Wersja do druku
rofl, serio dopiero ogarnales trojkat rekoma? dla mnie to jedna z podstawowych technik. chociaz w sumie rzadko jej uzywam, bo trudno jest dobrze dopasowac, tzn. tak, zeby nie cisnac na kark a zeby na prawde dusic.
a moje ulubione :
mata leao (czyli duszenie zza pleców)
balaszka z gardy
omoplata
Ćwicze dopiero dwa miesiące, skupiamy sie na pozycjach, trzymaniu tych pozycji, ucieczek, przejściach, a techniki kończące których mnie nauczyli na treningu to duszenie z tyłu, kilka rodzajów kimury + balacha, reszte poznaje w własnym zakresie i sprawie mi to ogromnąfrajde;d między innymi właśnie to, że na kolejnym sparingu zaskocze znajomych znajomością nowej techniki ^^
Nie rozumiem Twojego zdziwienia, że "dopiero ogarnałeś trójkąt rękoma", od czegoś trzeba zacząć.
jesli Cie to urazilo to sory, ale moim zdaniem to jest jedna z podstawowych technik, nawet w mma sie zdarza przeciez - piekny przyklad - Brock Lesnar vs Shane Carwin.
ogarnij sobie jeszcze kilka duszen dobrych, typu anaconda albo brabo.
balacha, duszenie z gardy.
najprościej = najskuteczniej
Emcess, faktycznie, trochę się pospinałem ;d nieważne.
http://www.youtube.com/watch?v=bFHL3Swv_Fc - dobra opcja, bo jako takiej obrony przed wejściem w nogi jeszcze nie robiliśmy. Podoba mi się. Trzeba będzie to poćwiczyć.
dobre, ale trzeba być trochę parówą żeby się dać tak wykręcić. ;ss
Albo wgl nie ogarniać parteru ;d chociaż jak ktoś już robi takie wejście, to raczej w miare ogarnia.Cytuj:
Madduro napisał
Przed balachą i innymi bajerami też łatwo się bronić, chodzi o to, by wykorzystać moment nieuwagi :D
http://allegro.pl/nike-pro-combat-sh...316237609.html
chodziło mi o coś takiego, używa ktoś? jak nike pro combat sie sprawuje w sw ?
Koleś ma tylko z pitbulla od trenera i bardzo sobie chwali. Mówi, że bardzo wygodne, co do wytrzymałości to nie wiem bo koło dwóch miesięcy je ma
rzuci mi ktoś linkiem jeszcze do spodenek z dużym rozcięciem po boku nogawki do k-1 w takich jak lata jon jones
http://www.youtube.com/watch?v=lXKNnaQUtws
nie podawajcie mi linków do tych popularnych round zero i do professional fightera bo są tylko białe
jak się nie umie to może i łatwo ;ffCytuj:
ciachu15 napisał
majlo##
idź sobie po prostu do stacjonarnego sklepu nike, gosport itp. i kup tam, żadna filozofia ;dd
witam, mam pytanie. jestem 9miesiacy po rekonstrukcji wiązadła krzyżowego przedniego.Jutro zamierzam isc na pierwszy trening KB,myśle ze noga juz jest na tyle silna aby trochu nia pocwiczyć, mięsien dwugłowy mam lepiej odbudowany niż w nodze zdrowej.. przed operacją gralem w piłke, na mysle dosc dobrym poziomie wiec z mięsniami nóg nie ma problemu, natomiast 9 miesiacy na zwolnienu L4 spowodowalo ze trochu nabrałem mięsnia piwnego;d ogolnie chcial bym pojsc sie poruszac wrocic do formy, z powodu tej kontuzji kolana narazie bede sobie odpuszcal jakiekolwiek sparingi ,juz rozmawialem z trenerem mowil ze mają w sekcji tez 2 osoby z takim urazem i maja trochu inne treningi niz wszyscy. Ogólnie w pilke juz gram,ale to nie jest to samo co kiedyś.. niema tej szybkosci, tej "zgrabności'' ruchowej, niby z nogą jest wszystko wporządku ale jednak w psychice jest cos takiego ze nie pozwala mi sie na maxa np rozpędzić. Moje pytanie brzmi czy ktoś stąd jest po podobnej operacji kolana? jak idzie na treningach? czy odczuwacie skutki urazu?
z góry dzięki, powodzenia w sporcie.
@Vikklev, może to nie jest to samo, ale ja jestem po krwiaku na więzadle krzyżowym i zaniku mięśnia od uderzenia. Wcześniej trenowałem triathlon i musiałem przestać, po 5-6 miesiącach przerwy od sportu też postanowiłem już zacząć i z początku było trudne. Przy wynoszeniach kolano znowu zaczęło "strzelać", przy bieganiu w kółko często potrafiła mi się ugiąć noga dość porządnie, ale z czasem jest coraz lepiej, robię wynoszenia ze sparingpartnerem 50kg cięższym ode mnie i czuję, że jest lepiej, ale to nie to co kiedyś. Pójdź na trening i zobacz jak Ci będzie szło, zostań albo wróć po pewnym czasie.
Pozdro, powodzenia
Ja miałem rekonstrukcje wiązadeł krzyżowych przednich, zszywanie łękotki i jeszcze mi się rzepka przesunęła.Cytuj:
Vikklev napisał
rehabilitacja trwała ponad rok, ale teraz jakoś bardzo mi w treningach nie przeszkadza, zapominam po prostu o tym, kiedyś był strach itp. żeby się nie powtórzyło, ale jestem 2 lata po kontuzji także jest w porządku.
wiadomo, że na 1.5h treningu kolano strzela mi 129380123 razy i bez b.dobrej rozgrzewki się nie obejdzie, ale da radę.
pewnie możesz mieć gorzej ze względu na czynny udział nóg w walce.
dzieki chłopaki, jeśli chodzi o kopnięcia to jest luz, póki co na worku moge trenowac ok 1,5h z nogami, kolanami etc na pełnej sile i nic nie boli, ale wiadomo worek to nie sparing partner. zgięcie, wyprost wszystko sprawne jak gdyby nigdy nic, tylko od czasu do czasu przy przysiadach skrzypi w kolanie. Jutro pójde sie zobaczy, napisze jak było;)
piona;