Ja używam 2 razy dziennie (rano i wieczorem) i nie mam problemu z suchością :)
+z tej samej firmy jest też krem (też używam, może to on pomaga na suchość).
Wersja do druku
Ja używam 2 razy dziennie (rano i wieczorem) i nie mam problemu z suchością :)
+z tej samej firmy jest też krem (też używam, może to on pomaga na suchość).
ja podziele sie moimi doswiadczeniami. 6 lat temu mialem okropna twarz, cala w tradziku. leczylem caly czas ale nic nie pomagalo. dokladnie 6 lat temu przestalem jesc czekolade, ostre rzeczy i pic coca-cole i z miesiaca na miesiac, z roku na rok mialem coraz lepiej. w dodatku zaczalem troche biegac i pic bardzo duzo wody. dzisiaj tradziku nie mam w praktycznie w ogole, tylko z przetluszczona twarza mam problem. a mowie wam, bylo ciezko ;) zaczynajac moja walke z tradzikiem stosowalem taka masc rano i wieczorem na twarz i ona byla wykonana na zlecenie w aptece. przepis dostalem od sprawdzonego dermatologa. jako mydlo sluzyly mi platki owsiane zamoczone w goracej wodzie i wycisniete (robi sie z tego taka fajna gesta masa). przeplukiwalem twarz tylko i wylacznie woda przegotowana (oczywiscie juz zimna lub letnia/ciepla). tak robilem przez rok i te najwieksze pryszcze, ktore powodowaly zapalenie po prostu zniknely a ja przerzucilem sie na normalne mydlo siarkowe + mycie normalna woda z kranu. odpowiednie zywienie i masa wyrzeczen spowodowala, ze wygralem z tradzikiem (na razie :D). dlatego ja jestem zwolennikiem teorii ze niejedzenie czekolady i innych swinstw powoduje poprawe naszej skory.
dziekuje. teraz uzywam under20 i fajnie oczyscza, no ale niestety caly czas mam problem ze swiecaca skora.
#od czekolady i coca-coli sie odzwyczailem bo nie mialem 6 lat w ustach i nie pamietam jak smakuja. nie mam nawet na nie ochoty.
ja czeko ani coli nie spozywam prawie wcale i gówno to daje ;p
kupilem dzis to mydło, zobaczymy jak sie sprawdzi
jak mozna zamaskowac blizny po opryszczce oraz przez ile czasu się one goją?
też nie jem czekolady, o coli nie słyszałem
Na mnie działa na pewno piwo. Wywala mi po ostrzejszym piciu sporo białych.
Co do czekolady nie jestem pewien na 100%, ale na pewno lepiej jej nie jeść.
Kazdy dermatology u ktorego bylem (ermm 2...)
powiedzieli ze dieta w zaden sposob nie wspoldziala z tradzikiem , wiec te czekolady,mleka to po prostu wymysly.Jedynie co zauwazylem ze jak jest jedzenie ostre to twarz sie czerwienieje wiec automatycznie pryszcze bardziej widac ale napewno nie ma to skutku na wyskok nowych pryszczy.No chyba ze pocisz sie jak skurwysyn bo takie ostre I masz pot na twarzy.
jak zamaskować trądzik? od ok. 13 lat regularnie mam pryszcze, zrobiłem ten błąd i zacząłem wyciskać no i teraz mam całą mordę czerwona ;/ czy są jakieś preparaty, żeby ukryć te zaczerwienienia po trądziku bądź jakoś zlikwidować?
Mi też mówiono, że dieta nie wpływa. Mówili natomiast, że opalanie twarzy źle wpływa na walkę z syfami.
