Jagalon napisał
VLCD
polecam vlcd raz w tygodniu sobie zafundowac. dac odpoczac flakom, nakrecic apetyt i sie 'oczyscic'. u mnie to wygladalo tak, ze wjezdzalo 1000-1500kcal, z czego 150g to bylo bialko, a reszta w postaci czystych wegli i tluszczu ze zwierzakow. przez caly dzien loilem wode z cytryna (polowka/1,5l). prawie jak w pani domu. slodkiewicz polecal robienie takiego dnia, ale z tego co pamietam, to chodzilo tylko o zejscie z bialka.
haxigi napisał
no i chuj, obejrzałem filmik który chemik tu wrzucił i właśnie spierdolili mój światopogląd.
1- mieścić się w przedziale 6 - 10 powtórzeń
2- wyciskanie na barki sztangą zza głowy
3- przysiad robi ledwo poniżej 90*
ale co w tym filmiku jest zlego. staroszkolne, bezpretensjonalne i do bolu proste protipy. przyjemnie sie oglada. w sumie 6-10 to moje ulubione zakresy.
wykurwilem jak rysio gaspari swoimi krotkimi konczynami wyciskal hantle. najkrotszy rom na swiecie. nie dziwie sie, ze sedziowie go tak karcili za te karle lapki xD.
also, za olej slonecznikowy powinny sie sypac permy.
Zakładki