Temat: Real Madrid - FC Barcelona

akurat komentarz nietrafny, bo obrona Barcelony w dzisiejszym meczu byla naprawde chujowa i tylko wielki niefart Benza uratowal katalonczykow przed wpierdolem

jeszcze co do samego Messiego to chwile przed jego bramka sie skumalem, ze on w ogole jest na boisku ; ddd. cos szpakowski gadal o tym, ze jest zmeczony po copa america i myslalem, ze Guardiola dal mu wolne, a tu prosze ;d

no to ładnie.

Co do szczescia - strzal Villi to był majstersztyk, nie wiem czy nie było rykoszetu bo piłka miała naprawdę cudaczna trajektorię. Messi już pisałem chyba ze do 35 minuty go nie było a potem to on (?) rozegrał do Villi a potem wykorzystał fakt że Pepe się rozjechal na nogach. Sytuacja z Pedro i Ronaldo - obie sporne, można się kłócić według mnie Marcelo atakował z tyłu i nie trafił w piłke ( powtorka mile widziana ) a Ronaldo vs Valdes już pisałem

+ copa america, zioms ? przeciez Messi bez swoich przydupasow nie jest soba, fakt faktem zdobyl bramke, ktora sam sobie wypracowal ale po za tym nie widzialem go na boisku, naprawde.

[y]S7SjHAqSNMM[/y]

no tak, ale przeciez symuluje i nic nie było - żałosne, dyskutuj z kibicem, który jest zapatrzony w swój klub tak bardzo, że nie dostrzega takich rzeczy

di maria to niech zmieni dyscyplina na siatkówke albo ręczną i sie cieszy, że nie dostał kartki w 10 minucie

Tylko że Di Maria grał na skrzydle a Messi w środku
<to się zaczynają obszerne analizy ustawień itd. >
a to troche zmienia

ty tez nie widzisz faulu na ronaldo i twierdzisz ze to ronaldo faulowal valdesa

ogarnij sie

może nie? powiedz, że to nie było żółtko, to cie wyśmieje mocno