A mi mówili by unikać produktów cechujących się wysokim indeksem glikemicznym, więc chyba każdy dermatolog ma swoją opinię na ten temat.
koli sam nie pije, ale kurwa nie jeść czekolady? wolę umrzeć
opalanie
jeżeli ktoś ma trądzik i zacznie się opalać, to może mu to POMÓC, ale niestety tylko tymczasowo, bo to wysuszy pryszcze, a potem będzie gorzej i można się nabawić przebarwień, szczególnie jak się morde czymś smaruje (jakieś antybiotyki, etc)
dieta
na pewno ma wpływ, ale może nie bardzo istotny. Organizm pewną ilość toksyn jest w stanie wydalić, w prosty sposób ;) Ale NADMIAR niestety nie i wtedy może je odkładać, a także pozbywać się ich wszelkimi sposobami - m.in. poprzez skórę, ale to nie jest reguła. Tak czy siak, jeżeli ktoś preferuje mocno fastfoodową dietę, do tego dużo słodyczy, mało wody, warzyw - błonnika, to na pewno pierwsza rzecz jaką powinna ta osoba zrobić to zmianę stylu żywienia.
odkopuje fest
używał ktoś kiedyś tabletek "tetralysal" ?
bo wszelkie maści mi raczej nie pomagały, byłem u dermatologa to mi przepisała tabletki
miałem 2 kuracje, po każdej wróciło ze zdwojoną siłą
;s
a jak zażywałeś?
przez dłuższy czas czy nie?
Miałem sobie wogóle już odpuścić tych dermatologów, bo kiedyś prawie co miesiąc trzeba było chodzić i ciągle 50zł ubywało.
Teraz z rok przerwy i znów poszedłem, zobacze jak bedzie po tym, jak lipa to se odpuszcze.
Najgorzej w sumie nie wyglądam.
Kuracja moja ma trwać 24dni.
pierwsza 4 miesiące druga 3
Eee to ja mam krótszą, zobacze czy pomoże, jak nie to chyba sobie odpuszcze wszystkie te kuracje.
Może wybiore sie do kosmetyczki na oczyszczanie twarzy i tyle.
No to najwyżej sie zaprzestanie chodzić do dermatologów.
Maści nie pomagają, zobaczymy jak to.
A jak nie to może pójde do płatnego dermatologa a nie na NFZ XD
Podbijam opinie o zdwojonej sile. Po ~3 kuracjach tetra (gdzie w peaku kuracji bylo naprawde idealnie na twarzy) powrocilo z taka sila, ze trudno mi bylo siebie poznac. Pomoglo jedynie izo.
izo, masz na myśli izotek?
skoro taki dobry to dlaczego odrazu mi go nie przepisali : >?
izotretynoina to coś w stylu bomby atomowej
jeśli można pokonać wroga innymi, łagodniejszymi sposobami to się ich próbuje
izotretynoina jak wpada, to niszczy nie tylko te gówna na mordzie, ale część organizmu xD
ale trzeba jej przyznać, że działa
wiem jak działa, ale jakiś % pacjentów musi wziąć potem i tak drugą kurację, niestety do nich się zaliczam xD
z tymi 80mg to żeś przesadził i to dobrze, biorąc 40 ciężko mi wyjść z domu bez wcześniejszego ~półgodzinnego przygotowania a i tak cały czas mam ze sobą krem nawijżający + szminkę (xD)
i dodam, że ja mam zajebistą tolerancję co stwierdził nawet dermatolog że rzadko coś takiego widzi, normalny człowiek biorąc 80 mg musiałby wziąć 3 miesiące urlopu
Barni Vegas brał 10 mg i zakończył kurację po 9 dniach bo nie mógł się ruszać xD
@Byczek ;
chłopaki na animalpak ładują po 100mg i żyją
nie wierzę w takie czary
możliwe, jak ktoś prowadzi siedzący tryb życia, ale nie wierzę, że tam jeszcze ludzie po tym ćwiczą i uprawiają jakiś sport
ja dzisiaj zakupiłem benzacne 5% czy jakoś tak i będę walczył z pojedynczymi wulkanami na barko-plecach, dziękuję światu, że mordę mam okej ;d
Używał ktoś z was tabletki visaxinum?
co polecacie na przebarwienia "potrądzikowe"?
co polecacie na powiększone pory i zaskórniaki?
deduwa
Ja tak powiem że te tabletki tetralysal mi pomagają.
