Zamieniłbym 'napierdzielanie na ulicy' na 'co lepsze pod kątem samoobrony' :P
Co do reszty - podzielam.
Wersja do druku
Zamieniłbym 'napierdzielanie na ulicy' na 'co lepsze pod kątem samoobrony' :P
Co do reszty - podzielam.
Zalety i wady poszczególnych sztuk walki można dodać i może największe gale z poszczególnych.
Gale jak najbardziej ale zalety i wady moim zdaniem to zbyt indywidualna kwestia. Ja nie lubię się turlać po ziemi - nie przepadam więc za BJJ. Kto inny stwierdzi, że ciosy łokciami i kolanami są dla niego zbyt mało wyrafinowane - nie będzie lubił MT (które ja kocham). Ciężko spisać wady i zalety danej dyscypliny, bo nie da się tego zrobić w pełni obiektywnie.
Patrzyłem już u gugla i nie znalazłem nic ciekawego wiec pisze to wam.
Jakie są dobre ćwiczenia na rozciąganie i kiedy po sumiennym i systematycznym treningu zobaczyłbym efekty? Mam 80kg, 193cm wiec no kawał chłopa ze mnie, ale najwyżej jak kopne to na wysokość bicepsa u osoby mniejszej odemnie, głowa nie ma szans. Głównie to o nogi mi chodzi :p.
Mam podobne zdanie jak Avec, ja lubię się kulać po macie,ale nie chcę mówić, że bjj jest świetne,bo "nie bijom się" czy coś w tym stylu. Lepiej scharakteryzować te sporty, a każdy nabierze trochę wiedzy i będzie mógł wybrać coś dla siebie
Ale mozna opisac po krotce, w jakiej sytuacji dana sztuka walki bylaby dobra.
Dobrze by tez bylo gdyby trenujacy uzytkownik daną sztuke walki opisal (w kilku zdaniach) jakies wady i zalety, wtedy by byla informacja z 'pierwszej reki' - oraz zeby pytania dot. tej dyscypliny kierowano do tego uzytkownika(PW, jakies osobne watki lub poprostu w temacie).
Plastus- ja trenujac kickboxing rozciagalem sie tak :
nogi razem, i sklony do kostek lub nizej
siadanie w pozycji V (siadasz na tylku, nogi szeroko- jak nie mozesz bardziej nog wziasc to rekoma na podloge a tylek lekko do przodu)
lekki rozkrok, sklony na kazda ze stron(z poglebianiem)
jesli masz troche wiecej miejsca, to chodzisz i robisz wyrzuty nog w przod.
Polecam rozciaganie sie poza treningami w domu. (np. ogladasz film i ci sie troszke nudzi, to siadasz na podlodze i sie rozciagasz:))
Bylo tego pewnie wiecej, ale teraz jak sie rozciagam to tylko na rozgrzewce.
niech każdy napiszę swoje spostrzeżenia i tyle ;d
Ale charakterystyka będzie polegać właśnie na rozważaniu dotyczącym wad i zalet. Ewidentną zaletą BJJ jest to, że w sytuacji 1 na 1 łatwiej kontrolować typa na ziemi, zaś walcząc z większą ilością ludzi nikomu przecież balachy nie będziesz zakładał. Więc zaleta BJJ - w samoobronie na ulicy skupiasz się na jednej osobie, obezwładnieniu jej, a przy którejś ze sztuk stójkowych jesteś w stanie bronić się przed większą ilością przeciwników. Można czysto obiektywnie, ale może faktycznie za dużo paprania z tym.
Krótko mówiąc, to co Rikimaru Uh.
Polecał raz - polecę i ponownie:
http://www.youtube.com/watch?v=7zHWAbvShNM
BJJ - chociaż sam trenuje, według mnie sztuka walki bardziej turniejowa, niż na ulicę.
No jeśli miałbym taką charakterystykę napisać od siebie to tak:
MT, boks, KB - praktyczne na ulicy, w klubie, gdy ktoś Cie zaczepia. Wiadomo, najlepiej sobie odpuścić, ale gdy już jest sytuacja pod bramkowa, np. w klubie koleś wlazł za Tobą do kibla to moim zdaniem techniki uderzane wiodą tu prym. W takiej sytuacji nie szuka się dźwigni czy duszenia, tylko się po prostu wali w pysk - proste i skuteczne.
BJJ, Judo - dobre jeśli chcemy kogoś rozbroić 'pokojowo'. Wiadomo jak w Polsce prawo funkcjonuje, typ wyskoczy na Ciebie pierwszy, dostanie łomot i wraca z prokuratorem. BJJ/Judo daje ciekawe umiejętności pozwalające rozbroić takiego zawadiakę bez robienia mu większej krzywdy.
Karate, Taekwon-do, Wuszu, Aikido - moim zdaniem sporty typowo hobbistyczne, warto trenować jeśli kogoś interesuje startowanie w zawodach itp. Na ulicy zdają egzamin słabo, no chyba, że ktoś trenuje wiele lat i jest na prawdę dobry. Miałem okazję oglądać na żywo bójkę karateki ze sporym doświadczeniem i zwykłego przypakowanego dresika - karateka wyszedł na tym delikatnie mówiąc źle.
