Coś Cię boli, coś Cię strzyka, przyjdź po radę do chemika!

Cytuj:

---

Vadim napisał

No i Rocky miales racje - dentystka zatrula mi zeba mimo, ze od moich postow w tym temacie wcale mnie nie bolalo. Okazalo sie nawet, ze ten zab obok (czworka) jest zdrowy, tylko ta piatka tak sie z boku nadpsula. Za 3 tyg~ ide zdjac trucizne. Teraz pytania bo niezdarzylem sie dopytac dentystki bo kolejka byla:
Mam rozumiec, ze bede mial kanalowe, tak?
Ta trucizna wydaje mi sie, ze jakos slabo siedzi, mozna jesc/myc zeby normalnie? Jak zalozyla mi to godzine temu to mam przez jakis czas nie jesc/nie myc zebow, zeby nie wiem, stwardnialo czy cos? Domyslam sie, ze zucie gumy przez 3 tyg odpada?
Jeszcze jakies wskazowki na te 3 tyg?;d

---

Jeśli założyła truciznę to będziesz miał kanałowe. Ubytek wypełniła pewnie fleczerem, on lubi się odłamywać. O ile nie odpadnie cały to nie ma się co martwić. Zęby myjesz normalnie, może troszkę delikatniej jeśli czujesz, że wypełnienie może wylecieć. Możesz unikać gryzienia tamtą stroną twardszych rzeczy.
Aczkolwiek nie ma się czym przejmować, fleczer to materiał do wypełnień tymczasowych, tak jak mówiłem często się odkrusza ale część bezpośrednio przy truciźnie siedzi mocno.

Dobra dzieki, myslalem, ze bez kanalowego sie obejdzie. bo taki zab bez nerwa/nerwu(?), martwy miec to lipa. Jakos przezyje.

Cytuj:

---

Vadim napisał

Dobra dzieki, myslalem, ze bez kanalowego sie obejdzie. bo taki zab bez nerwa/nerwu(?), martwy miec to lipa. Jakos przezyje.

---

Jedyny problem z zębem bez żywej miazgi to chyba to, że nie boli jak rozwija się próchnica. Normalnie spełnia swoją rolę(o ile jest oczywiście dobrze przeleczony kanałowo).

Cytuj:

---

Rocky Balboa napisał

Jedyny problem z zębem bez żywej miazgi to chyba to, że nie boli jak rozwija się próchnica. Normalnie spełnia swoją rolę(o ile jest oczywiście dobrze przeleczony kanałowo).

---

Aha, no ok. Myslalem, ze taki martwy zab bardziej sie psuje. Ale moze byc. Teraz mam nauczke ze dentysty chodzi sie na kontrole co pol roku a nie co poltora ;)

Irytuje mnie nieco skóra na twarzy - łatwo się wysusza, czerwieni itd. Nie wiem, czy to ciągle 'trądzik', bo syfów mam niewiele, jednak chciałbym spróbować podciągnąć nieco jej kondycję. Być może brakuje mi jakichś witamin, afaik witamina A ma tu najwięcej do powiedzenia?

Cytuj:

---

Celestian hunter napisał

Irytuje mnie nieco skóra na twarzy - łatwo się wysusza, czerwieni itd. Nie wiem, czy to ciągle 'trądzik', bo syfów mam niewiele, jednak chciałbym spróbować podciągnąć nieco jej kondycję. Być może brakuje mi jakichś witamin, afaik witamina A ma tu najwięcej do powiedzenia?

---

Jakiś piling(nawet naturalny- za pomocą kawy albo soli) i późniejsze natłuszczanie. Robię tak od jakiegoś czasu i jest o niebo lepiej niz było. Chemik pewnie poda Ci więcej domowych sposobów, bo sam kombinował z różnymi rzeczami z tego co pamiętam.

ja mam dalej przeboje z tradzikiem. teraz zrobilem sobie mieszanke do smarowania mordy na samych roslinach. ladnie sciaga skore, 'wyciaga' syfy, ale jednosczesnie nie podraznia i nie zostawia skory na twarzy w oplakanym stanie. pysk jest naprawde duzo zdrowszy i gladszy.

robie napar z pokrzywy, rumianku, szalwii, lawendy i babki lancetowatej (liscie). do tego dolewam sok z polowki cytryny i troche dentoseptu. dzisiaj sprobuje dorzucic miety i imbiru. jakies 3-4x dziennie przejezdzam twarz wacikiem. oczywiscie do tego delikatne peelingi (bardzo delikatne), jakis olej z ogorecznika i bedzie dobrze.

Cytuj:

---

Cybuch napisał

Mam problem z piszczelem, ze względów finansowych używałem kiepskich ochraniaczy na goleń podczas treningów, co skutkowało bólem piszczela i 'guzem' - taka jakby narośl na piszczelu, nie wiem jak to inaczej określić. Mam nowe ochraniacze, ale piszczel wciąż boli, da radę jakoś przyspieszyć regenerację?