Używam z 7 dni i widze różnice, zostało jeszcze 17 dni. Zobacze jak będzie jak skończe i jak długo efekt będzie sie trzymał
jak wspomniałem nie jestem jakoś strasznie zapryszczony.
Ale faktycznie wydaje mi się że to coś pomaga, dodatkowo używam mydła siarkowego.
Zobacze na koniec tej całej kuracji. Też mi sie wydaje że troche szybko. No ale sie zobaczy.
Czasami też miałem tak że po prostu mniej pryszczów miałem, czasem więcej. Może to tez taki czas, sie zobaczy:)
ja tam nic nie używałem, w lutym styknie 20 latek, syfki juz nie wyskakują tak jak kiedyś, wiadomo dalej wyskakuja ale już nie wyglądam jak ser szwajcarski i nie mam połowy twarzy w białych minach ze zmartwieniem ze nie mozna sie tak pokazac. Jedynym skutecznym lekiem jest izotek, reszta to syfy które pomogą na jakis czas dopoki bedziesz ciagle to cos spozywal/uzywal, pozniej wraca do normy. Izotek jest zbyt kosztowny moim zdaniem, jak na lekkie zmiany na twarzy z którymi da się normalnie zyc, zaleca sie to raczej osobom, które wyglądają jak wyglądają.
Tak btw, znacie jakies sposoby by pozbyc sie tych 'dziur' po syfach? bo wiadomo ze zostaja i np jak zjem cos ostrzejszego czy cos to widac te dziury itp takze chciałbym zapytac sie o cos innego niz droga dermabrazja laserowa :P
w życiu nie wydałem tylu pieniędzy ile dzisiaj jeśli chodzi o sprawy zdrowotno-estetyczne, dostałem izo 90 tabletek, to opakowanie kosztuje 220 zł ;d;d
trzeba do tego dołożyć wizytę u dermy + krem do ryja, wychodzi prawie 4 stówy
masakra :/
nie chce zalamywac tych co biora tetrysal i odpowiedniki atm ale to nic nie daje a nawet jest gorzej heheh, konczysz kuracje, tydzien pozniej wygladasz gorzej niz przed:)
Coś w tym jest, widze po kumplu ze ma gorzej na twarzy. Miał poprawę, ale teraz to juz w ogole. Chyba ponad rok brał, nie wiem dokladnie. Ja dalej męcze epiduo, skinoren i cos do mycia peelingujacego i jest na prawde fajnie, takze tego.... ;)
Ja wam powiem co mi pomoglo.
Po wakacjach mialem okres gdzie po nocy mialem gotowe do wycisniecia 3 male,ropne pryszcze najczesciej kolo ust i brody i nic mi nie pomagalo.
Na pewno nie Duac...
Teraz od 2 miesiecy mam twarz naprawde spoko i jedynie widac jakies niedoskonalosci na ryju kiedy jest zimno i sa to plamki a nie pryszcze.
Rano jak sie budzicie przemyjcie twarz ciepla woda , uzyjcie toniku z wacikiem na syfa a na koniec przemyjcie cala twarz chusteczkami z olejem z drzewa herbacianego (tea tree oil) , krem nawilzajacy i zimna woda zamknijcie pory.
Wieczorem woda,chusteczki,peeling od garniera na swoj typ skory jakis i ermm jakas masc tylko i wylacznie na syfa.
NIE WYCISKAJCIE !
Parowka w sumie tez na propsie z szalwii tak raz w tygodniu chociaz ja nie robilem juz z miesiac i jest dobrze.
Chaotycznie ale idzie sie polapac.
A co na plamki bierzecie ? i jaki krem na takie zimno ktory schowa mniej wiecej takie male plamki ( nie mylic z bliznami ktoych nie mam ) ?
Używał ktoś kosmetyków z firmy Pharmaceris?
Znalazłem tylko jeden post o płynie micelarnym (http://torg.pl/showthread.php?416083...=1#post6252549)
Mi np na świecącą się twarz pomógł kompleks wit. b ale to nie usuwa pryszczy ani innych niedoskonałości.