raijn napisał
Jak bys kopal pare dobrych lat w cos twardego, oczywiscie nie sciane albo jakis slup tylko ciezki worek treningowy to po tych paru latach kopniec, mozesz baardzo mocno kopnac innego kolesia w piszczel i ty bedziesz stal normalnie a on zwijal sie z bolu.
Wiele zalezy jak sie kopie ;) . Kopanie piszczelem w piszczel(low-kick!) wymaga chociaz odrobiny techniki, bo walac na oslep- owszem, mozna dobrze trafic- ale takze zrobic sobie wieksza krzywde niz przeciwnikowi . Jednak samo utwardzanie zbyt wiele nie daje;d
Co do sparingow itp. to mozna zakladac ochraniacze, na zawodach czasem tez(zalezy jaka grupa).
Walka na ulicy- zdarza sie rzadko, ale jak juz to lepiej uderzyc piescia, ew. poprawic kopem w zebra(umiejetnie)
piszczel w piszczel jest bolesne dla obu stron.
edit#
przeczytajcie ten temat co wyslal, jest wyraznie napisane- przez to utwardzanie mozna sie nabawic kontuzji, ubytkow kosci- a kosc ma ograniczona regeneracje.
###
Należy podkreślić, że kopanie zbyt twardych worków (np. ze żwirem, piaskiem) także prowadzi do uszkodzenia kości! Uderzanie jakichkolwiek materiałów twardszych niż kość powoduje jej uszkodzenie!
Jest to nic innego jak uszkadzanie zdrowej struktury. Organizm podejmuje próbę naprawy, niestety jak wiadomo kość ma ograniczone zdolności do regeneracji. W konsekwencji zawodnik już do końca życia będzie miał ubytki na piszczelach, zdeformowane dłonie itp. Są to bez wątpienia patologiczne objawy, a więc owo utwardzanie jest także patologią.
wyciagniete z artykulu ktory podal Young Worrior.
Zakładki