to dotyczy chyba tylko hipermarketow gdzie przy kasie sie dowiadujesz ze cena jest inna i to i tak nie kazdy sie na to zgadza. Mniejszych sklepow to raczej nie dotyczy w ogole ale pewnosci nie mam.
Wersja do druku
to dotyczy chyba tylko hipermarketow gdzie przy kasie sie dowiadujesz ze cena jest inna i to i tak nie kazdy sie na to zgadza. Mniejszych sklepow to raczej nie dotyczy w ogole ale pewnosci nie mam.
@Old-Era ;
a pan umie czytac czy tylko troszke pisac??
O ile sie orientuje, ale w tym temacie nie mam jakiejs rozleglej wiedzy to cena "na polce" jest wiazaca wiec mozna domagac sie takiej przy kasie.
Tylko, ze standardowo jak Tygrysek cos pisze to nie ma to absolutnie zadnego zwiazku z tematem. xD
Natomiast w praktyce jezeli masz do czynienia z polakiem (old-era) to zapewne powie ci, ze ma ten artykul w dupie i masz zaplacic sobie tyle ile on rzada albo spierdalac i i tak nic z tym nie zrobisz. xDCytuj:
Art. 70. [Chwila i miejsce zawarcia umowy] § 1. W razie wątpliwości umowę poczytuje się za zawartą w chwili otrzymania przez składającego ofertę oświadczenia o jej przyjęciu, a jeżeli dojście do składającego ofertę oświadczenia o jej przyjęciu nie jest wymagane – w chwili przystąpienia przez drugą stronę do wykonania umowy.
§ 2. W razie wątpliwości umowę poczytuje się za zawartą w miejscu otrzymania przez składającego ofertę oświadczenia o jej przyjęciu, a jeżeli dojście do składającego ofertę oświadczenia o jej przyjęciu nie jest wymagane albo oferta jest składana w postaci elektronicznej – w miejscu zamieszkania albo w siedzibie składającego ofertę w chwili zawarcia umowy.
Komentarz:
Towar opatrzony ceną i wystawiony przez sprzedawcę (oferenta) na widok publiczny stanowi ofertę. Gdy klient (adresat oferty) w dowolny, ale jednoznaczny sposób wyrazi wolę przyjęcia oferty uważa się, że umowa sprzedaży zostaje zawarta. Może być złożone też w tzw. sposób dorozumiany, np. gest zatrzymania taksówki, włożeniem towaru do kosza w sklepie samoobsługowym, ustawienie się z towarem w kolejce do kasy albo wejście do autobusu miejskiego. Istotne jest to, że po przyjęciu oferty (zawarciu umowy) nie można zmienić żadnego z jej elementów (np. ceny, nawet jeśli się okaże, że jest nieprawidłowa – np. za niska), bo każda zmiana istotnych elementów oferty stanowiłaby nową (inną) ofertę.
Tutaj art. 543 kc ma zastosowanie
Ja to nie ma związku z tematem? Przecież to kompletne ta sama sytuacja. Sklep przez pomyłkę wysyła ci coś pocztą czego nie zamawiałeś i jest na tym stratny czy sklep przez pomyłkę źle wypisuje cenę na produkcie i też jest stratny. Dla mnie to jedno i to samo. A nawet o źle wysłany produkt się mniej można dochodzić niż o cenę na półce, bo ktoś może sobie pomyśleć, że to gratis, promocja, bonus, wygrana w konkursie, premia lojalnościowa i wiele innych. Włączając w to nawet prezent od św mikołaja. :P
Ale gość w temacie nie pyta o Twoje przemyślenia tylko o kwestie prawne więc wtf
To kompletnie inna sytuacja. I szczerze mowiac nie mam pojecia gdzie tutaj widzisz podobienstwa.
Z punktu widzenia prawa to co innego. Dla mnie konie i jednorozce to tez to samo.Cytuj:
Sklep przez pomyłkę wysyła ci coś pocztą czego nie zamawiałeś i jest na tym stratny czy sklep przez pomyłkę źle wypisuje cenę na produkcie i też jest stratny. Dla mnie to jedno i to samo.
No moze tak sobie pomyslec tylko, ze jaki to ma zwiazek z produktem na polce sklepowej lub tym konkretnym tematem, w ktorym znamy okolicznosci sprawy? Xoltro Ci przytoczyl Art. 543 KC - przeczytaj go, dolacz do tego fakt, ze:Cytuj:
A nawet o źle wysłany produkt się mniej można dochodzić niż o cenę na półce, bo ktoś może sobie pomyśleć, że to gratis, promocja, bonus, wygrana w konkursie, premia lojalnościowa i wiele innych. Włączając w to nawet prezent od św mikołaja. :P
I masz wszystko jasne co jest w takiej sytuacji.Cytuj:
Może być złożone też w tzw. sposób dorozumiany, np. gest zatrzymania taksówki, włożeniem towaru do kosza w sklepie samoobsługowym, ustawienie się z towarem w kolejce do kasy albo wejście do autobusu miejskiego.
Mi sie wydaje, ze najwazniejsze jest to co kolega otrzymal na paragonie wraz z odebrana rzecza.
