Vadim napisał
Znow ja z tym zatrutym zebem. Od 3 dni czuje taki cholerny bol, ze wytrzymac nie moge. Dwa dni wczesniej cala noc nie spalem, poprzedniej nocy spalem z 3 godziny. W dzien jeszcze troche sie przespalem. Przez te dni zjadlem juz z 20 aspiryn, pomaga ale na chwile, (1-2h). Bol jest taki dziwny, z poczatku odczuwalem jak jadlem cos zimnego, ale ok, 10min i minal, teraz boli non stop. Taki pulsujacy. Ten fleczer sie troche "zmniejszyl" jest dziura ale na koncu zalepiona takim bialym. Wiec trucizna siedzi. Dentystka na wakacjach. Wizyta dopiero 17 sierpnia. Zrec dalej aspiryne i czekac az moze przejdzie? Wgl ten bol taki wkurzajacy, na niczym sie skupic nie moge, nie mam ochoty na nic, laze po domu bez celu, zmeczony jak cholera. Do tego brak apetytu. A jutro mam impreze :( Zaraz zarzuce z 2g aspiryny i sprobuje zasnac.
Uprzedzam pytanie - lekow na bazie paracetamolu brac nie moge (a raczej nie chce) bo zle sie po nich czuje, ryja mi watrobe.
aspiryna nie jest wybitnie dobrym lekiem przeciwbolowym. wsrod nlpz jest chyba najbardziej spoko, ale pod katem przeciwzapalnym. elegancko tez zbije temperature, dziala napotnie. nie jedz jej az tyle, bo mozesz sobie spierdolic sluzowke zoladka. przeciwbolowo najlepiej by sie sprawdzil antidol, bo jest wlasnie lekiem na takie przypadlosci, ale zawiera w skladzie paracetamol (chyba 500mg).
ogolnie to ja bym smigal na pogotowie albo dzwonil do dentysty, ze chodze po scianach. jak specjalista dobry, to na 99% umowi sie z toba w przeciagu max. 2-3h. nawet dzisiaj.
Kapitan El Dopa napisał
Bo 3/4 problemów które tutaj ludzie opisują wymagają wizyty u lekarza "pseudo inteligencie" ?
to multikonto proponuje ignorowac, bo to pewnie polmozg h5n1. dziwie sie, ze on potrafi jednoczesnie pisac posta i oddychac.
Zakładki