie musi byc, jak po prostu dostajesz od goscia sztywna rozpiske i nie brykasz. robisz to i to, zresz tyle i tyle. nie zastanawiasz sie nad niczym i jestes zwolniony z kombinowania.

5 serii
5 powtórzeń
100kg na sztandze

Trzy miesiące i pobijam swój rekord.

Czy to że tu pisze daje mi +10 do siły?

na haxiego nie dziala