Jezeli trzymamy sie przykladu iphona 5/6
Kupil w sklepie iphona 6 w cenie iphona 5 i na paragonie ma napisane, ze kupil iphona 6 to nic nie musi oddawac.
Jezeli kupil iphona 6 za cene iphona 5 i na paragonie ma ze kupil iphona 5 to juz wyglada troche inaczej i faktycznie powinien oddac.
Najlepsza sytuacja gdybys w ogole nie dostal paragonu.
Inna sprawa, ze ktos tam sie jebnal, Ty chciales byc uczciwy a oni zachowuja sie jak chuje.
Kolejny przyklad, ze litosc to najgorsza zbronia i mogles nic nie odsylac.
.... xD
Ale tak wlasciwie jak to sobie wyobrazasz? Ze na polce jest Iphone 5 za 2 000, podchodzisz do sprzedawcy mowisz poprosze tego iphona 5 za 2 000, a on idzie do magazynku, przynosi pudelko z iphonem 6 i z jego kodem kreskowym za 3 000 po czym idzie do pudelka z iphone 5 nabija to pudelko na kase i sprzedaje ci je za 1 000 mniej czy jak inaczej? xD Serio pytam, juz abstrahujac od jakiegos prawa i moralnosci XDCytuj:
Kupil w sklepie iphona 6 w cenie iphona 5 i na paragonie ma napisane, ze kupil iphona 6 to nic nie musi oddawac.
W jego sytuacji zapewne byly dwa paragony bo sklepy zawsze wrzucaja je w paczke. Z tym, ze nie ma to absolutnie zadnego znaczenia w tym przypadku.
Co kurwa? xD Gdzie Ty to wyczytales? Gosc dostal dwie paczki, jedna o wartosci 80% wiekszej niz zaplacil. Wzial i odeslal ta tansza, ktos jest stratny te 80% ze wzgledu na zwyczajna pomylke, typ zajebal se ta drozsza, nie chce oddac roznicy ani drozszego towaru (za ktory nie zaplacil XD) i Ty twierdzisz, ze to jest uczciwe, a tamci zachowuja sie jak chuje? XD Przynajmniej tak to wyglada z perspektywy sklepu xDCytuj:
Inna sprawa, ze ktos tam sie jebnal, Ty chciales byc uczciwy a oni zachowuja sie jak chuje.
Kolejny przyklad, ze litosc to najgorsza zbronia i mogles nic nie odsylac.
To jest wymyślanie głupich i pokrętnych ideologii do prostych zasad i rzeczy. Za pomyłkę zawsze odpowiedzialny jest ten, kto tą pomyłkę popełnia. Równie dobrze można by było wyrzucić przez pomyłkę iPhone 6 do śmietnika i straszyć śmieciarzy sądem, że niesłusznie go zabrali i maja oddawać kasę. :P
@betonekke ;
Matka prawnik z wykształcenia. Poza kodeksem jest jeszcze coś takiego jak zasada współżycia społecznego. Według niej sąd w 99% właśnie nią by kierował i umorzył sprawę.
Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka
@Tasmann ;
Moglbys zapytac mame na jakiej podstawie sad umorzylby sprawe? W sensie w jaki konkretnie sposob zasady wspolzycia spolecznego maja tutaj zastosowanie na korzysc opa? Nie bede sie z tym spieral po prostu jestem ciekawy szczegolow czegos takiego.
Z tego co mówiła, to mniej więcej chodzi o to, że sąd nie tylko opiera się na kodeksach, ale i właśnie na tej zasadzie. W skrócie chodzi o to, że musi być zachowana logika w całej sytuacji i według niej jedynym zobowiązaniem jest wysłanie przez Betonekke tej drugiej paczki, którą dostał. Z racji tego, że właśnie to zrobił, to sklep nie może mieć co do niego roszczeń. Co więcej, może wnioskować jeszcze o zwrot kosztów przesyłki.
Oparła się też na przykładzie sprawy jakiejś jej znajomej, gdzie jakiś gość w sklepie sprzedał jej telewizor za 350 zł zamiast za 3500 zł (Źle nabił na terminalu). Baba przycebulowała i nie oddała reszty kasy. Napierali ją pismami i telefonami, aczkolwiek i tak do sprawy nie doszło, bo pracownik musiał zwrócić kasę za swój błąd z własnej pensji.
Zasada współżycia społecznego to klauzula generalna i sądy raczej w ostateczności powołują się na takie klauzule. Wątpie żeby to miało tu zastosowanie.
Widac, ze nigdy nie pracowales w sklepie i nie wiesz, ze takie pomylki sie zdarzaja. Mogla byc zle naklejona metka, skad wiesz czy sprzedawca skanowal kod, moze przepisywal go recznie bo byl nie wyrazny? Pracuje w branzy odziezowej i takie cos jest na porzadku dziennym. Wiadomo ze przy elektronice o duzej wartosci zdarza sie do rzadziej ale nie mozna tego wykluczyc.
W takim razie moze Ty wytlumaczysz w jaki sposob ktos dal mu towar o wiekszej wartosci niz powinien dac?