No ten Odegaard to się nieźle zaprezentował jak dla mnie, jest szansa, że coś z niego będzie ;)
Wersja do druku
No ten Odegaard to się nieźle zaprezentował jak dla mnie, jest szansa, że coś z niego będzie ;)
w sumiee...
można się śmiać, że murawa źle przycięta czy że byliśmy lepsi ale lepszego grajka na tej pozycji to już chyba nigdy nie będzie
ronaldo latwiutko by pobil rekord, to jakis imbecyl go zmienil. chyba ze tu chodzilo o te slynne podziekowania od kibiców za sezon albo chcieli go podkurwic zeby mial pretekst do odejscia
Ronaldo do odejścia? Przecież to od razu można kupić sobie koszulkę Barcy i szalik Atletico ale ze mnie śmieszek XD bo Real o mistrzostwie będzie przez kilka lat mógł pomarzyć...
Bardziej wyczuwam tutaj grę w stylu: "za rok musisz być jeszcze lepszy, żeby pobić ten cholerny rekord!" :)
ronaldo niech wroci do united xdd
http://www.90min.com/posts/2188790-p...al?a_aid=35681
Niech wraca, ale pod koniec kariery, zrobi dolany swoim nazwiskiem i marką klubowi, a i fajnie będzie go zobaczyć ostatni raz, teraz bym go nie chciał w MU tbh XD
##
http://i.kinja-img.com/gawker-media/...ynwycanba4.gif
Ktoś mad
##
Cóż, wydaje mi się, że De Gea tak i tak pójdzie, Real to jedno, ale drugie, to jednak cała jego familia + dziewczyna mieszkają w Hiszpanii, więc wiadomo.Cytuj:
Asked if all transfer business will be left to Woodward during that time, van Gaal was quick to explain the process:
“No, not to Ed because you also have a telephone and computer, so we are always in contact. As a manager, you never have holidays but I am in a better climate than here in Manchester. I am sorry to say that!”
“First we have to wait and see if De Gea is leaving and then we shall talk about the other things.
“You know that I shall talk with them - we will have a farewell drink after the match. I have the Monday to talk [as well]. I have spoken to some players this week. You have to wait and see how these talks develop in terms of players staying or going away.”
@Down
Huehuehue @Birdman ;
Wisla mnie niszczy xD
32 kolejka prowadzi z Lechia 2-1 na luzie, konczy 2-2
33 kolejka prowadzi z Pogonia 1-0, 2-1 i w 94 minucie strata na 2-2
Dzis caly mecz zdecydowanie lepsza od Jagielloni, 1-0 pol meczu i Jagiellonia 0 ssans, 87 i 90 minuta gole dla Jagielloni i porazka
Plakac sie chce ze tak doswiadczona druzyna tak frajersko traci punkty, przeciez to wszystko powinno byc 9 punktow i 2 miejsce w tabeli z 34 xD
aha i jeszcze, bo nie zauwazylem na kilku poprzednich stronach
Przynajnmniej zamiast sie cackac i dotykac czola jak barany i potem nic nie zrobic to pojechal na calego xD
edit up nie bylo cie :/
szkoda eibaru, rozumiem ze oni spadli przez te kretynska zasade bezposrednich pojedynkow?
https://www.youtube.com/watch?v=bSLkxoC9NDY
ten gol jamesa, palce lizać
ta. w sumie nie ogarniam czemu to nadal istnieje, przeciez w takim wypadku bilans bramkowy nie ma zadnego znaczenia. pozniej konczy sie to tak, ze rajo bajekano jedzie na camp nou i ma wyjebane czy przejebie 1:0, czy 10:0 xD. w takiej angli wiele razy zdarzalo sie, ze druzyna spadala przez gorszy bilans (nie mowiac juz o zdobytym mistrzostwie przez city), wiec slabsze druzyny zawsze maja o co grac w bezposrednich starciach z duzo lepszymi rywalami.
Serio wg. was lepiej by bylo, zeby decydowala liczba strzelonych czy straconych goli innym druzynom? Przeciez rozstrzygniecie na zasadzie bezposrednich pojedynkow jest najbardziej fair. Przeciez jesli chodzi o np. walke o miejsca na topie to druzyna jedna moglaby przegrac dwukrotnie z druga ale wsadzic wiele bramek cieniasom na dole tabeli - w jaki sposob to jest dla druzyny ktora owa druzyne by 2 razy ograla sprawiedliwe? Oznacza to rowniez ze ta ktora wygrala 2 mecze jest ewidentnie lepsza
Jak dla mnie jak najbardziej sluszna zasada, przeciez o utrzymanie walcza z druzynami obok siebie
no i pozniej masz takie nudne mecze w lidze hiszpanskiej (oczywiscie nie wszystkie, ale zdarzaja sie), gdzie wiele slabszych druzyn ma wyjebane jakim rozmiarem przegraja z sama czolowka, super pomysl, swietnie sie to oglada. to jest liga majaca 38 kolejek i imo nie powinno byc tak, ze w przypadku takiej samej ilosci punktow decyduja tylko 2 mecze, zamiast pozostalych 36. wyobraz sobie sytuacje, w ktorej real wygrywa u siebie 2:1 z barka, ale przegrywa 1:0 na camp nou i mimo duzo lepszego bilansu bramkowego traci mistrza. poza tym nawet jezeli ktos przegralby 2 bezposrednie starcia z najwiekszym rywalem to co z tego? w lidze powinno liczyc sie to kto jest najbardziej regularny, liga mistrzow zalatwia reszte.
no i tak jest ogolnie duzo ciekawiej, bo zawsze jest o co grac.
Tak swoja droga to ten dwumecz Eibar - Granada to były dwa remisy i Granada wygrała utrzymanie różnicą bramek na wyjeździe, więc jeszcze weselej.
co tu sie
https://vimeo.com/126078903
jakoś to przegapiłem wcześniej xD