Temat: Luźne rozmowy na siłce - archiwum

ten to troche podobny do simeona pandy (ktory dla mnie ma najwyzszy stosunek zjebanego genu do popularnosci, te cyce oklapniete na boki, klata wyglada jak rozjechana zaba XD). lapy wielkie w chuj, nieproporcjonalne az :c

i twarz typowego niewolnika

@edit
o tamten post w ktorym odpowiadalem na post Udara to moj trzytysieczny. ja pierdole ludzie, skladajcie mi gratulacje

kowboj trzepiesz se pod fotki zyza? xD

tak

no homo

Zyzz nie jest murzynem.


@btw cowboy bardzo dobre porównanie, rób takich więcej. Zrobiłeś na mnie wrażenie, przyjmę cie do pracy w moim zespole badawczo-naukowym.
Tylko jedna rzecz jest niesprecyzowana, zyzz nie był naturalem :/

gdybyście mieli siłownię w domu czyli nieograniczony dostęp full sprzęt ile razy w tygodniu byście trenowali i jakimi planami?

ja mam i tak codziennie nie siedzę :D elo

Wchodzę pierwszy raz tutaj, więc wypada się przywitać- Cześć. Macie jakieś ciekawe sposoby na robienie kuraka z brązowym, żeby to było w miarę jadalne? :D

http://www.youtube.com/watch?v=_OkxzLJVHnw
polecam, tylko zamiast kostek, proponuję kroić w cienkie plasterki, wtedy po 4 minuty z każdej strony się dusi i wychodzi mięciutkie :D

oo, całkiem w pytę przepis i przy okazji cały kanał. +
Na razie robiłem tak, że gotowałem ryż, pierś i brokuły. Później ugotowane wrzucałem na patelnie i smażyłem delikatnie na 10 ml oliwy z oliwek. Dodatkowo dawałem Vegetę, pieprz i trochę magii. Wtedy było to całkiem smaczne, ale czy na pewno mogę tak też robić? ; d

a z sosem nie probowales ?/ jakis chinski/grzybowy czy jaki lubisz. 2zl okolo kosztuje, a mi mega smakuje

No masz milion sposobow: w panierce, z piekarnika, smażony poprostu w przyprawach z cebulka, w sosie, mielisz kuraka robisz pulpety/kotleciki/zrazy nadziewane itd. Wczoraj robiłem np kuraka w sosie fistaszkowym i opisze po kolei.

1. Wiadome myjesz mieso, oczyszczacz i kroisz w kostke.
2. Myjesz i obierasz warzywa czyli cebula, 2 marchewki i kroisz w krazki (cebule mozesz w kostke jak lubisz) a jak masz to mozesz wyluskac i pokruszyc orzeszki.
3. Nalewasz do garnka wody, gotujesz i dodajesz przyprawy; wiadome pieprz, sol i reszta jak lubisz, dobrze zeby bulion po ugotowaniu mial barwe brazu, przy gotowaniu mieso nie nabiera tak dużo smaku wiec ja np dałem papryke, curry itd.
4. Jak zacznie sie gotować to wrzucasz krazki marchewki i mieso, gotujesz 10 min.
5. W tym samym czasie rozgrzewasz na patelni oleju troche, po rozgrzaniu wrzucasz cebulkę i orzeszki jak masz, i to sie tak prazy na malym ogniu do czasu az nie skonczysz gotowac miesa.
6. Wylawiasz z bulionu marchewe i mieso, dajesz na patelnie i szklanka nabierasz 2-3 szklanki bulionu ( staraj sie bez przypraw bo powinny one opasc na dno ) i wlewasz to na patelnie.
7. Teraz musisz to zagotowac, jak bedzie bulgotac wylaczasz ogien i czekasz az wystygnie troche.
8. Po 5 min dajesz masla orzechowego wedle uznania, (u mnie to byly 2 lyzki) i smietany/kefiru/jogurtu/whateva.
9. Po dodaniu mieszasz i dopiero po wymieszaniu zapalasz palnik, to sie grzeje i mieszasz co jakis czas. Bedzie raczej wymagac przyprawiania wiec dodaj sol i pieprz.
10. Jezeli po ugotowaniu sos będzie za rzadki to musisz poczekac az wystygnie i zrobic kleik - bierzesz kubek, 2 lyzeczki maki, odrobina wody i rozcierasz to, ma to miec postac plynna i bez grud.
11. Jak trochę wystygnie to wlewasz kleik, dopiero po wlaniu i wymieszaniu podpalasz gaz i caly czas mieszasz. Sos gestnieje i jest gotowy. Możesz dac odrazu worek ryzu na patelnie i wymieszać albo tradycyjnie nabierac sobie go czyms i polewac ryz.

Musisz miec dosc wysoka patelnie; do bulionu mozesz dodac kostke rosolowa wolowa bo daje duzo koloru ; d ja juz takie rzeczy odstawilem ale swego czasu używałem.