---

Narośl ? Najlepiej prześwietlić. Miałem kiedyś coś takiego na czwórce, myślałem że to guz i tak rosło rosło i nagle się okazało ze to narośl i rok/kilka lat mógłbym miec przez to raka bo się wytwarzają tam powoli komórki rakowe. Też od takiego zwykłego uderzenia mi się wzieło, nawet tak bardzo nie bolało

pytanie raczej pewnie do filii
zawzze w dolonych siekaczach po wewnetrznej stronie czulem jezykiem taka "luke", w niedziele jadlem mentosy, jak skonczylem to poczulem ze luka sie bardzo powiekszyla(luka zaczyna sie przy dziasle) teraz zjadlem kolacje i wydaje mi sie, ze znowu sie ukruszyl kawalek zeba. czuje jezykiem, ze w "srodku" zeba(nie wiem czy to srodek, tak wyczuwam jezykiem) cos jest twardego, dodam, ze wcale mnie to nie boli
dentysta kiedys powiedzial, ze mam w chuj mleczaków, mozliwe, ze to nowy zab rosnie? czy co to w ogole jest. zab sie "kruszy" od wewnetrznej strony od dolu do góry

Cytuj:

---

Halunek napisał

pytanie raczej pewnie do filii
zawzze w dolonych siekaczach po wewnetrznej stronie czulem jezykiem taka "luke", w niedziele jadlem mentosy, jak skonczylem to poczulem ze luka sie bardzo powiekszyla(luka zaczyna sie przy dziasle) teraz zjadlem kolacje i wydaje mi sie, ze znowu sie ukruszyl kawalek zeba. czuje jezykiem, ze w "srodku" zeba(nie wiem czy to srodek, tak wyczuwam jezykiem) cos jest twardego, dodam, ze wcale mnie to nie boli
dentysta kiedys powiedzial, ze mam w chuj mleczaków, mozliwe, ze to nowy zab rosnie? czy co to w ogole jest. zab sie "kruszy" od wewnetrznej strony od dolu do góry

---

Zacznę od tego- jak to mleczaków. Spotkałem się, że ktoś ma jednego mlecznego zęba przetrwałego ale żeby kilka ;d Jeśli faktycznie nie wymieniałeś uzębienia to nie wiem co mam Ci powiedzieć. Mleczaki są słabiej zmineralizowane niż zęby stałe, łatwiej się 'psują', szczególnie że tamto miejsce trudno doczyścić.

Jeśli mówisz o dolnych siekaczach to na myśl przychodzi mi kamień nazębny- w tamtym miejscu najbardziej się gromadzi. Może dawać właśnie dziwne odczucia i narastać/odkruszać się.

Może spotkał się ktoś ze źle zrośniętymi kośćmi mianowicie 6tygodni temu uszkodziłem(złamałem lub wybiłem palca) oczywiście kontuzja jakich wiele więc olałem ją myśląc że po 2 tygodniach smarowania wyzdrowieje. Niestety właśnie dziś mija 6tydzień i dalej tym palcem mogę wykonywać bardzo ograniczone ruchy do tego boli przy ruszaniu. Może wie ktoś co poradziłby lekarz w takim wypadku ?

Cytuj:

---

Wojax napisał

Może spotkał się ktoś ze źle zrośniętymi kośćmi mianowicie 6tygodni temu uszkodziłem(złamałem lub wybiłem palca) oczywiście kontuzja jakich wiele więc olałem ją myśląc że po 2 tygodniach smarowania wyzdrowieje. Niestety właśnie dziś mija 6tydzień i dalej tym palcem mogę wykonywać bardzo ograniczone ruchy do tego boli przy ruszaniu. Może wie ktoś co poradziłby lekarz w takim wypadku ?

---

jprdl.
zrobić prześwietlenie i poskładać kości w jakiś sposób?

Cytuj:

---

Wojax napisał

Może spotkał się ktoś ze źle zrośniętymi kośćmi mianowicie 6tygodni temu uszkodziłem(złamałem lub wybiłem palca) oczywiście kontuzja jakich wiele więc olałem ją myśląc że po 2 tygodniach smarowania wyzdrowieje. Niestety właśnie dziś mija 6tydzień i dalej tym palcem mogę wykonywać bardzo ograniczone ruchy do tego boli przy ruszaniu. Może wie ktoś co poradziłby lekarz w takim wypadku ?

---

Miałem podobną sytuację ale powiedziałem sobie, że nie dam sobie lekarzowi po raz kolejny spierdolić mi czegoś (dzięki chirurgom z mojego szpitala przez zwykłe złamanie nie mogę uprawiać żadnego sportu, najwyżej trochę za piłką poganiać albo w tenis stołowy pograć) więc dałem ojcu żeby "nastawił" coś tam się pobawił i przeszło... Może tak spróbuj? xD
@down
u mnie coś daje na razie

Cytuj:

---

Rocky Balboa napisał

jprdl.
zrobić prześwietlenie i poskładać kości w jakiś sposób?

---

Problem jest w tym że są wakacje i chciałbym uniknąć gipsu.

Cytuj:

---

Matheim napisał

Miałem podobną sytuację ale powiedziałem sobie, że nie dam sobie lekarzowi po raz kolejny spierdolić mi czegoś (dzięki chirurgom z mojego szpitala przez zwykłe złamanie nie mogę uprawiać żadnego sportu, najwyżej trochę za piłką poganiać albo w tenis stołowy pograć) więc dałem ojcu żeby "nastawił" coś tam się pobawił i przeszło... Może tak spróbuj? xD

---

Takie nastawienie w moim przypadku nie pomaga za bardzo chociaż małą różnicę odczuwam ale nie na długo

Musisz zadać sobie pytanie czy wolisz mieć unieruchomioną dłoń przez wakacje czy stracić pełną ruchomość w palcu np.