Edit: Warto też wspomnieć, że wszelkie takie rozważania co jest praktyczne a co nie to również jest kwestia indywidualna. Każdy ma inną psychikę, a psycha w takich bójkach to połowa sukcesu. Jeden dostanie muke i spanikuje, innego to tylko mocniej wkurzy. Są też sytuacje dodatkowego stresu, np. mamy ze sobą dziewczynę, za którą jesteśmy odpowiedzialni. Możemy sobie gdybać ale w pełni realnego scenariusza nie opracujemy :P
Może zaczne - Taekwon-do ITF.
Wiki:
Taekwondo (hangul: 태권도; hancha: 跆拳道, [tʰɛ.kwʌn.do]) – narodowy sport i tradycyjna sztuka walki Korei. Początkowo zostało stworzone do celów militarnych, następnie zostało zaadaptowane do użytku cywilnego, jego twórcą jest gen. Choi Hong Hi. Obecnie jest jedną z pełnoprawnych dyscyplin olimpijskich.
Taekwondo jest podzielone na wiele organizacji - różniących się naprawdę wieloma rzeczami ale największe to ITF i WTF ( tzw. olimpijskie)
Ja opisze swoje przeżycia odnośnie Taekwon-do ITF.
Trenuje już jakieś ponad 4 lata w Szczecinie. Klubów ITF macie w Polsce dużo - spis wszystkich możecie znaleźć na www.pztkd.lublin.pl
Taekwondo nie jest chyba sztuką walki dla osób chcących zabijać, przyjść na parę treningów a potem pokazywać kolegą jak to on może założyć 416 dźwigni na rękę. Tu najważniejsza jest technika - zdobywana przez WIELE lat. Bez techniki, rozciągania - nie starczy tylko na treningu, trzeba wiele czasu spędzić nad samym sobą pod np.: drabinkami aby porozciągać nogi, rozruszać biodra - słuchania tego co mówi trener daleko się nie zajdzie. Chyba że masz talent - ale to prawda że talent to tylko 10% a 90% to CIĘŻKI trening.
Walka:
Walka sportowa to duża część ITF'u. Ale na zawodach nie znajdziesz Full contactu - najważniejsza jest tu technika, chęć wygranej i myślenie. Walczy się tu na punkty - 2x 1:30 rundy lub 2 x 2:00 - gdzie głównie liczy się i tak technika + myślenie + widzenie tego co się dzieje. Rzadko kiedy trafia się osoba porostu idąca na siłę - są osoby, które po zdobyciu np.: 3 lub 4 punktów ( są one jawne na zawodach ogólnopolskich) po prostu będą tak się poruszać wokół Ciebie że ich nawet nie trafisz lub nadziejesz się na kontrę. Polska jest w czołówce najlepszych reprezentacji na świecie.
Układy:
Kolejną ważną częscią są układy - jeżeli chcesz mieć czarny, mistrzowski pasek to czeka cię mnóstwo godzin ćwiczenia techniki, układów, fali bo bez tego ani rusz. Zazwyczaj na egzaminie na czarny pas w Polsce na 40 zdających może z 10 osób zda. Aby jechać na zawody też potrzebujesz jednak posiedzieć nad tymi układami, musisz mieć odpowiedni stopień aby gdziekolwiek jechać.
Ja osobiście pokochałem TKD od pierwszego treningu i polecam to każdemu kto chce oderwać się od kompa, coś porobić, zadbać o siebie, nauczyć się samoobrony w różnych sytuacjach.
No to chyba na tyle, jak macie jakieś pytania to śmiało :P
Zacznij od stawów skokowych, źle trafisz i masz skręconą kostkę.
Noga do uda, wyprowadzamy udo do przodu.
Stojąc z wyprostowanymi skłony 3x pogłębienie, 4 wyprost.
Przenoszenie ciężaru na jedną nogę z pogłębieniem, tułów prosty przy pogłębieniu.
Siad płotkarski do jednej, do drugiej.
Rozkładasz się "na literę V" i pogłębiasz.
Wymachy przód/boki jak masz dużo miejsca.
Noga na jakiś wyżej położony przedmiot i teraz zależy - albo na ugiętej, albo na wyprostowanej nodze pogłębiasz do tej położonej wyżej + to samo bokiem.
Siedząc nogi prosto, zaczynasz od kolana i pogłębiasz z głową skierowaną do dołu, przy ostatniej fazie łapiesz za palce, głowa dotyka kolan.
Jak sobie coś przypomnę to jeszcze dopiszę, mnie chyba tyle na treningach wystarcza (oczywiście po wcześniejszej rozgrzewce w biegu/innych partii).
Moja ostatnia 'uliczna walka' skończyła się właśnie moim sprowadzeniem do parteru i duszeniem ;d owszem, obdrapane łokcie i rozjebane kolana miałem konkretnie, bo jednak bruk to nie mata, ale lepsze to niż wybite zęby i obtrzaskany ryjek.
Sprowadzenie do ziemi i kontrola w dosiadzie to rzeczy, które baaaardzo przydają sie na ulicy, albo umiejętność zrzucenia z siebie ewentualnego przeciwnika. No ale to nie miejsce na dyskusje na ten temat.