Birdman napisał
Serio wg. was lepiej by bylo, zeby decydowala liczba strzelonych czy straconych goli innym druzynom? Przeciez rozstrzygniecie na zasadzie bezposrednich pojedynkow jest najbardziej fair. Przeciez jesli chodzi o np. walke o miejsca na topie to druzyna jedna moglaby przegrac dwukrotnie z druga ale wsadzic wiele bramek cieniasom na dole tabeli - w jaki sposob to jest dla druzyny ktora owa druzyne by 2 razy ograla sprawiedliwe? Oznacza to rowniez ze ta ktora wygrala 2 mecze jest ewidentnie lepsza
Jak dla mnie jak najbardziej sluszna zasada, przeciez o utrzymanie walcza z druzynami obok siebie
no i pozniej masz takie nudne mecze w lidze hiszpanskiej (oczywiscie nie wszystkie, ale zdarzaja sie), gdzie wiele slabszych druzyn ma wyjebane jakim rozmiarem przegraja z sama czolowka, super pomysl, swietnie sie to oglada. to jest liga majaca 38 kolejek i imo nie powinno byc tak, ze w przypadku takiej samej ilosci punktow decyduja tylko 2 mecze, zamiast pozostalych 36. wyobraz sobie sytuacje, w ktorej real wygrywa u siebie 2:1 z barka, ale przegrywa 1:0 na camp nou i mimo duzo lepszego bilansu bramkowego traci mistrza. poza tym nawet jezeli ktos przegralby 2 bezposrednie starcia z najwiekszym rywalem to co z tego? w lidze powinno liczyc sie to kto jest najbardziej regularny, liga mistrzow zalatwia reszte.
no i tak jest ogolnie duzo ciekawiej, bo zawsze jest o co grac.
Zakładki